Dom ptaków

Powieść poetyzowana – Eva Meijer – „Dom ptaków” [recenzja]

Czym jest powieść poetyzowana? Bardzo bliźniaczo brzmi termin 'powieść poetycka’. Powieść poetycka to gatunek, który ukształtował się w romantyzmie i wtedy też ów gatunek był bardzo popularny. Łączy w sobie synkretyzm, czyli cechy trzech rodzajów literackich – liryki, epiki i dramatu. W praktyce oznacza to obecność fabuły, akcji (cechy epickie), a forma jest wierszowana i obfituje w liczne środki artystyczne (cechy liryczne). Romantycy – jak wiemy – chcieli przeciwstawiać się klasycyzmowi, a więc ugruntowanym już zasadom pisarskim. Stąd pomysł na pomieszanie wszystkich rodzajów literackich w jednym gatunku. Powieść poetyzowana to nie powieść poetycka – chciałabym to rozróżnić. Powieść poetyzowana to powieść napisana poetycko, uwidaczniają się w niej rysy artystyczne (mnogość metafor, porównań), jest pisana prozą, łączy w sobie epikę z domieszką liryzmu. Z takim powieściami spotkałam się dwa razy w życiu – pierwsza to Pestki Anny Ciarkowskiej, a druga to Dom ptaków Evy Meijer. 

Dom ptaków to fabularyzowana biografia Len Howard – ptasiej badaczki i miłośniczki zwierząt. W posłowiu autorka – Eva Meijer – wyjaśnia, że pisząc swoją pracę dyplomową z filozofii, natknęła się na książki i opowieści Howard. Na podstawie opowiadań i prac badaczki stworzyła szkic jej biografii – tak powstał Dom ptaków, czyli niezwykle efemeryczna powieść poetyzowana, która jak gdyby szepce do czytelnika: „Zwolnij, wycisz się i kontempluj piękno natury”. Z opowieści Meijer emanuje wyciszający spokój i harmonijny porządek wszechświata, czyli przekonanie, że miejsce człowieka jest obok zwierząt, nie nad nimi.

Powieść przeplatana jest paralelnymi wydarzeniami w ludzkim i ptasim świecie. Opis świata ptaków przypomina luźne notatki dokumentujące ich życie, przyjaźnie i relacje z Len. Rozdziały, w których opisywane jest ptasie życie, nazwane są Gwiazdą – od imienia ulubionej samiczki bohaterki. Len poznajemy w 1990 roku jako nastolatkę pochodzącą z zamożnej, artystycznej rodziny. Jej ojciec jest poetą, to właśnie on nauczy dziewczynkę wrażliwości wobec przyrody. Siostra Olive gra na fortepianie, Len na skrzypcach. W ich domu odbywają się wieczorki poetyckie, małe koncerty, spotkania artystów. Rodzina Howardów często organizuje pikniki nad jeziorem, gdzie mogą cieszyć się sobą i naturą. W takich okolicznościach dojrzewa Len, marząca o światowej karierze skrzypaczki, miłości Paula i po prostu szczęściu. Bohaterka od początku wydaje się mizantropką, upiera się, że nigdy nie wyjdzie za mąż, a finalnie zamieszkuje na odludziu, by móc porozumiewać się z ptakami – co jest możliwe jej zdaniem.

Maki, chabry, rzepak. Woda jest przejrzysta i chłodna. Bez zatrzymywania się wchodzę na środek rzeki, zanurzam się. Na moment zatyka mi dech, potem płynę – moje włosy wodorostami, moje ręce brunatne jak woda. […] Słońce formuje wzory na moich powiekach, roje pszczół, zaciskam powieki – kształty kurczą się i rosną, zmieniają w kółka i plamy, które odpływają.

Językiem Evy Meijer można się delektować i zachwycać. Opisy są szczegółowe, ale nie przydługawe, buduje raczej krótkie, urwane zdania. Opisuje świat bardzo sensualnie, delikatnie buduje go z metafor i porównań – nie takich niezrozumiałych, ale bardzo przejrzystych i efemerycznych. To rzeczywistość widziana z perspektywy osoby bardzo wrażliwej i emocjonalnej. Opowieść o Len przesiąknięta jest również filozoficznymi rozważaniami. Bohaterka interesuje się ptasim językiem, sposobem ich komunikacji.

Nie trzeba być takim samym, żeby drugiego zrozumieć. Może trzeba być do siebie podobnym. Ale ty zmierzasz do antropomorfizmu. Spójrz, to, że sikorki należą do inne gatunku, nie znaczy, że nie ma między nami podobieństw.

Słowa czasem nazywają rzeczy, których lepiej nie nazywać. Można to zastąpić muzyką… lub właśnie ptasim śpiewem. Spokoju, empatii, zwolnienia, oddania się swojej pasji uczy nas Len Howard. Ekscentryczka mieszkająca z i gadająca z ptakami. A Wy kiedy ostatni raz wsłuchaliście się w ptasi śpiew? Dajcie się oczarować naturze i nietuzinkowej ornitolożce.

Fot.: Marginesy 

Dom ptaków

Write a Review

Opublikowane przez

Wiktoria Ziegler

Zastanawia się, pyta, poszukuje sensu.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *