rap dla odmieńców

Jak przestałem się martwić i pokochałem rap dla odmieńców

W dzisiejszych czasach hip-hop jest traktowany jako nieodłączna część muzycznego mainstreamu. Efektowne wyjście z podziemia dało twórcom pieniądze i popularność, o jakiej kiedyś mogliby tylko pomarzyć. Jednak panująca od dłuższego czasu moda na rap wymazała ze świadomości masowego odbiorcy dzieła odstające od dokonań zdobywających najwięcej kliknięć na Youtubie. Dlatego właśnie przygotowałem terapię wstrząsową dla wszystkich znudzonych królami list przebojów. Poniższe 6 etapów pozwoli Wam na zapoznanie się z płytami, które są odtrutką na bestsellerowe pozycje z Empiku, a które sklasyfikować można właśnie jako rap dla odmieńców.

Krok 1

Mr. Yote – The Terrible Tales of Scurvy Jones

Zacznę od czegoś mniej inwazyjnego niż reszta albumów na tej liście, bo szokujące doznania trzeba sobie odpowiednio dawkować.  Oto przed Wami dwudziestominutowe dziełko, opowiadające historię przygód wesołego pirata, kochającego żeglugę i rapowanie. Każdy element tego projektu, zaczynając od okładki, a kończąc na samej muzyce, przypomina dźwiękowy odpowiednik porannej kreskówki. Skoczne, proste beaty brzmią jak motywy muzyczne rodem z Cartoon Network, zaś podmiot liryczny EP-ki bawi się swoim głosem niczym zaginiona postać z ferajny Looney Tunes. Krótki czas trwania tej miniperełki sprawia, że jest ona idealną odskocznią od przeładowanych  pomysłami, ponadgodzinnych albumów serwowanych nam co roku przez gigantów hip-hopu. The Terrible Tales of Scurvy Jones to idealny soundtrack do porannego seansu z przygodami Strusia Pędziwiatra, okraszonego słodkim smakiem płatków z mlekiem.


Krok 2

Deltron 3030 – Deltron 3030

No to rozgrzewkę mamy już z głowy. Czas więc na rozpoczęcie wyprawy w głąb najbardziej kreatywnych umysłów współczesnego rapu.  Deltron 3030 to projekt, za który odpowiadają:  legenda undergroundu Del Tha Funky Homosapien, producent Dan the Automator oraz DJ Kid Koala. Bohaterem tego koncept albumu jest żołnierz toczący nierówną walkę z potężną organizacją, starającą się przejąć kontrolę nad światem. Osadzona w 3030 roku futurystyczna baśń przywołuje skojarzenia z lubianymi widowiskami science-fiction, które w epicki sposób przedstawiają odwieczną walkę dobra ze złem. Muzyczne podkłady, wspomagane przez skrecze Kida Koali, atakują odbiorcę szeregiem urzekających dźwięków i sampli.  Patos tych melodii nawiązuje do estetyki ścieżek dźwiękowych Gwiezdnych Wojen i Flasha Gordona. Z kolei Del tha Funky Homosapien jest wyjątkowo charyzmatycznym aktorem pierwszego planu, który dzięki swojemu dynamicznemu flow, kradnie każdą scenę niczym Han Solo. Obcowanie z tym krążkiem to cudownie nostalgiczna podróż dla miłośników międzyplanetarnych przygód i stałych bywalców nerdowskich konwentów.

Deltron 3030 - 3030


Krok 3

Dr. Octagon – Dr. Octagonecologyst

Pozostajemy w fantastycznym klimacie, ale tym razem reprezentowanym przez coś znacznie bardziej cudacznego. Kool Keith, czyli twórca tej płyty, praktycznie całe życie pracował na tytuł najbardziej ekscentrycznego rapera w historii, dlatego jego dorobek pełen jest zaskakujących i nietypowych projektów. Jedno z najbardziej interesujących dokonań byłego członka Ultramagnetic MCs to nagrany pod pseudonimem „Dr. Octagon” album pt. Dr. Octagonecologyst. Narratorem tej muzycznej opowieści jest tytułowy doktor – groźny najeźdźca z kosmosu, groteskowy arcyłotr i przy okazji ginekolog. Kool Keith łączy ze sobą te trzy motywy i prezentuje odbiorcy surrealistyczne słuchowisko science-fiction, znacznie zabawniejsze niż słynna Wojna Światów w wersji Orsona Wellesa. Jeśli szukacie mocnych wrażeń i cenicie czarny humor, to musicie odwiedzić gabinet demonicznego doktorka.


Krok 4

MF DOOM – Mm.. Food

Wspominając o hip-hopowych szwarccharakterach, nie można zapomnieć o Danielu Dumile’u, znanym też jako MF DOOM( pamiętajcie – pisać zawsze Caps Lockiem). Urodzony w Londynie artysta od wielu lat odgrywa rolę noszącego maskę złoczyńcy, zainspirowanego zyciorysem głównego antagonisty Marvelowskiej Fantastycznej Czwórki. Jednym z najciekawszych albumów tego oryginała jest Mm.. Food, czyli dzieło w całości poświęcone… jedzeniu. Pewnie się domyślacie, że słuchanie groźnego, komiksowego łotra, popisującego się mnogością gastronomicznych metafor i porównań, to wyjątkowo absurdalna sytuacja. Na szczęście rapowy kunszt Brytyjczyka, pozwala mu na wykorzystanie tego niedorzecznego pomysłu w wyjątkowo interesujący sposób. Warto więc poświęcić pięćdziesiąt minut na wizytę w restauracji, gdzie szefem kuchni jest zaślepiony wizją władzy nad światem nikczemnik.


Krok 5

Captain Murphy – Duality

Powoli zbliżamy się do końca wstrząsowej terapii. Doświadczyliście już morskich przygód, międzygwiezdnych podróży, a także mieliście szansę na spotkanie dwóch najbardziej niesławnych hip-hopowych rzezimieszków. Pewnie się zastanawiacie, co jeszcze mogę Wam zaproponować? No cóż… na przykład wstąpienie do sekty. Captain Murphy to wyjątkowo niepokojący, poboczny projekt cenionego producenta Flying Lotusa. Utwory znajdujące się na tym albumie funkcjonują jako dźwiękowe narzędzia używane do prania mózgu. Kompozycje poruszające tematykę okultyzmu, czarnej magii i innych ezoterycznych zagadnień, hipnotyzują niczym zaklęcia czarnoksiężników. Duality zawiera również mistyczne fragmenty przemówień sekciarskich guru, próbujących przekonać słuchacza do zasilenia ich szeregów. Mamy więc do czynienia z grzeszną przyjemnością, wywołującą dreszcze na całym ciele.

Captain Murphy - The Killing Joke


Krok 6

Blue Sky Black Death Presents : The Holocaust

Ostatnim etapem procesu akceptacji rapu dla odmieńców jest zapoznanie się z jeszcze jedną wyjątkową pozycją. Blue Sky Black Death Presents : The Holocaust to tytuł, który raczej niewiele mówi większości polskich słuchaczy. A szkoda, ponieważ jest to rzecz niesłychanie egzotyczna, nawet na tle wcześniej wspomnianych wydawnictw. Kolaboracja producenckiego duetu Blue Sky Black Death i rapera znanego jako The Holocaust, cieszy się w pewnych kręgach wręcz fanatycznym uwielbieniem, zwłaszcza dzięki inwencji MC z Los Angeles. Posiadacz kontrowersyjnej ksywki pozornie sprawia wrażenie typowego „bitewnego” wypluwacza rymów, jednak gdy przyjrzymy się jego tekstom, zauważymy zatrważający obraz wyłaniający się z szeregu błyskotliwie skonstruowanych wersów. Wszystkie metafory, zręczne gry słowne i puenty obsesyjnie drążą temat zagłady ludzkości. Raper żongluje motywami zapożyczonymi z antycznej mitologii i światowej historii, wieszcząc nadejście apokalipsy. Przypomina on paranoicznego kaznodzieję, który z pianą na ustach zapowiada skąpanie Ziemi w ogniach piekielnych. Musicie przyznać, że to dość intensywna wizja, nawet jak na standardy podziemnego hip-hopu.

Blue Sky Black Death - "Twilight Zone" (feat. Holocaust) [Official Audio]


Możecie już wyłączyć odtwarzacze. Zostaliście poddani indoktrynacji, która na zawsze zmieni Wasze życie. Miłego dnia.

Fot.: The Arches/ Wikimedia Commons

 

Epilog

Death Grips – Government Plates

Quasimoto – The Unseen

Clipping – Wriggle EP

cLOUDDEAD – cLOUDDEAD

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *