Zajęcia ze śmiechu – Janusz Christa – „Szkoła latania” [recenzja]

Komiksy o Kajku i Kokoszu czytałem jeszcze w dawnych, niewinnych czasach, kiedy to będąc pacholęciem, zaczynałem swoją przygodę z tym medium. Kolorowe historie tworzone przez Janusza Christę trafiały w sam środek dziecięcego mózgu, napędzając wyobraźnię. Do dziś wspominam te komiksy z dużym sentymentem i czasami zdarza mi się do nich wracać, chociażby tylko po to, żeby doznać tego niezwykłego uczucia, kiedy mózg, widząc jakiś obraz, przenosi cię automatycznie w przeszłość. Dlatego też, kiedy w moje ręce wpadło słuchowisko zrealizowane na podstawie jednego z zeszytów o dzielnych wojach z Mirmiłowa, bardzo się ucieszyłem i z wielkim entuzjazmem zacząłem zapoznawać się z Kajkiem i Kokoszem w wersji audio.

Jednak czy w ogóle da się dobrze zrobić audiobooka z komiksu? Przecież tutaj tekst nie jest najważniejszy, równie ważny jest także wizualny odbiór historii. Studio Sound Tropez (które, o ile dobrze mi się wydaje, jest całkowitym pionierem na tym polu), we współpracy z Audioteką, podjęło się nie lada zadania. Ich dotychczasowe realizacje i doskonałe słuchowiska – „Żywe trupy” czy „Thorgal” upewniły mnie w tym, że jednak jest to możliwe. Co więcej, można to zrobić w naprawdę niesamowitym stylu.

No dobrze, ale Kajko i Kokosz? I to jeden zeszyt? Czy z tak krótkiej historyjki można wycisnąć coś więcej? Coś, czym będzie można się zachwycić? Odpowiedź może być tylko jedna – oczywiście, że tak!

Żeby mieć pełny obraz sytuacji i porównanie, przed odsłuchem „Szkoły latania” odświeżyłem sobie jej komiksową wersję. Ta naprawdę krótka i nieskomplikowana historia, w telegraficznym skrócie przedstawia się tak – zbójcerze planują podstępem zaatakować Mirmiłowo, w tym celu Hegemon przebrany za sprzedawcę latających dywanów podpuszcza kasztelana Mirmiła wizją latania i szkoły czarownic na Łysej Górze. Ów niecny plan ma oczywiście na celu wywabienie Mirmiła, wraz z eskortą jego najdzielniejszych wojów – Kajka i Kokosza i pozostawienie grodu bez obrońców. Plan udaje się, a przy okazji Mirmił zdobywa uprawnienia do latania na miotle. Na koniec oczywiście zbójcerze dostają solidnego łupnia, jak to w takich historiach bywa.

Natomiast to, co z tej opowiastki zrobiło Sound Tropez, to już zupełnie inna bajka. Zaczynając od doskonałej obsady – w głównych rolach usłyszymy Abelarda Gizę (Kajko) i Wojciecha Tremiszewskiego (Kokosz) znanych z kabaretu Limo, występują także Piotr Pręgowski (Mirmił), Arkadiusz Jakubik (Hegemon), Jacek Braciak (Kapral) i Piotr Fronczewski w roli narratora. Już samo to gwarantuje dobrą zabawę, a mając na uwadze kabaretowe doświadczenie głównych aktorów, zapewniam, że nie obędzie się bez salw śmiechu. Sama historia ze Szkoły latania została unowocześniona i wzbogacona o zabawne wstawki i gagi, często nawiązujące do aktualnej popkultury. Usłyszymy więc o „Kryminalnych zagadkach Mirmiłowa”, o drużynach piłkarskich FC Mirmiłowo i Real Zbójewo (gdzie gra słynny włoski piłkarz Kaprallo, którego wymowa „Buondżiorno” nie ustępuje w niczym Bradowi Pittowi). Zbójcerze maszerując, zaśpiewają pieśń bojową na nutę My Słowianie Donatana & Cleo („My zbójcerze zawsze dostajemy to co chcemy, nie chcą oddać złota, to je sobie rabujemy. To jest nasz zbójecki zew…”), a w miejscowej gospodzie rewolucję przeprowadzi wiedźma Magda. To tylko niektóre przykłady i w produkcji znajduje się jeszcze wiele takich smaczków, które rozbawią niejednego słuchacza. Znajdą tutaj coś dla siebie zarówno młodsi, jak i ci starsi (śmiem twierdzić, że nawet bardziej ci starsi, bo niektóre z dowcipów są zrozumiałe tylko dla osób obeznanych z popkulturą). Zazwyczaj, kiedy twórcy stosują taki zabieg – połączenia klasycznej historii z aktualnymi wstawkami – wychodzi to dość sztucznie i średnio, jednak w Szkole latania jest to zrobione ze smakiem i autentycznie bawi.

Mam nadzieję, że przygoda z Kajkiem i Kokoszem nie będzie jednorazowa i Sound Tropez sięgnie znowu po nieco mniej poważny repertuar komiksowy. Czekam na kolejne części, ale koniecznie z tą samą obsadą! Zważając na charakter słuchowiska, myślę, że świetnym wyborem na następną produkcję byłby Dzień Śmiechały.

audioteka claim PL reserved black

Fot.: Audioteka.pl

Write a Review

Opublikowane przez

Michał Bębenek

Dziecko lat 80. Wychowany na komiksach Marvela, horrorach i kinie klasy B, które jest tak złe, że aż dobre. Aktualnie wiekowy student WoFiKi. Odpowiedzialny za sprawy techniczne związane z Głosem Kultury.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *