The Secret of Monkey Island

Piątkowa ciekawostka o…: „The Secret of Monkey Island”

Dzisiejszy piątek upłynie nam wyjątkowo nie pod znakiem ciekawostki związanej z filmem czy serialem, ale z grą komputerową. I to nie byle jaką grą, bowiem mam dla Was kilka ciekawych faktów związanych z jedną z najlepszych przygodówek w historii rozrywki komputerowej. Mowa oczywiście o The Secret of Monkey Island, stworzonej przez Craiga Derricka i Rona Gilberta, a wydanej w 1990 roku przez LucasArts.

Dla tych, którzy nie znają The Secret of Monkey Island (wstyd!), krótkie wprowadzenie. Gra opowiada historię młodego majtka o fantazyjnym imieniu Guybrush Threepwood. Guybrush bardzo chce zostać piratem, lecz aby jego marzenie się spełniło, musi z powodzeniem ukończyć trzy próby, a przy okazji zdobyć serce pani Gubernator Elaine Marley, dopłynąć na legendarną (i tytułową) Małpią Wyspę oraz pokonać przerażającego ducha pirackiego Kapitana LeChucka. Monkey Island była grą typu point-and-click z rodzaju takich, gdzie zdobywa się całą masę przedmiotów i trzeba samemu dojść do tego, co i na czym należy użyć, aby posunąć fabułę dalej. A było to jeszcze w czasach, kiedy gry były naprawdę trudne, wewnątrz nich nie było żadnych podpowiedzi, nie było też Internetu, a jedyna pomoc na jaką można było liczyć, to nadzieja, że jeden z dostępnych na rynku magazynów poświęconym grom komputerowym, wydrukuje solucję. Monkey Island była też grą niezwykle dowcipną, pełną gagów, nawiązań i świetnych dialogów napisanych głównie przez Rona Gilberta. Dla mnie osobiście to niedościgniony wzór. Przejdźmy jednak do rzeczy, czyli do ciekawostek związanych z The Secret of Monkey Island.

Program, którego twórcy użyli, aby stworzyć graficzne wizerunki postaci, nazywał się DPaint. Ów program zapisywał pliki z końcówką „brush”. Kiedy narysowano głównego bohatera, plik z jego grafiką został zapisany jako „guy.brush” (guy to po angielsku po prostu facet). Stąd też wzięło się imię Guybrush (co świadczy o doskonałym poczuciu humoru twórców, albo o ich lenistwie ;) ).

Z kolei nazwisko naszego bohatera, Threepwood, zostało pożyczone od rodziny, która pojawiała się w serii krótkich opowiadań i powieści brytyjskiego autora P.G. Wodehouse’a (u nas chyba niezbyt znanego, lecz bardzo popularnego na Wyspach za sprawą humorystycznego cyklu o lordzie Woosterze i jego kamerdynerze Jeevesie, uchodzącego za arcydzieło angielskiego humoru).

Drugie imię Guybrusha to Ulysses.

Troll strzegący mostu, za możliwość przejścia żąda czegoś, co przyciągnie uwagę, ale nie ma prawdziwego znaczenia. Ostatecznie przedmiotem, który Troll przyjmuje, jest czerwony śledź, czyli dosłowne przedstawienie angielskiego idiomu red herring, oznaczającego fałszywy trop (zazwyczaj przedmiot lub osoba, która przyciąga uwagę, ale ostatecznie nie jest ważna dla fabuły).

Kiedy już wręczymy Trollowi śledzia, okazuje się, że tak naprawdę to człowiek w kostiumie i kiedy zdejmuje maskę, ukazuje się nam twarz samego George’a Lucasa (na tyle, na ile można ją rozpoznać w pikselowej wersji, aczkolwiek nieco lepiej widać to w wydanej w 2009 roku edycji specjalnej gry, z odnowioną grafiką).

Jeśli podejdziecie Guybrushem na jeden z rogów widokowego płaskowyżu na Małpiej Wyspie, skała pod nim się załamie i nasz bohater spadnie ze skutkiem śmiertelnym. Zaraz potem pojawi się okienko menu z opcjami restartu bądź opuszczenia gry. Jest to parodia wielu przygodówek ze studia Sierra, takich jak seria King’s Quest, oferujących wiele bezsensownych rodzajów śmierci, co zawsze frustrowało Rona Gilberta.

Mimo że Monkey Island powstało z myślą o tym, że główny bohater nie może zginąć, to poza powyższym żartem, w grze znajduje się jeszcze jeden, który może szybko zakończyć naszą rozgrywkę. W momencie, kiedy musimy wydobyć złoty posążek z dna pod molo, jeśli będziemy przebywać pod wodą dłużej niż dziesięć minut, Guybrush się utopi. Jest to nawiązanie do jego przechwałek, wcześniej bowiem twierdzi, że może wstrzymać oddech na dokładnie 10 minut.

W oryginalnej wersji gry, w lesie prowadzącym do Mistrza Miecza, znajduje się lokacja z pniakiem, który po głębszym zbadaniu odkrywa dziurę prowadzącą do labiryntu jaskiń. Kiedy gracz próbuje wejść do środka, gra prosi go o włożenie dyskietki #22, #47 lub #114. Chwilę później Guybrush mówi, że jednak pominie tę część rozgrywki. Gra, w swoim pierwszym wydaniu, podzielona była na osiem dyskietek i miał to być po prostu kolejny żart twórców. Jednakże wielu graczy nie załapało dowcipu i wcale nie pomogła w tym specjalna pozycja w napisach końcowych opisana jako grafika i animacja na dysku #22. LucasArts otrzymało tak wiele listów i telefonów z pytaniem o brakujące dyskietki, że żart został usunięty, kiedy gra wyszła na płycie CD. W nowej wersji, kiedy gracz próbuje wejść do dziury pod pniakiem, Guybrush mówi tylko, że na pewno się tam nie zmieści.

Obelgi, których należy użyć w pojedynkach z szermierzami i później w walce z Mistrzem Miecza, zostały napisane przez Orsona Scotta Carda (popularnego u nas pisarza science-fiction, autora m.in. powieści Gra Endera).

We wczesnej fazie tworzenia gry, Elaine była nazwana po prostu: Gubernator. Podczas pisania sceny ślubu, jeden ze scenarzystów, Dave Grossman, chciał wstawić tam żart, w którym Guybrush krzyczy Elaine! Było to nawiązanie do filmu Absolwent, gdzie Dustin Hoffman odgrywa tę samą scenę na końcu. Ronowi Gilbertowi ten dowcip spodobał się na tyle, że imię zostało w grze. Aczkolwiek Gilbert stwierdził, że początkowo wcale nie zamierzał doprowadzić do tego, aby Guybrush i Elaine zostali parą.

Ron Gilbert twierdzi także, że prawdziwy sekret Małpiej Wyspy nie został nigdy ujawniony w grze ani w żadnym z jej sequeli. Założeniem Gilberta było stworzenie trylogii i tajemnica miała zostać wyjawiona w trzeciej części. Jednakże, po wydaniu Monkey Island 2: LeChuck’s Revenge w 1991 roku, Gilbert opuścił firmę (dlatego też kolejne części już nie są tak dobre). Teoretycznie sekret został ujawniony w części czwartej Escape from Monkey Island z 2000 roku, lecz ponieważ Gilbert nigdy nikomu nie zdradził swoich pomysłów, nie była to „prawdziwa” tajemnica, którą zaplanował twórca. Gilbert powiedział, że sekret Małpiej Wyspy zostanie wyjawiony, jeśli on będzie mógł zrobić kolejną grę z serii.

The Secret of Monkey Island istnieje sekretny kod, który pozwala natychmiastowo wygrać grę. Jeśli naciśnie się kombinację klawiszy CTRL+SHIFT+W, pojawi się pytanie Czy jesteś pewien, że chcesz wygrać? Jeśli wybierze się „tak”, wyświetli się komunikat WYGRAŁEŚ! i gra automatycznie przejdzie do napisów końcowych.

Pewnie teraz sprawdzacie, czy powyższy kod działa ;).

Na koniec zostawiam Was z niezapomnianym tematem przewodnim z The Secret of Monkey Island.

Monkey Island 1 Intro (mt32 midi music)

Fot.: LucasArts Entertainment Company

The Secret of Monkey Island

Write a Review

Opublikowane przez

Michał Bębenek

Dziecko lat 80. Wychowany na komiksach Marvela, horrorach i kinie klasy B, które jest tak złe, że aż dobre. Odpowiedzialny za sprawy techniczne związane z Głosem Kultury.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *