Bez oddechu, ale z głosem – M. Parowski, J. Rodek, B. Polch – „Funky Koval: Bez oddechu” [recenzja]

Funky Koval – najlepszy kosmiczny detektyw (z licencją!) w naszym kraju. Szarmancki, dowcipny i charyzmatyczny, a do tego przystojniak. Ideał faceta. Dodajmy jeszcze pościgi w przestrzeni kosmicznej, podróże w czasie, pistolety laserowe, piękne kobiety i zawiłą intrygę. Toż to prawdziwy James Bond przyszłości! Postać wykreowana przez panów Macieja Parowskiego, Jacka Rodka i Bogusława Polcha, dość mocno związanych z ówczesnym miesięcznikiem „Fantastyka”, miała szansę stać się dla polskiej science-fiction tym, czym dla fantasy stał się Geralt z Rivii. Co w takim razie poszło nie tak?

Początkowo album „Bez oddechu” drukowany był w odcinkach i w latach osiemdziesiątych ukazywał się na łamach „Fantastyki”. Funky Koval (pierwotnie postać ta miała się nazywać Punky Rock, jednak na szczęście ten pomysł zarzucono po sugestii Polcha), były wojskowy, stara się o licencję kosmicznego detektywa. W tym celu musi wykonać misję polegającą na ochronie pewnego konwoju, jednak proste zadanie przeradza się w niebezpieczną zasadzkę. Funky oczywiście wychodzi z niej zwycięsko i bez szwanku, poznając przy okazji piękną Brendę Lear, pracującą w tajnej agencji Uniwerss. Owa agencja bardzo szybko zatrudnia również Kovala. Dalsza historia to kolejne intrygi, w których rozwikłanie angażuje się Uniwerss. Pojawia się też dziwaczna (i bardzo charakterystyczna dla tego komiksu) pozaziemska rasa istot zwanych Drollami, które wyglądają jak skrzyżowanie koziołka z karaluchem w przyciemnianych goglach.

Ostatecznie światło dzienne ujrzały trzy albumy komiksowe, które w swoich czasach miały zapalonych zwolenników, jednak dziś Funky Koval to nieco zapomniana postać, o której młodsze pokolenie raczej nie słyszało. Dziś ta sytuacja ma szanse się zmienić dzięki studiu Sound Tropez, znanego z doskonałych słuchowisk i adaptacji komiksów. Koval, wyciągnięty z otchłani zapomnienia, przemawia głosem Eryka Lubosa – filmowego twardziela, znanego na pewno dobrze wielbicielom chociażby filmów Wojciecha Smarzowskiego. I właśnie Lubos jest najjaśniejszym punktem tej superprodukcji; udało mu się tchnąć w nieco papierową postać Funky’ego trochę życia. W produkcji usłyszymy także Annę Dereszowską w roli Brendy oraz Zbigniewa Konopkę, Marię Seweryn czy Jacka Rozenka. Całość okraszona jest świetną muzyką electro-disco, która idealnie wpasowuje się w klimat science-fiction z lat osiemdziesiątych, a narracja Lubosa zrobiona jest trochę w stylu chandlerowskich kryminałów (zresztą sam Maciej Parowski przyznał, że Koval to takie skrzyżowanie Marlowa z pilotem Pirxem). Słucha się tego z przyjemnością, chociaż nigdy nie byłem wielkim fanem komiksowej wersji. Dla mnie osobiście ta postać jakoś nie dawała się polubić i w sumie nie dziwię się, że do tej pory nie wyszła poza ramy komiksowych kadrów. Niespecjalnie przemawiała do mnie też kreska Bogusława Polcha, którego wszystkie  postacie  były do siebie podobne. Jednak Bez oddechu w wersji audio odbiera się w zupełnie inny sposób. Sam scenariusz jest mocno rozbudowany i to, co na rysunkach nieco chaotycznie pędziło do przodu, tutaj dopiero nabiera sensu i charakteru.

Studiu Sound Tropez należy się uznanie za przywrócenie do życia jednej z charakterystycznych postaci polskiej sceny SF, jednak nie zmartwiłbym się, gdyby poprzestali na Bez oddechu. Realizacji nie można nic zarzucić, jednak sama historia, mimo swojego kultowego statusu, tak naprawdę wcale nie jest taka dobra. W 1982 roku był to powiew świeżości, jednak dzisiaj – cóż, powiem tylko, że Funky Koval nie zestarzał się zbyt pięknie. Zmiana medium zdecydowanie wyszła mu na dobre.

audioteka claim PL reserved black

Fot.: Audioteka.pl

Write a Review

Opublikowane przez

Michał Bębenek

Dziecko lat 80. Wychowany na komiksach Marvela, horrorach i kinie klasy B, które jest tak złe, że aż dobre. Aktualnie wiekowy student WoFiKi. Odpowiedzialny za sprawy techniczne związane z Głosem Kultury.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *