Wyznania butoholiczki – Isabelle Thomas, Frédérique Veysset – „Francuski szyk! Na obcasach. Wszystko o butach” [recenzja]

Większość kobiet potrafi mówić o nich godzinami. Tym bardziej że wybór jest ogromny: szpilki, balerinki, japonki, mokasyny, kozaki, sandałki, botki, lordsy, gladiatorki, derby, kowbojki, trampki, espadryle, sneakersy czy kalosze. Buty, bo o nich mowa, są bezapelacyjnie wiecznym obiektem pożądania i tajną bronią płci pięknej. Może i nie mieszczą się w szafie, ale i tak zawsze jest ich za mało! Manolo Blahnik, Jimmy Choo, Louboutin, Dior… O butach tych projektantów niezmiennie marzą miliony kobiet. Jak to jest z tymi butami? Chcecie wiedzieć? Przeczytajcie Francuski szyk! na obcasach!

Fanatyczką butów z pewnością była filmowa Carrie Bradshaw z Seksu w wielkim mieście. Według statystyk najwięcej butów kupują Amerykanki, a zaraz po nich Francuzki. Ale miłośniczkę obuwia znajdziemy bez problemu w swoim najbliższym otoczeniu. Wszak są one w stanie wiele powiedzieć zarówno o nas, jak i o naszym nastroju. Odzwierciedlają emocje i duszę. Piękne szpilki nie tylko dodają seksapilu, ale także animuszu i pewności siebie. Jako że trening czyni mistrza, częste noszenie ich sprawia, że po pewnym czasie będziemy czuć się w nich jak w klapkach. Wszak od najmłodszych lat bajki karzą nam wierzyć, że wraz z założeniem butów przyjdzie także miłość. Najsłynniejsza w literaturze (także u Disneya) scena przymierzania butów to ta, w której Kopciuszek zyskuje status księżniczki dzięki złotemu pantofelkowi (lub też pantofelkowi ze szkła). W wersji braci Grimm dwie rywalizujące ze sobą siostry posuwają się aż do okaleczenia swoich stóp w nadziei, że uda im się założyć bucik.

Zacznijmy jednak od początku, gdyż historia butów sięga antyku. Na salony wprowadziła je Katarzyna Medycejska, która nie cieszyła się wysokim wzrostem. Weneckie koturny, które uwielbiała, mogły mieć nawet siedemdziesiąt centymetrów! Fascynacji butom uległ nawet Ludwik XIV. I tak moda na wysokie obuwie przeszła od wyższych sfer do tych mniej zamożnych. Przez pewien czas wysokie szpilki stały się atrybutem panien lekkich obyczajów. Dziś z radością noszą je miliony kobiet i to na co dzień. Najważniejsze jest poznanie dekalogu pięknego chodu, bo nie każda z nas jest w nim mistrzynią. Według niego najpierw należy postawić piętę. Następnie wyćwiczyć chodzenie po schodach. Unikać bruku. Zachować rozsądną odległość między stopami. Nie patrzeć pod nogi, tylko przed siebie. Kołysać biodrami jak Marylin Monroe. Trzymać się prosto, głowę unieść wysoko do góry i ściągnąć ramiona. Iść dostojnie i najważniejsze… uwierzyć w siebie!

Francuski szyk! to kompendium wiedzy o butach. Drogie Panie – jeśli szukacie odpowiedzi na pytanie, czy koniecznie należy mieć w szafie parę czarnych szpilek, czy może lepiej zainwestować w kolor nude; który fason jest niezbędny; czy baleriny pasują do sukienki; czy nieśmiertelne skarpetki do sandałów są obciachem; czy w męskim fasonie butów możemy czuć się równie uwodzicielsko; jak dobrać kozaki; z czym połączyć sneakersy; jak wybrać buty pozłacane lub z cekinami; czy w trampkach można być eleganckim, a także kim jest Bensimon w świecie mody – zajrzyjcie do Francuskiego szyku! Wszak to właśnie francuskie kobiety uważane są za ikony stylu. Dzięki nim poznamy osiem przykazań dla wielbicielek butów w męskim stylu. Poradnik podpowie nam także co nieco o pielęgnacji i regeneracji stóp.

Nie można zapomnieć też o tym, że książka urozmaicona została pięknymi ilustracjami i wywiadami ze znanymi projektantami domów mody, choć nie tylko. A wszystko to okraszone inspiracjami, krótką historią, ciekawostkami dotyczącymi poszczególnych modeli i faktami, o których nie miałyśmy pojęcia. Wisienką na torcie jest zakładka w kształcie łyżki do butów. Czy można chcieć czegoś więcej? Jeszcze Wam mało? To koniecznie zobaczcie Mężczyźni wolą blondynki, Mężczyzna, który kochał kobiety, Ostatnie metro, Wysokie obcasy czy… Kopciuszka – to najbardziej gorące filmy o butach!

Fot.: Wydawnictwo Literackie

 

Write a Review

Opublikowane przez

Magdalena Kurek

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Gdańskim. Zgodnie z sentencją Verba volant, scripta manent (słowa ulatują, pismo zostaje) pracuje nad rozprawą doktorską poświęconą interpretacji muzyki w prasie lat ’70 i ‘80. Jej zainteresowania obejmują literaturę i sztukę, ale główna pasja związana jest z tempem 33 obrotów na minutę (mowa oczywiście o muzyce płynącej z płyt winylowych).

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *