Masowe wymieranie – Michael J. Benton – „Gdy życie prawie wymarło” [recenzja]

Egzystencja na Ziemi wielokrotnie była zaburzana przez kataklizmy. Spośród wszystkich wymierań, jakie pojawiły się w ciągu ostatnich 500 milionów lat, wyróżnia się pięć. O pierwszym z okresu permu nadal niewiele się mówi, podczas gdy inne były analizowane z dużo większą dokładnością. Niewiele brakowało, by ponad 250 milionów lat temu życie na Ziemi prawie zamarło. Planeta Ziemia byłaby martwa. Największe i zarazem najbardziej enigmatyczne masowe wymieranie zanotowano właśnie z końcem permu. W jego wyniku przetrwał jedynie co dziesiąty osobnik. Co było tego przyczyną? Czym spowodowana była ta katastrofa? Które gatunki okazały się najsilniejsze i zaadoptowały się do nowych warunków? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Michael J. Benton, brytyjski paleontolog kręgowców, który prezentuje prawdopodobną według niego sekwencję zdarzeń.

Ziemskie życie można porównać do drzewa, które wykiełkowało miliardy lat temu, potem zaczęło rosnąć i wypuszczać gałęzie w miarę pojawiania się nowych gatunków. Podczas masowych wymierań zniszczeniu ulega znaczna część jego korony, jakby rzucił się na nie szaleniec z siekierą. Całe konary i gałęzie zostają brutalnie usunięte. Jednak ocalone partie po pewnym czasie tworzą nową koronę, bujną jak dawniej. U schyłku permu z drzewa ziemskiego życia zostały tylko żałosne resztki, które wcale nie musiały okazać się zdolne do przetrwania. To piękne porównanie stanowi wspaniałe wprowadzenie w ten jakże tajemniczy okres w dziejach ziemi.

Dinozaury fascynują zarówno małych, jak i dużych czytelników. Niemniej jednak oprócz ich wyglądu i podstawowych informacji do tej pory trudno odpowiedzieć na pytanie: dlaczego wyginęły? Dlatego też autor poświęcił im dużo miejsca w swojej książce. W latach 1842-1990 pojawiło się sto hipotez. Należały do nich: czynniki bioetyczne (czyli wypadnięcie dysków międzykręgowych, patologiczne zmniejszenie grubości skorupek, epidemie, zbyt wysokie tempo mutacji), starzenie się gatunków (starcza nadspecjalizacja prowadząca do gigantyzmu i niemożności uniesienia głów), oddziaływanie międzygatunkowe i międzypopulacyjne (konkurencja ssaków, nadmierne drapieżnictwo). Ale nie tylko – nie bez znaczenia była choćby zmiana szaty roślinnej, zmiany klimatyczne, atmosferyczne czy oceaniczne i topograficzne. Współczesna era badań nad masowym wymieraniem rozpoczęła się w latach 80. XX wieku. Za sprawą jednego artykułu, w którym to za główną przyczynę uznano uderzenie wielkiego meteorytu, katastrofizm znalazł się w głównym nurcie geologii.

Gdy życie prawie wymarło w swoim wnętrzu kryje wiele teorii, nurtów i hipotez, przez które powoli i cierpliwie przeprowadza nas autor. Mimo że reżyserzy często je naginają, siłą tej książki są jednak fakty. Jako że zagłada dinozaurów była zawsze przedmiotem licznych spekulacji, poświęcono im wiele miejsca, lecz nie zdominowały one publikacji. Nie da się ukryć, że jest to książka naukowa i zaliczyć ją należy do lektur wymagających. Język nie jest prosty, więc należy przeznaczyć na nią zdecydowanie więcej czasu.  Michael J. Benton zdaje sobie sprawę, iż posługuje się terminami znanymi jedynie dla niewielkiej części odbiorców, dlatego też na samym końcu umieścił słownik. Znajdziemy w nim wyjaśnienie takich pojęć, jak choćby: amonity (głowonogi ze spiralnymi skorupami), diapsydy (gady z dwoma otworami skroniowymi w czaszce), małżoraczki (drobne skorupiaki, krewniacy krabów) czy pelykozaury (bazalne gady ssakokształtne). Jednak przyznać należy, że nawet laik, który z książką popularnonaukową spotka się po raz pierwszy, nie powinien mieć z jej zrozumieniem żadnych problemów. Jedno jest pewne – niektóre hipotezy i fakty z pewnością nas zaskoczą.

Fot.: Prószyński i S-ka

Write a Review

Opublikowane przez

Magdalena Kurek

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Gdańskim. Zgodnie z sentencją Verba volant, scripta manent (słowa ulatują, pismo zostaje) pracuje nad rozprawą doktorską poświęconą interpretacji muzyki w prasie lat ’70 i ‘80. Jej zainteresowania obejmują literaturę i sztukę, ale główna pasja związana jest z tempem 33 obrotów na minutę (mowa oczywiście o muzyce płynącej z płyt winylowych).

Tagi
Śledź nas
Patronat

1 Komentarz

  • Tyle że książka traktuje o wymieraniu permskim Pani Recenzentko a nie o KT-paleogen.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *