Odbywający się zawsze późną jesienią w listopadzie azjatycki festiwal filmowy pod kulinarnie brzmiącą nazwą Pięć Smaków jest jedyną imprezą promującą w Polsce kino z Dalekiego Wschodu, w mniejszym zaś stopniu z Azji Południowej. W naturalny sposób najsilniej są tam reprezentowane kinematografie: japońska i chińska (także w jej odmianach: hongkońskiej oraz tajwańskiej). W tym roku pewna nadreprezentacja dotyczy kina z Korei Południowej, co jest oczywiście wynikiem niespodziewanego i historycznego sukcesu filmu Parasite (na co wskazuje zresztą sama nazwa sekcji, tj. Parasites). Drugim regionem, który będzie dość często gościł na waszych (małych) ekranach jest HongKong. Co prawda temat globalnej pandemii przykrył nieco wątek antyrządowych demonstracji w tym mieście, to jednak organizatorzy festiwalu uznali, że jest to na tyle istotne zagadnienie, by poświęcić mu osobny przegląd filtrując obraz HongKongu przez pryzmat kina.
To pierwsza edycja imprezy, która odbywa się w całości online, a przyczyn tego stanu rzeczy chyba nie muszę wskazywać. Potraktujmy je zatem jako fakt notoryjny. Co więcej, nigdy nawet w części nie odbywał się w tej formule. Pięć Smaków zawsze bowiem stawiało na bezpośrednią interakcję z widzami, zaś istotnym elementem składowym programu festiwalu była warstwa edukacyjna, która poprzez rozliczne wykłady, warsztaty, spotkania i mistrzowskie masterclassy definiowała egzotyczny kontekst wydarzenia, zresztą nie tylko odnośnie do kina, ale kultury krajów azjatyckich w szerokim tego słowa znaczeniu. Jest to zatem eksperyment, choć mam nadzieję, że stanowiący wyjątek od reguły, a nie standard. Organizatorzy postarali się jednak, aby agenda festiwalu wyglądała niezwykle atrakcyjnie. Absolutnym nowym jest przegląd krótkometrażowych obrazów zrealizowanych w formacie VR. Istotnie, intymność tego doświadczenia, polegającego przecież na indywidualnym zakładaniu gogli z nośnikiem na oczy, nie wymaga medium kina i może być ono realizowane z powodzeniem w warunkach domowych, które są zresztą w tym zakresie może nawet bardziej adekwatne.
Mam wrażenie, że sekcja Kino ze smakiem jest wynikiem pewnego zdystansowanego i ironicznego podejścia programerów imprezy do samej zdalnej formuły. Tematyka kulinarna obecna w prezentowanych w tymże przeglądzie obrazach sama domaga się bowiem gastronomicznego suplementu, który nie może być przecież doświadczony z sposób zdalny. Niemniej jednak waszej uwadze nie może umknąć Jadłodajnia pod Mewą, która jest próbą mariażu stylistyk japońskiej i fińskiej (w ujęciu jednego z moich ulubionych twórców, tj. Aki Kaurismaki). Odnośnie zaś wspomnianego przeglądu odnoszącego się do wspoółczesnego portretu Hong-Kongu, to w tym miejscu warto obejrzeć obraz Suk suk dotykający zjawisko niezwykle rzadko podnoszone w kinie azjatyckim, a mianowicie LGBT i to dotyczący mężczyzn wchodzących powoli w smugę cienia. Nie można też pominąć koreańskiego neo-noirowego thrillera pod symptomatycznym tytułem Bestie na krawędzi.
Oczywiście integralnym elementem każdoczesnej odsłony festiwalu jest konkurs Nowe Kino Azji. W tym roku w ofercie znalazł się horror Córka przeklętej ziemi w reżyseri Joko Anwara – najważniejszego twórcy indonezyjskiego kina gatunkowego (jego Słudzy diabła kilka lat temu pojawili się w regularnej dystrybucji kinowej w Polsce). Tak się jednak składa, że w 2020 r. filmowiec w trakcie Pięciu Smaków zaprezentuje dwa swoje filmy, bo oprócz przedmiotowego, także komiksowy Gundala. Mimo zatem ograniczeń, tegoroczna edycja zapowiada się niezwykle interesująco. Impreza potrwa dłużej, zaś w jej trakcie pokazanych zostanie więcej filmów. Niestety jednak na wspólny toast kieliszkiem japońskiej wybornej Choyi będziemy musieli jeszcze poczekać.
Fot.: Azjatycki Festiwal Filmowy „Pięć Smaków”;
Podobne wpisy:
- 15. AZJATYCKI FESTIWAL FILMOWY “PIĘĆ SMAKÓW”
- 16. Festiwal Azjatycki Pięć Smaków – zapowiedź
- Relacja z 13. Azjatyckiego Festiwalu Filmowego "Pięć…
- 16. Festiwal Azjatycki Pięć Smaków – relacja [część…
- Relacja z 13. Azjatyckiego Festiwalu Filmowego "Pięć…
- Relacja z 13. Azjatyckiego Festiwalu Filmowego "Pięć…