Katastrofa smoleńska to nie jest łatwy temat, zważywszy na podziały, jakie miały miejsce w społeczeństwie po 10 kwietnia 2010 roku. Czy był to tylko zwykły wypadek, czy skutek tajemniczego spisku – nie nam to oceniać i wydawać osądy. Wiemy to, co jest niezaprzeczalne – na pokładzie jednego samolotu zginęło 96 osób, wśród których znajdowały się osoby z najwyższych kręgów władzy. I wydaje mi się, że od tego właśnie jest kultura, aby w pewien sposób zinterpretować, skomentować ruchy polityczne i społeczne, które wstrząsają naszym życiem. Antoni Krauze, reżyser Czarnego Czwartku, podejmuje się tego zadania w filmie Smoleńsk.
Fabuła filmu koncentruje się na dziennikarce telewizyjnej, Ninie (Beata Fido), która próbuje dociec przyczyn katastrofy – nie jest to jednak wcale takie proste, bowiem poszczególne tropy i ślady wskazują na znacznie bardziej złożoną sprawę. Wiadomo, że w Smoleńsku ujrzymy kilka obrazów z przeszłości Lecha Kaczyńskiego, który w sierpniu 2008 roku udał się do Tbilisi, w celu udzielenia oficjalnego wsparcia gruzińskiemu rządowi – wtedy to padły słynne strzały w kierunku polskiego prezydenta. Więcej szczegółów nie znamy, ale spodziewamy się, że film będzie starał się pokazać społeczny podział i trud dojścia do prawdy przez ostatnie sześć lat, kiedy to media wskazywały zarówno na nieszczęśliwą katastrofę, jak i ingerencję sił trzecich.
Czy Antoni Krauze w swoim filmie wskaże jasno którąś ze stron? Reżyser w ten sposób mówi o swojej najnowszej produkcji:
Tragedia smoleńska stała się najważniejszym wydarzeniem w III RP, najtragiczniejszą chwilą w polskiej historii od czasu II wojny światowej. Stała się wydarzeniem, które wpływa na los dzisiejszej Polski i życie Polaków w sposób niebywale silny. Które nas podzieliło bardzo głęboko. Dlatego próba zmierzenia się z tym tematem jest nie tylko wielkim wyzwaniem, ale i obywatelskim obowiązkiem twórcy.
W filmie Smoleńsk obok Beaty Fido ujrzymy między innymi: Lecha Łotockiego (Bogowie), Ewę Dałkowską (Body/ciało), Jerzego Zelnika (Chopin. Pragnienie miłości), Annę Samusionek (Prawo ojca), Wojciecha Żołądkowicza (Układ zamknięty) i Andrzeja Mastalerza (Zmruż oczy). Premiera 15 kwietnia.
Źr., fot. Kino Świat
