kosowski

Gringo w Ameryce Południowej – Tony Kososki – „Widzieć więcej” [recenzja]

Pierwszą swoją podróż opisał, by każdy, kto po nią sięgnie, zaraził się bakcylem podróżowania. Jej celem było poderwanie nas z kanap i skłonienie do pieszych wędrówek, nawet tych niedalekich, by zobaczyć, jak piękny jest świat wokół nas. W drugiej, zatytułowanej Widzieć więcej, chce pokazać, jak wielką wartość stanowi podróż sama w sobie. Tony Kososki, chłopak z gdańskiej Oruni, zaprasza na niezapomnianą podróż przez Ekwador, Kolumbię i Wenezuelę. Przekonacie się, jak udało mu się spędzić dwa tygodnie na Karaibach za dwadzieścia groszy; dlaczego został aresztowany w Wenezueli; czy Escobar faktycznie jest geniuszem zła; na czym polega grzebanie umarłych według tamtejszych Indian oraz czy Machu Picchu ma konkurencję w postaci Zaginionego Miasta?

Kiedyś nie przypuszczałby, że najwięcej nauczy się podczas podróży i to głównie od niewykształconych osób, a nie w szkole z książek. Dziś opisuje swoje doświadczenia i wrażenia, dzieląc się nimi na spotkaniach podróżniczych. Lekki styl pisania, ciekawe wyprawy i zabawne przygody charakteryzują książki Przemka i sprawiają, że czyta się je jednym tchem. Zamieszczone co kilkadziesiąt stron zdjęcia pozwalają zobaczyć nieznane dla nas zakątki świata. Co przygotował dla nas tym razem? Na pewno walki kogutów, inne spojrzenie na dyktatora Chaveza. Poznamy także sanktuarium w Ipiales, gdzie działy się cuda, jak również Świątynię Słońca i Świątynię Księżyca oraz piramidę w piramidzie. Brzmi ciekawie, prawda? A to dopiero początek.

Każdy z nas słyszał o siedmiu cudach świata. Tony Kososki odkrył ósmy. To Relampago del Catatumbo zwane naturalną latarnią morską. Ten fenomen powstaje u ujścia rzeki Catatumbo do jeziora Maracaibo. To właśnie tu padła rekordowa liczba uderzeń piorunów na minutę – aż dwadzieścia osiem, jak informuje „National Geographic”. W tym miejscu burza występuje przez dwie trzecie roku i każdy wciąż zadaje sobie jedno podstawowe pytanie: dlaczego tak się dzieje? Teorii jest wiele. Jedna z nich mówi, że przyczyną jest położenie. W okolicach Cucuty Andy się rozdzielają na dwa pasma, a ich wysokie szczyty otaczają położone w dole jezioro, co powoduje tutaj niewiarygodnie gorący klimat. Inni mówią, że to wpływ złóż ropy naftowej, znajdujących się na dnie jeziora, z których na powierzchnię wydostaje się metan, jest przyczyną tak efektownego zjawiska. Pioruny bowiem wyglądają zgoła inaczej od tych znanych normalnemu człowiekowi. Oprócz intensywności i pomarańczowego koloru wyróżnia je także to, że strzelają z dołu do góry bądź poziomo, większość z nich miała się rozrastać w formę drzewa i przy tym zachowywać całkowitą ciszę, a chmury miały nie przynosić deszczu.

Znajdując się w tej części świata trudno nie wspomnieć ani słowa o Escobarze, którego kolumbijskie media nazwały geniuszem zła. Jak powszechnie wiadomo, nie działał sam. Jeden z jego współpracowników jest bowiem autorem innowacyjnej metody transportu „towaru” gwarantującej sukces. Dzięki niej nie była przemycana jedynie drogą lądową, ale także zaczęła latać, docierając choćby na teren Stanów Zjednoczonych. Jego siła wzrosła na tyle, że kontrolował osiemdziesiąt procent kokainy przemycanej do wszystkich zagranicznych krajów, a o współpracę zabiegało wiele grup przestępczych tylko po to, by powiedziano o nich w telewizji w kontekście współpracy z baronem. Mógł kupić nie tylko wszystko, ale i wszystkich. Mimo tego nie zapominał o zwykłych ludziach (budował miejsca użyteczności publicznej, boiska, szkoły itd.), przez co zyskał sympatię i przychylność mieszkańców.

Widzieć więcej to książka napisana po to, by przypominała, że dzięki determinacji, sile i odwadze udało się autorowi spełnić marzenie i dotrzeć do miejsc, które zawsze chciał odwiedzić. Ale apetyt wzrasta w miarę jedzenia, a to znaczy, że jeszcze wiele marzeń do spełnienia przed nim. I tak w najbliższej przyszłości na realizację czeka: spotkanie ze Snoop Doggiem w Stanach Zjednoczonych, przetłumaczenie swoich reportaży z podróży na język angielski, wystąpienie na TED oraz nauka gry na konsoli. I być może brzmi to jak Paulo Coelho, ale jak twierdzi Przemek: życie da Ci tyle, o ile będziesz miał odwagę poprosić.

Fot.:  Wydawnictwo Muza

kosowski

Write a Review

Opublikowane przez

Magdalena Kurek

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Gdańskim. Zgodnie z sentencją Verba volant, scripta manent (słowa ulatują, pismo zostaje) pracuje nad rozprawą doktorską poświęconą interpretacji muzyki w prasie lat ’70 i ‘80. Jej zainteresowania obejmują literaturę i sztukę, ale główna pasja związana jest z tempem 33 obrotów na minutę (mowa oczywiście o muzyce płynącej z płyt winylowych).

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *