eklektik

Bez ograniczeń – rozmowa z Jerzym Czarnieckim, klawiszowcem Eklektik

Toruńska formacja Eklektik niedawno wydała debiutancką EP i szykuje się do nagrania pełnoprawnego albumu. Z tej okazji porozmawiałem chwilę z klawiszowcem zespołu – Jerzym Czarnieckim. Zapraszam do lektury.

Opowiedzcie na początek o sobie. O Waszych początkach, pierwszych nagraniach, scenicznych próbach…

Jerzy Czarniecki: Fundament zespołu tworzy trzech doświadczonych muzyków toruńskiej sceny lat 80. Narodziny i rozwój polskiej tzw. Nowej Fali, która przypłynęła z Zachodu, zwłaszcza z UK, zbiega się z początkiem naszej artystycznej działalności. Wychowani na rasowym rock ‘n’ rollu, słuchający i podziwiający takie gwiazdy jak Led Zeppelin, Deep Purple, King Crimson, David Bowie, Prince, realizowaliśmy swoje muzyczne pasje, grając w toruńskich zespołach. Po latach mniejszej aktywności nastał czas powrotu do grania i tworzenia. Skład uzupełniliśmy zdolną, kochającą rock & rolla młodzieżą. Młodość i doświadczenie, mariaż dwóch pokoleń, eklektyczne połączenie różnych światów. W obecnym składzie gramy od dwóch lat, choć w międzyczasie nastąpiła jeszcze wymiana gitarzysty. Nagraliśmy w studio 5 utworów, które wydaliśmy na EP-ce. Dobre, żywe przyjęcie naszej muzy na koncertach dodaje nam motywacji do dalszego działania.

Nazwa zespołu – Eklektik – rozumiem, że ma korespondować i od razu utożsamiać słuchacza z Waszą bogatą, muzyczną stylistyką?

Tak. Eklektyzm to połączenie różnych stylów, to stworzenie artystycznej całości z wielu – czasami bardzo odległych – elementów. W naszych utworach rock miesza się więc z elementami jazzu czy muzyki poważnej. Ponadto muzyczne zamiłowania każdego z nas są dość odmienne, co w jakimś sensie odznacza się na charakterze utworów.

Bajce, w Waszym swoistym protest songu, Klaudia śpiewa, że ludzie łatwo wierzą w cuda. Cała kompozycja jest zachowana w podobnym tonie. Aż tak z nami, jako społeczeństwem, jest źle?

Nie jest, nie było i nigdy nie będzie dobrze. Taki schemat jest już wpisany w historię świata. Politycy rzucają wspaniałymi obietnicami, kreślą wizje megadobrobytu. A lud głupi słucha i wierzy. Rozczarowanie wobec poprzedniego rządu zawsze rodzi naiwną nadzieję i wiarę w rząd nowy. Prosty mechanizm, ale jakże skuteczny.

 Skąd pomysł na połączenie rocka z rytmem walca w Innej? Wyszło to conajmniej intrygująco :).

…i miało zaintrygować, choć zabieg ten był już nie raz stosowany w rock ‘n’ rollu. Dlaczego nie można na koncercie rockowym zatańczyć walca zaraz po odskakaniu pogo? ;), Wystarczy, że walczyk zabarwi się na rockowo, wzmocni dzikością serca, a sekcja na ¾ zagrana będzie równo z powerem. Tylko tyle.

Moim ulubionym na EP-ce jest utwór tytułowy. Z jednej strony zimnofalowy wręcz, z drugiej pełen ostrych gitar i świdrującego uszy saksofonu. Całość łączy tekst – przeraźliwie prawdziwy, życiowy, smutny, wręcz wstrząsający. Jaka jest geneza tej kompozycji? Co zainspirowało Was do jej powstania?

Wołanie powstawało, jeśli można tak określić, dwuetapowo. Na początku było słowo (zaczniemy tak trochę biblijnie ;)). Jurek, czyli nasz Ojciec Założyciel, któregoś jesiennego poranka złapał przysłowiowego doła. Siedząc nad szklanką sypanej kawy, patrzył na przystanek autobusowy i czekających na nim szarych, smutnych, zmęczonych, letargicznie obojętnych ludzi. Przykry widok… i związane z nim myśli przelał na papier. Powstał nostalgiczny tekst, który na swoje ucieleśnienie w formie muzycznej czekał do następnej jesiennej słoty i kolejnego ponurego nastroju.

Podejrzewam, że świetnie wypadacie na żywo. Kiedy można Was zobaczyć na scenie w najbliższym czasie?

Z koncertami ruszamy jesienią. Organizujemy Eklektik Music Fest. Jednodniowy minifestiwal. Eklektik i zaproszone zespoły zaprezentują publiczności kilka odmian rock & rolla. Od muzyki elektronicznej poprzez rock, punk rock na eklektycznym rocku kończąc. Zapraszamy do dwóch kultowych klubów: warszawskiego Fugazi i toruńskiej Od Nowy.

Słuchając Waszej muzyki, same nasuwają się pytania o inspiracje. Kim inspirowaliście się – jeśli w ogóle takie inspiracje się u Was pojawiły – tworząc kompozycje na Wołanie?

Tworzymy własną, oryginalną muzę. Nie staramy się naśladować żadnego zespołu. W jednym z radiowych wywiadów padło stwierdzenie, że trudno nas do kogokolwiek porównać, trudno zaszufladkować. To chyba dla kapeli najlepsza recenzja. Gramy eklektycznego rocka – tak można by rzec :).

Planujcie długograja? Jeśli tak, to, w jakim kierunku chcielibyście pójść na kolejnych nagraniach?

W sierpniu wchodzimy ponownie do studia. W zamierzeniach mamy nagranie materiału na pierwszą pełnowymiarową płytę. Kierunek oczywiście eklektyczny. Bez jakichkolwiek ograniczeń stylistycznych i tematycznych. Gramy to, co zagra w sercu i głowie. Jesienią – jeśli wszystko pójdzie sprawnie – pojawi się krążek.

Eklektik - Wołanie (Music Video)

Dziękuję za rozmowę!

Fot.: cantaramusic.pl

eklektik

Write a Review

Opublikowane przez

Jakub Pożarowszczyk

Czasami wyjdę z ciemności. Na Głosie Kultury piszę o muzyce.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *