Post Sapiens 101

Soniczne science fiction – Abstrakt – „Post Sapiens 101” [recenzja]

Abstrakt powraca z następcą Limbosis. Tym razem poznańska ekipa przygotowała mroczną dystopię w postaci koncept albumu – Post Sapiens 101, utwierdzając mnie w przekonaniu, że szybko doszlusowała do czołówki sceny progresywnej w Polsce.

Inna sprawa, że spłycanie twórczości Abstraktu do przymiotnika „progresywny” jest bardziej dla tej formacji nie tyle krzywdzące, co niedokładne, spłycające głębię muzyki zespołu. Styl Abstraktu jest daleki od prostego zaszufladkowania. Na płycie słyszę echa Tool, Riverside, Blindead, a nawet Neurosis. Natomiast kosmiczna tematyka tekstów, rodem z prawdziwego, twardego science fiction i idący za nią mrok powodują, że poznaniakom bliżej do post-metalu tudzież post-rocka aniżeli tradycyjnej progresji. Trzeba do tego dorzucić muzyczny trans i wszechobecne elektroniczne dźwięki, dodające całości psychodelicznego sznytu. Ponadto bas potrafi w niektórych momentach szarpnąć trzewiami, a głos Krzysztofa Podsiadły ma wiele barw i odcieni; sam wokalista niejednokrotnie śpiewa więc w sposób teatralny. Fantastycznie jest to, że zespół nie bał się eksperymentów. Wydaje mi się – i sądzę, że nie będę w tym odosobniony – że Abstrakt po prostu wymyka się wszelakim klasyfikacjom, w udany tym samym sposób tworząc własną, charakterystyczną stylistykę, którą trudno będzie pomylić z czymkolwiek innym, co najmniej na krajowym rynku muzycznym.

Moją ulubioną właściwością płyty jest jej intertekstualność. Może wyjdę nieco na delikatnego narcyza, wydaje mi się jednak, że orientowanie się w twórczości pisarzy, którym zespół dziękuje w notatce umieszczonej w książeczce dołączonej do płyty, powoduje, że łatwiej mi ten materiał po prostu przyswoić, bo prosty w odbiorze i chwytliwy on po prostu nie jest. Nie jest to też absolutnie zarzut w stosunku do Abstraktu, nie liczyłem zresztą na to, że będzie łatwo i przyjemnie, znając ich debiut. Faktycznie, odniesień do twórczości mistrzów science fiction jest sporo w przestrzeni lirycznej płyty i nie ukrywam – sprawiało mi to dużą frajdę. Z drugiej strony wiedza na ten temat nie jest niezbędna do poznania tego krążka. Myślę, że osoby z otwartym umysłem, nieznające twórczości Dukaja, Lema czy Simmonsa będą się doskonale bawić przy odsłuchu tej płyty, pod warunkiem, że zanurzą się odpowiednio głęboko w teksty, które dostarczył wokalista Abstraktu, czyli Krzysztof Podsiadło. Więcej wytłumaczył już sam wokalista w rozmowie z nami.

Siłą tego materiału jest ponadto spójność i niesamowicie równy poziom kompozycji. Zapewne fakt, że jest to koncept przemyślany od a do z, powoduje, że trudno mi wyróżnić ulubioną kompozycję tudzież kawałek najbardziej reprezentatywny dla całości Post Sapiens 101. Słabych punktów, zbędnych dźwięków również za to nie uświadczymy. Pomimo spójności płyta jest zdecydowanie niejednorodna; Abstrakt szuka różnych środków wyrazu i nie skupia się na tym samym schemacie kompozycji, powodując, że nie ma mowy o znużeniu słuchacza podczas obcowania z Post Sapiens 101. Są zabawy dynamiką (Homo Virtualis, który w głośniejszych momentach jest zdecydowanie tym najcięższym na płycie), utwory nie są pozbawione dramaturgii, ich struktura wydaje się bardzo naturalna i logiczna, jak chociażby w Simple Men, który cudownie rozwija się już od pierwszych dźwięków klawiszowych plam. Podobnie rzecz ma się w kończącym, najdłuższym na albumie Olympus Mons będącym grande finale Post Sapiens 101.

Dawno nie słuchałem tak dopracowanego w najmniejszych szczegółach albumu. Wszystko to jest idealnie ułożone pod względem kompozytorskim, tekstowym i konceptualnym. Oczywiście, nie jest to album przyjemny w odbiorze, lirycznie zmusza słuchacza wręcz do pewnego wysiłku, który jednak warto podjąć, bo to zdecydowanie jeden z kandydatów do płyty roku – nie tylko w świecie krajowej progresji.

:abstrakt - homo virtualis

Fot. Abstrakt

Post Sapiens 101

Write a Review

Opublikowane przez

Jakub Pożarowszczyk

Czasami wyjdę z ciemności. Na Głosie Kultury piszę o muzyce.

Tagi
Śledź nas
Patronat

1 Komentarz

  • „Post Sapiens 101” to album, po którym wyraźnie widać, że zespół jest o wiele bardziej doświadczony niż przy debiucie.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *