Autorki oraz autorzy literatury fantastycznej wykorzystali i wykorzystują w swoich utworach wiele nośnych lub mniej nośnych tematów. Jednym z bardziej wyrazistych, klimatycznych, a zarazem sentymentalnych jest okres świąt Bożego Narodzenia. Tematyka świąteczna – majacząca gdzieś w tle lub też ustanawiająca główną oś fabularną opowieści – może trafić w serca czytelników całą swoją mocą, nawet jeśli tym z atmosferą świąteczną nie po drodze. Fantastyczne opowieści wigilijne to zbiór trzynastu świątecznych opowiadań polskich oraz zagranicznych twórców. Niektóre historie zostały ze mną na dłużej, niektóre nie sprawiły mi większej czytelniczej frajdy, jednak jako całość książka dobrze sprawdza się w kategorii niewymagającej, rozrywkowej, a przy tym niezwykle klimatycznej literatury. Większość opowiadań orbituje wokół fantastyki naukowej, choć znajdzie się i parę uśmiechających się do gatunku fantasy. Wśród autorów znajdziemy takie nazwiska jak: Orson Scott Card, Łukasz Orbitowski (redakcyjny wielogłos o Wigilijnych psach i innych opowieściach tegoż autora można przeczytać tutaj), Robert Reed czy David Gerrold; wśród autorek: wybitną Janet Kagan, Rudy Rucker, Mirosławę Sędzikowską czy Connie Willis.
Trzynaście opowieści wigilijnych
Fantastyczne opowieści wigilijne zostały wydane przez Wydawnictwo Zysk S-ka. Cała antologia utrzymuje równy, przystępny poziom, a historie, choć ulokowane w bożonarodzeniowym czasie, sprawdzą się nie tylko jako lektura w tymże świątecznym okresie. Twórcy stawiają na różne formy – niektórzy tworzą zupełnie oryginalne i wyraziste światy, inni pozostają przy znanej nam – z pozoru szarej – rzeczywistości. Część opowiadań cechuje się lekkim, swobodnym tonem snucia historii, z kolei kolejna część stawia na poważniejszy, mroczniejszy, a czasami po prostu nostalgiczny i sentymentalny ton. Fantastyczne opowieści wigilijne to antologia niezmiernie zróżnicowana tematycznie, narracyjnie i lokalizacyjnie, choć przy tym uparcie trzymająca się gatunkowych zasad. Warto też wspomnieć o estetycznej, odrobinę komiksowej w swojej stylistyce, okładce książki, która nie pozwala o sobie zapomnieć.
Od „dobrych pasożytów” po dziecko z Marsa
Antologię Fantastyczne opowieści wigilijne rozpoczyna lekkie, humorystyczne, ale i czerpiące garściami z klasyki gatunku science fiction, opowiadanie Connie Willis – Gazetka. Jest to całkiem dobry wstęp, z interesującym punktem wyjścia, w którym ludzkość atakowana jest lub też nie jest – gdyż autorka do końca swojej opowieści utrzymuje nas w niepewności – nie przez złe, a przez „dobre” pasożyty. Odrobinę absurdalne, proste, tętniące miłością do starych filmów klasy B, urocze. Następne w kolejce jest króciutkie opowiadanie Mirosławy Sędzikowskiej – Wigilia, w którym to autorka, wykorzystując drobne elementy fantasy, opowiada o tym, jak ważna jest bliskość i wysłuchanie drugiego człowieka. Jednak, na tle innych, późniejszych historii, ta szybko wyleciała mi z głowy. Sporą kreatywnością wykazuje się Joe Haldeman w opowiadaniu Świetlisty anioł. Pisarz kreuje świat bliżej nieokreślonej przyszłości, w której główną religią jest „chrislam” – połączenie chrześcijaństwa z islamem. W tej fikcyjnej rzeczywistości powieści ze starożytności, czyli naszej aktualnej współczesności traktowane są w jako opowieści wątpliwe moralnie; ich dystrybucja jest nielegalna. Panuje powszechne przekonanie, że było to „pisanie kłamstw dla rozrywki”. Aż chciałoby się, aby autor rozwinął ten wątek głębiej. Jednym z najlepszych opowiadań całej antologii było dla mnie Dziecko z Marsa autorstwa Davida Gerrolda. Niesamowicie czuła, delikatna i subtelna opowiastka, która w zasadzie – pomijając tło fantastycznonaukowe – jest standardową opowieścią obyczajową. Gerrold opowiada nam o… rodzicielstwie. O jego trudach, wątpliwościach związanych z tym, czy podołamy, a jeśli tak, to czy nasze działania okażą się wystarczające, odpowiednie, właściwe. Autor zastanawia się, w jaki sposób nasze wybory odbiją się na innych w przyszłości. Brak tu zbędnego patosu. Relacja ojciec-syn opisana jest prosto, celnie i przede wszystkim autentycznie. Przy tym cała historia jest po prostu bardzo dobrze napisana.
Raz wigilii śmierć
Kolejnym opowiadaniem, które idealnie trafiło w moje gatunkowe gusta, była Opowieść wigilijna Marka Oramusa. Cała historia wręcz emanuje polskością, jest intensywna w wyrazie, choć krótka. To współczesna przypowiastka o Trzech Królach, przez którą płynie się swobodnie oraz przyjemnie i która w międzyczasie potrafi wzruszyć. Warto również wspomnieć o niesamowicie oryginalnym tworze Janet Kagan Mistrzowskie posunięcie dziadka do orzechów czy o chyba najbardziej zapadającym w pamięć i wbijającym się w głowę opowiadaniu z całej antologii Wigilijne psy Łukasza Orbitowskiego; oraz o smutnej, przygnębiającej i dołującej noweli Krzysztofa Kochańskiego – Pod choinką. Opowiadanie tego ostatniego ma lekko niepokojący wydźwięk, który z każdym kolejnym zdaniem, z każdą kolejną informacją na temat świata, w którym obecnie się znajdujemy, intensyfikuje. To prawdopodobnie najcięższa i najbardziej ponura historia, jaką Fantastyczne opowieści wigilijne mają do zaoferowania. Kochański przedstawia nam antyutopijne uniwersum, zagubione gdzieś w raczej bliższej, aniżeli dalszej przyszłości. Choć początkowo fabuła może sprawiać wrażenie zwyczajnej, niczym niewyróżniającej się krótkiej historyjki, to autor nie boi się komplikować zastanej sytuacji, tylko brnie dalej i dalej, wywołując w nas coraz to większą niepewność. Świetna i przede wszystkim przewrotna opowieść wigilijna.
Fantastyka w świątecznym opakowaniu
Fantastyczne opowieści wigilijne nie są antologią wybitną. Niemniej jednak nie tego od niej oczekiwałam. To idealny zbiór – zazwyczaj lekkich – nowel, które spełniają swoją rozrywkową funkcję. Bawią, wprawiają w sentymentalny, melancholijny nastrój, wywołują niepokój, straszą, momentami zaskakują. Przy tym dobrze wykorzystują możliwości gatunku, stawiając na elementy fantastyczne większy lub mniejszy nacisk. Mistrzowskie posunięcie dziadka do orzechów to science fiction w starym, dobrym stylu, z kolei Wigilijne psy to opowiadanie unoszące się gdzieś na granicy fikcji i rzeczywistości. Takich literackich, podgatunkowych rozbieżności jest tu o wiele więcej. Po Fantastyczne opowieści wigilijne sięgnąć mogą nie tylko miłośnicy rozrywkowej fantastyki, ale także i ci, którzy poszukują subtelnie (Dziecko z Marsa) bądź autentycznie (Wigilijne psy) opowiedzianej historii czy też opowiadań delikatnie emanujących świąteczną atmosferą. To – w większości – ciekawe i różnorodne opowieści, które ozdobione zostały barwną, estetyczną obwolutą.
Fot.: Wydawnictwo Zyska i S-ka