Długość powieści nie świadczy o jej wybitności. I choć przyzwyczailiśmy się do grubych tomów zawierających w sobie literacką dawkę genialności, to te małe i proste formy czasem trafiają do nas lepiej. Trzeba pisarskiego wyczucia i dużej uważności, aby w minimalistycznej formie zawrzeć prawdziwą i głęboką refleksję, ale także, a może przede wszystkim – poruszyć. Drobiazgi takie jak te to powieść, która jest też takim właśnie drobiazgiem – krótka, niewielka i bardzo niepozorna, którą przeczytałam w niespełna dwie godziny, racząc się powoli wystygającą kawą. Mimo że książka Claire Keegan była w moim życiu właśnie taką drobnostką, to ułamek chwili, którą z nią spędziłam, nie daje się określić inaczej, niż jako głęboko poruszający. Bo uświadamia, dość dobitnie, że od takich właśnie drobiazgów zmienia się czasem całe ludzkie życie, nadając mu całkiem inny bieg.
Horror u sióstr Magdalenek
Kto widział film Siostry Magdalenki (w reż. Petera Mullana z 2002 roku), ten wie, że temat sióstr zakonnych w Irlandii jest tematem bardzo przygnębiającym. Kościelny reżim zakonnic ubierał się w bardzo subtelne szaty, ale czynił zło tak bardzo namacalne, że wpływa nawet na dzisiejsze społeczeństwo. Od czasu do czasu słyszymy informacje o bezimiennych grobach dzieci, dzieci i matek, które umierały w różnych domach samotnej matki. Ogrom zła, bestialstwo i czyny karygodne zostały obleczone w aurę świętości i pobożności, raz na zawsze plamiąc honor kościoła katolickiego. Myślę też, że tutaj, po lekturze Drobiazgów takich jak te, także polski czytelnik odnajdzie echa mentalności katolickiej, która funkcjonowała (albo nadal funkcjonuje) w naszym kraju. Zetknijmy się na moment z literaturą godną najwyższej uwagi, która pokaże nam mechanizmy rządzące ludźmi prostymi, niewymagającymi zbyt wiele, czasem niewidzącymi nic więcej niż czubek własnego nosa. Jest tu prawda o fałszu, zakłamaniu i obłudzie kościoła katolickiego, ale także wszystkich tych, którzy przymykają oko na sprawy wielkiej wagi, myśląc, że ich to nie dotyczy.
Małe zmiany
Irlandzki kościół katolicki to temat na długą dyskusję światopoglądową, ale warto zaznaczyć, że społeczeństwo irlandzkie rozprawia się rzetelnie z iluzją dobrego kościoła. Irlandczycy wiedzą, co się działo, wiedzą, co było tuszowane, i co najważniejsze – nie boją się o tym mówić. I pisać. Cenzura nie zjadła ich sumień, mimo że kiedyś ktoś musiał postawić na swoim, oprzeć swoje zachowanie na sumieniu całego kraju i zrobić to, do czego mało kto miał odwagę. Bohater książki Keegan to człowiek prosty, ale człowiek myślący. Bill Furlong, bo o nim mowa, to dobiegający czterdziestki kierownik składu opału, ojciec pięciu córek i oddany mąż. Ale także baczny obserwator, ktoś, kto dostrzega więcej, a patrzy przy tym czystym i nieskażonym sercem. Dopóki sam nie zobaczył tego, co zobaczył u sióstr z przykościelnej pralni, nie dowierzał, a może nawet nie zajmował się i nie poświęcał uwagi plotkom na temat Magdalenek i ich podopiecznych. Jednak kilka splotów życiowych okoliczności sprawiło, że William przeżył pewnego rodzaju szok, który szybko ustąpił miejsca głębokiej zadumie. Bo bohater książki Drobiazgi takie jak te to w potocznym rozumieniu bękart, syn nieznanego ojca, nad którego matką ktoś się kiedyś ulitował. I William żyje z tym dobrem w swoim sercu, w swojej duszy. Dobro to pozwala mu swoje życie przeżywać w taki spokojny sposób, z dużą dawką wdzięczności za to, co ma i co osiągnął. Kiedy to staje się świadkiem wydarzeń w przyklasztornej pralni, podejmuje decyzje, która wszystko zmieni.
Minipowieść Claire Keegan to wstrząsające świadectwo okrutności instytucji kościoła. Sadyzmu, który plenił się jak zaraza za grubymi murami uświęconych i chronionych miejsc, jakimi są kościoły i klasztory oraz instytucje prowadzone przez ludzi kościoła. Jest to powieść przy tym wszystkim subtelna, gdyż więcej musimy sobie wyobrazić, opierając się na swojej wiedzy, niż dostaniemy podane w sposób bezpośredni. Prosty język i streszczający styl stanowią też siłę przekazu książki irlandzkiej autorki. Także na polskim gruncie, zwłaszcza w tak chaotycznych i nieobliczalnych czasach, jest to książka ważna i niesłychanie potrzebna.
Na zakurzonych bibliotecznych półkach odkrycie pulpowego horroru wprowadziło mnie w świat literackich i filmowych fascynacji tym gatunkiem, a groza pozostaje niezmiennie w kręgu moich czytelniczych oraz recenzenckich zainteresowań. Najbardziej lubię to, co klasyczne, a w literaturze poszukuje po prostu emocji.
Na tej stronie wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? ZGADZAM SIĘ
Manage consent
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.