Poświatowska na nowo – Janusz Radek – „Kim ty jesteś dla mnie” [recenzja]

Twórczość Haliny Poświatowskiej to mieszanka miłości i śmierci, uczuć wzniosłych i tematów przyziemnych. Borykająca się z wadą serca poetka fascynowała odbiorcę, malując przed nim słowem całe spektrum kobiecych uczuć. Egzystencjalna, a jednocześnie subtelna poezja Poświatowskiej, przedstawiająca szczere emocje, okazuje się ponadczasowa. Piosenki jej autorstwa śpiewały Wanda Warska i Anna Maria Jopek. Przyszedł czas na kolejne, nowe interpretacje – Janusz Radek postanowił pokusić się o własne przedstawienie tego, co stworzyła Poświatowska, nadając temu nowe zabarwienie i wydźwięk. Pozwala na dostrzeżenie szczegółów, które mogły w czasie lektury zostać niezauważone. Odkrywa nowe ścieżki postrzegania jej słów, w rytmie nowoczesnej muzyki elektroniczno-eksperymentalnej.

Kim ty jesteś dla mnie to czternaście aranżacji muzycznych do dzieł Haliny Poświatowskiej. Janusz Radek wybrał do własnej interpretacji pozycje traktujące o namiętnych uczuciach oraz te o charakterze filozoficznym, zwracające uwagę na otaczający poetkę świat. W każdym utworze odnaleźć można próbę tłumaczenia rzeczywistości, pełną wielu pytań. Gra słów połączona z barwnym instrumentarium pozwala na nowe refleksje odnoszące się do znanych wierszy artystki.

Pierwszy utwór z płyty, pod tytułem Nie kocham nikogo, to dość rytmiczna kompozycja, gdzie z muzyką stapia się wyjątkowy głos Janusza Radka. Wraz z upływem czasu tempo utworu przyspiesza, by finalnie główny wokal zastąpiony został przez delikatne odgłosy chóru. Nie mów, że dotyk jest pozycją bardziej refleksyjną, w której przeważa dźwięk instrumentów klawiszowych. Wygięty w łuk rozpoczyna się spokojnie i ulega stopniowym modyfikacjom.

drzazga mojej wyobraźni

czasem zapala się od zapachu soli

nie kocham nikogo

niczego nie kocham

zamknięta w łupinie drzewa

jestem cudownie wolna

Mogę być albo nie to połączenie fortepianu, chóralnych odgłosów i dołączających syntezatorów. Elektroniczno-popowy wydźwięk pozwala na postrzeganie utworu jako rytmicznej, lekkiej opowieści o istnieniu i obecności człowieka. W Niebo płonie następuje zwolnienie muzycznego tempa, pozwalające na wyciszenie i stanowiące swego rodzaju przerywnik między bardziej żywiołowymi pozycjami na płycie. Historii o kocie posiadającym metafizyczne futro towarzyszą odgłosy chóru, które budując napięcie, doprowadzają do miarowego refrenu. Jeśli chcesz mnie… intryguje od pierwszych dźwięków, by zaraz zaskoczyć swą beztroskością.

jeśli chcesz jeśli chcesz mnie zatrzymać

podaj mi rękę

tchnij w moje usta oddech

Bez Ciebie to manifest potrzeby miłości i niechęci do osamotnienia, a Zapach Drażni wydaje się być kontynuacją tematyki obecności drugiego człowieka. Melancholijne dźwięki pozwalają na sentymentalne podróże po meandrach myśli. Mówisz na śmierć traktuje o uczuciu, które powinno trwać wiecznie. Janusz Radek czaruje swym głosem, prezentując szeroką gamę własnych możliwości. Zawołaj mnie po imieniu to poruszająca kompozycja, a Płomień nie odstępuje jej na krok w kategorii wywoływanych emocji.

Kiedy U-Kochanie rozpoczyna się od wyważonych uderzeń w fortepian, dopełnianych chóralnym śpiewem i pozwala na oddanie się magii opowiadanej historii, a Ach gdybym miał to pozycja zamykająca album, zostawiająca słuchacza z myślami pełnymi refleksji.

Kiedy U-Kochanie

kiedy umrę kochanie

czy mnie wtedy przygarniesz

naprawisz co popsuł los

Kim ty jesteś dla mnie jest efektem powstałego w 2015 roku projektu Poświatowska/Radek, który swoją premierę miał na Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Haliny Poświatowskiej. Janusz Radek pozwolił w nim na ukazanie kruchości Poświatowskiej we własnych, ciekawych aranżacjach jej twórczości. Poetka świadoma nadchodzącej śmierci, ale jednocześnie silnie pragnąca miłości, stworzyła niepowtarzalne utwory, które po otrzymaniu tła w postaci eksperymentów dźwiękowych muzyka, dały odkryć się na nowo. Radek udowodnił tym samym, jak ponadczasowa jest poezja Poświatowskiej.

Fot.: Smile PR

Write a Review

Opublikowane przez

Małgorzata Kilijanek

Pasjonatka sztuki szeroko pojętej. Z wystawy chętnie pobiegnie do kina, zahaczy o targi książki, a w drodze powrotnej przeczyta w biegu fragment „Przekroju” czy „Magazynu Pismo”. Wielbicielka festiwali muzycznych oraz audycji radiowych, a także zagadnień naukowych, psychologii społecznej i czarnej kawy. Swoimi recenzjami, relacjami oraz poleceniami dzieli się z czytelniczkami i czytelnikami Głosu Kultury.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *