Już za trzy dni odbędzie się kinowa premiera niezwykle poruszającego dokumentu Gleason , opowiadającego o niesamowitej walce z nieuleczalną chorobą, jaką podjął były sportowiec Steve Gleason. Gdy mężczyzna dowiedział się, że choruje na stwardnienie zanikowe boczne, zaczął nagrywać pięciominutowe filmiki, które zatytułował 300 sekund. Poza wiarą w możliwość wyleczenia choroby, życiową misją Gleasona stało się pokazanie innym, że po diagnozie można nie tylko żyć, ale również odnosić sukcesy. Steve Gleason nie spodziewał się, że to, co na początku miało być tylko dokumentowaniem własnego życia dla nienarodzonego syna przeobrazi się w pełnometrażowy film, który zostanie pokazany na Festiwalu Sundance. Dzisiaj my możemy napisać kilka słów o tym niezwykłym filmie, pochwalić się, że objęliśmy tę produkcję patronatem medialnym i wspomnieć, że dystrybutorem w Polsce jest Mayfly.
W wieku 34 lat, Steve Gleason – była gwiazda amerykańskiej ligi NFL i drużyny New Orlean Saints – dowiedział się, że jest chory na stwardnienie zanikowe boczne – postępującą i śmiertelną chorobę neurologiczną. Krótko po diagnozie okazało się, że jego żona Michel, spodziewa się dziecka. Zdeterminowany by przeżyć swoje ostatnie lata życia jak najpełniej Gleason wyrusza w podróż na Alaskę, tworzy fundację, żeby pomóc innym chorym, naprawia relację z ojcem oraz nagrywa wideo dziennik dla swojego nienarodzonego syna.
Ten inspirujący dokument, wypełniony humorem oraz odwagą, pokazuje człowieka, który toczy nieustanną walkę z bolesną chorobą
i przeciwnościami losu. To portret nadziei, ojcostwa i miłości do życia.
NAGRODY I FESTIWALE
Sundance Film Festival
Nominacja w kategorii Najlepszy Film Dokumentalny
SXSW Film Festival
Nagroda Publiczności
Satellite Awards 2016
Nominacja w kategorii Najlepszy Film Dokumentalny
Seattle International Film Festival
Nagroda dla najlepszego filmu dokumentalnego
Full Frame Documentary Film Festival 2016
Nagroda Specjalna Jury
Critics’ Choice Documentary Awards 2016
Nagroda Krytyków
Cinema Eye Honors Awards 2017
Nagroda Publiczności
Realistyczny i szczery Gleason, pozwala widzom śledzić bohaterskie zmagania z codziennością. „Chciałbym, żeby po seansie ludzie zostali z uczuciem odnowionej perspektywy swojego życia” – mówi reżyser. „Takie uczucie pozostało we mnie. Steve i Michel lubią rozmawiać o tym, jak ważne jest życie z celem”.
Dla Gleasona dokument reprezentuje toczący się bój o to, by osobistą tragedię przekuć w afirmację rzeczy, które mają w życiu znaczenie. „Materiał filmowy, który powstał dzięki naszej małej ekipie jest surowy, intymny i rozdzierający serce, ale mam nadzieję, że jest też inspirujący i radosny. Wierzę w to, że widzowie wyjdą z seansu ze zrozumieniem, że w środku nieszczęścia znajdujemy naszą największą siłę i sens życia”.
„Mam nadzieję, że osoby, które chcą porządnie się uśmiać, albo wypłakać nie zawiodą się na tym filmie. Mam nadzieję, że osoby, które potrzebują przypomnienia o miłości do dzieci i rodziny, nie zawiodą się na tym filmie” – mówi Michel Varisco. „Mam nadzieję, że chorzy na ALS, chcący pokazać, jak wygląda ich życie będę mogli to zrobić dzięki temu filmowi. Mam nadzieję, że osoby mające napięte relacje z rodzicami, będą chciały je naprawić. Mam nadzieję, że osoby, które chciały zrobić w życiu coś ważnego, po obejrzeniu tego filmu w końcu zbiorą się na odwagę. Wszystkie powyższe rzeczy usłyszałam od ludzi poruszonych seansem Gleasona. Myślę, że to fantastyczne”.
Źródło oraz fot.: Mayfly