Fantasy najwyższej jakości – Jim Butcher – „Biała noc” [recenzja]

Znacie to uczucie, gdy chwilę po przeczytanej książce chcielibyście powrócić do opuszczonego już świata i bohaterów? Dawno go nie miałem, ale pojawiło się właśnie po lekturze dziewiątego tomu przygód Harry’ego Dresdena. Seria Jima Butchera rośnie jak na drożdżach, wcale nie obniżając wysokiego poziomu. Biała noc to kolejna powieść o perypetiach maga-detektywa, która zdecydowanie jest warta polecenia.

W Chicago dochodzi do częstych samobójstw, które trudno racjonalnie wytłumaczyć – osoby zabijające się, niekoniecznie miały powód do popełnienia takiego czynu. Do tego na miejscu wydarzenia Harry znajduje poszlaki mogące świadczyć o tym, że w rzeczywistości w mieście pojawił się seryjny morderca – posługujący się magią i potrafiący wykiwać policję. W takim przypadku Dresdenowi nie pozostaje nic innego, jak podjąć się śledztwa, żeby zapobiec następnym śmierciom.

Jim Butcher ponownie pokazał, że potrafi stworzyć ciekawą, pełną akcji i zwrotów wydarzeń fabułę. Biała noc od pierwszej strony budzi zainteresowanie tajemniczymi śmierciami. Czytelnika intrygują pytania dotyczące istoty zabójstw (kto ich dokonuje, jak i dlaczego), a po drodze pojawia się znacząca ilość poszlak oraz zmyłek. Tym samym w historii nie brakuje zaskoczeń, zaś książkę czyta się w napięciu do końca. Wydaje się, że autor trochę się poprawił, bo zdarzenia zostały dobrze rozłożone w treści – cały czas dzieje się coś, co przykuwa uwagę, dzięki czemu nie znalazł się nawet jeden nudniejszy moment. Możliwe, że dziewiąty tom cyklu jest najlepszym z dotychczasowych.

Nie wydam ostatecznego osądu, ponieważ pierwsze części przeczytałem parę lat temu i pamiętam jedynie, że wywarły na mnie świetne wrażenie. Jednak od tych ostatnich tomów Biała noc na pewno jest lepsza. Intryga okazuje się przemyślana, wciągająca, a kolejne informacje dawkowane są w odpowiednim tempie. Do tego zgrabnie łączy się z głównymi wątkami serii, które śledzimy od dłuższego czasu. Jim Butcher nie zapomina o konflikcie między Czerwonym Dworem a Białą Radą, jak również o konsekwencjach poprzednich wydarzeń i wyborów bohatera. Przykładowo Harry zajmuje się już szkoleniem swojej uczennicy, Molly, i musi pełnić pewne obowiązki jako Strażnik. To sprawia, że świat Akt Dresdena jest realistyczny i zmienny, natomiast znane postacie potrafią nagle wkroczyć do akcji.

Jeden z istotnych wątków to życie prywatne głównego bohatera. Może to zaskakujące, ale naprawdę ciekawi odpowiedź na pytanie, czy Harry po czterech latach posuchy wejdzie w bardziej intymne kontakty z jakąś kobietą… Zwłaszcza że w książce występuje wiele żeńskich charakterów, które są atrakcyjne i bliskie Dresdenowi bądź przynajmniej mu uległe. Tak, Biała noc dowodzi, że docelowi odbiorcy cyklu to męska część czytelników. Jednak płeć przeciwna wcale nie powinna skreślać książki, szczególnie jeśli poprzednie tomy jej się podobały. Po prostu pisarz zwraca uwagę na osobiste sprawy Harry’ego, aczkolwiek przeważnie robi to w humorystycznym tonie. Okazje do tego stwarzają mu postacie takie jak latająca czaszka – Bob.

Wspominałem przy okazji recenzji Dowodów winy, że lubię ten sposób kreowania bohaterów. Kobiety niejednokrotnie są tyleż atrakcyjne, co (nieraz śmiertelnie) niebezpieczne. Mają fascynujące tajemnice, a ich cele są niejasne. Za to mężczyźni mogą być draniami (antagoniści), ale też dżentelmenami – jak sam protagonista, którego nie da się nie lubić. Żartami oraz bezczelnym podejściem do niebezpiecznych sytuacji łatwo zdobywa sympatię czytającego. Nie jest także bez wad – między innymi ulega gniewowi – co czyni z niego wiarygodną, pełną życia sylwetkę. Również od strony opisowej trudno znaleźć niedoskonałości. Tym razem Jim Butcher emocjonująco przedstawia sceny akcji i rzucanie czarów, dlatego i one interesują. Jedynie rozwój wątku Lasciel budzi niewielkie zastrzeżenia – nie przekonał mnie w pełni.

Biała noc okazała się zachwycającą książką, po którą fani przygód Harry’ego Dresdena mogą sięgnąć bez wahania. Wykreowany przez Jima Butchera świat opuszcza się z pragnieniem jak najszybszego powrotu do niego, żeby znowu posmakować humoru bohatera i zagłębić się w kolejną wciągającą historię. Na ten moment w kategorii rozrywkowej fantastyki Akta Dresdena nie mają sobie równych.

Fot.: Wydawnictwo MAG

Write a Review

Opublikowane przez

Krzysztof Lewandowski

Student dziennikarstwa i miłośnik fantastyki. Uwielbia czytać książki (fantastyczne) oraz oglądać filmy i seriale telewizyjne (nie tylko fantastyczne). Nie ma nic przeciwko dobrej grze, zwłaszcza z gatunku cRPG, ale ostatnio częściej grywa w Fifę. Piłka nożna to jego pasja, lecz zdarza mu się śledzić zmagania w innych dyscyplinach sportowych - gdy jest komu kibicować.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *