Ctrl+Alt+Zawiedziony – Chuck Palahniuk – „Przeklęci” [recenzja]

Kiedy świat wyczekuje już pierwszego w karierze Chucka Palahniuka zbioru opowiadań, my – przed laty uciskani pod zaborami, wyniszczeni przez wojny, broniący lub palący papierowe tęcze – Polacy doczekaliśmy się powrotu kontrowersyjnego autora na nasz rodzimy rynek. Dzięki Wydawnictwu Niebieska Studnia do polskiego czytelnika trafiła niedawno, wydana 2 lata temu (na świecie), kontynuacja (również pierwsza w karierze pisarza) Potępionych; Maddison Kwiat Pustyni Rosa Parks Kojot Przechera Spencer wróciła! Niestety, pomimo kilku zalet i faktu, że Przeklęci to książka lepsza niż Potępieni, dalsze losy młodziutkiej Maddy nie zachwycają. Nie myślałem, że kiedykolwiek napiszę te słowa pod adresem mojego ulubionego autora, ale stało się – panie Palahniuk, to było nudne!

Religie istnieją, ponieważ ludzie wolą otrzymać błędną odpowiedź niż nie otrzymać jej w ogóle

Pulchna, bystra, nielubiana, niekochana i wiecznie trzynastoletnia bohaterka, która w Potępionych trafiła po śmierci prosto do piekła, wraca na ziemię, by stoczyć ostateczną (ostateczną?) walkę z Szatanem. Maddison Spencer wróciła, tym razem w podobnej, lecz nieco innej formie. W pierwszej części, bohaterka uwięziona w piekle, pisze listy do Szatana, opisując swą nową, piekelną codzienność. Niestety (lub „stety”), dziewczynka podczas Halloween, gdzie wszystkie potępione dusze, mogą na dobę wrócić na ziemię, spóźnia się z powrotem, za karę więc będzie musiała spędzić wśród żywych cały rok. Rzecz jasna pobyt ten opisuje, tym razem jednak, idąc z duchem czasu, jej relacja przybiera formę wpisów na Tweeterze. Na nieszczęście, co kilkadziesiąt stron czytelnik może się również zapoznać z Tweetami Leonarda, przyjaciela Maddy z zaświatów; niestety, ponieważ te właśnie rozdziały, są jednymi z najbardziej męczących w całej karierze pisarza z Portland. Wtrącane przez Leonarda fragmenty starożytnych przepowiedni są tak nudne i fatalne, że aż chce się przewracać kartki, w ogóle ich nie czytając. Ciężko mi było uwierzyć, że mój ulubieniec wplótł coś takiego w jedną ze swoich powieści!

No ale dobrze, jaką historię tak naprawdę poznajemy w Przeklętych? Jak zwykle u Chucka Palahniuka niełatwo to opisać, ponieważ sam autor pisze swoje dzieła jakby wyrywkowo, próbując zaskoczyć samego siebie. Tym razem jednak, o dziwo, całość ułożona jest w miarę chronologicznie. Poznajemy więc prawdziwy powód, dla którego Maddison trafiła do piekła, poznajemy bliżej rodziców-celebrytów bohaterki, poznajemy jej babcie, dziwacznego łowcę duchów oraz przedziwną religię, opanowującą cały świat – chamizm, którego prorokiem jest oczywiście nie kto inny, jak nasza pulchniutka Maddy. I tu jeden z największych minusów Przeklętych – fabuła opiera się na fakcie, iż całe życie Maddison i jej rola w historii świata została zaplanowana na wiele lat przed jej narodzinami, szkoda tylko że… wiedzieliśmy to już z części pierwszej! Rzecz jasna wszystko jest tu bardziej drobiazgowo wytłumaczone, jednak powiedzmy sobie szczerze – sam zamysł nie powala oryginalnością.

Jak zwykle u Palahniuka jest tu mnóstwo seksu, krwi, absurdu, niezbyt poprawnego politycznie języka i środkowy palec wystawiony w kierunku konsumpcjonizmu oraz, przede wszystkim, Kościoła. Niestety, parę mocnych i zapadających w pamięć cytatów oraz kilka udanych twistów fabularnych to zbyt mało, jak na autora tego pokroju. W zasadzie wszystkiego jest tu zbyt dużo a zarazem zbyt mało, jest tu wszystko, za co można kochać Palahniuka, jednak podane w nieodpowiednich dawkach. Wiadomo, że pisarz nigdy już raczej nie powróci do stylu prezentowanego chociażby w Niewidzialnych potworach czy Rozbitku, jednak Przeklętym daleko nawet do Pigmeja, że o Snuff nie wspomnę. Nie jest ani zbyt przygnębiająco (Rozbitek), ani zabawnie (Snuff); jest wszystkiego po trochu, jednak w niezbyt przekonującej wersji. Nawet wulgarne, obsceniczne wstawki, tak charakterystyczne dla jego twórczości sprawiają wrażenie pisanych na siłę, brak im polotu. Trzeba też powiedzieć, że pisarz niejako sam sobie strzelił w kolano, kontynuując historię jednej ze swych najmniej udanych literackich postaci; to co drażniło w Maddison w pierwszej części, razi i teraz. Wszechwiedząca trzynastolatka jest komiczna, jednak nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Mało tego, autor sam próbuje to usprawiedliwić na kartach powieści, co jeszcze bardziej psuje obraz całości.  Zdarzają się rozdziały, gdzie jej narracja zaskakuje lub bawi, jednak zazwyczaj jest ciut irytująca. Zalety? Z całą pewnością można do nich zaliczyć kreacje rodziców dziewczynki, kilka naprawdę godnych odnotowania cytatów oraz zaskakujące zwroty akcji.

Nie zachęciło do sięgnięcia po lekturę, prawda? Tak, nie jest to najlepsza rzecz, jaką stworzył Palahniuk, a mimo wszystko przebija część pierwszą, chociażby samymi zwrotami akcji. Opinię, którą właśnie czytacie, pisał zdeklarowany fan autora, który oddałby jedną z nerek, żeby móc uścisnąć mu dłoń; pisał to ktoś, kto wie, na co stać pisarza, kto przebierał nogami w oczekiwaniu na kolejną powieść swojego idola; pisał to ktoś, kto czuje się w tym momencie zawiedziony.  Oczekiwałem pożądnego „strzału w pysk”, a dostałem przeciętnego szturchańca w ramię. Summa summarum, mimo wszystkich wypunktowanych tu minusów nadal jest to niezła książka, która czytelnikowi, który nie miał nigdy styczności z autorem, może się spodobać i z pewnością jest to pozycja lepsza niż wiele innych czytelniczych nowości. Zarówno Potępieni jak i Przeklęci to jedne z najnowszych dzieł pisarza i co za tym idzie – aż strach się bać, czy autor będzie w stanie się podnieść i wrócić do swej normalnej, wysokiej formy. Na szczęście nie wydane jeszcze w Polsce Beautiful you zapowiada się o wiele bardziej interesująco, wydaje się być bardziej „palahniukowe”, nie pozostaje mi więc nic innego, jak trzymać kciuki za tę powieść, a omawianą tutaj, mimo wszystko polecić, ponieważ nawet ogrom wad nie jest w stanie przesłonić faktu, że Palahniuk nadal wybija się ponad przeciętność, szkoda że tym razem tylko nieznacznie.

Fot.: Wydawnictwo Niebieska Studnia

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *