Jutro będziemy szczęśliwi

Film rodzinny na Dzień Ojca – Hugo Gélin – „Jutro będziemy szczęśliwi” [recenzja]

Są filmy, którym wybaczamy wiele. I to jest właśnie jeden z nich. Jutro będziemy szczęśliwi, choć razi w nim sporo niedociągnięć, ma moc uszczęśliwiania. I wyciskania łez. To właściwie idealna propozycja na Dzień Ojca. W tym filmie Omar Sy w roli taty uroczej Glorii rozbija bank miłości i poświęcenia.

Południowe słońce, pełna beztroska, drinki i wielka impreza – tak rozpoczyna się francusko-belgijska produkcja Hugo Gélina. Już wiesz, że to nie jest film, który pogrąży Cię w smutnych egzystencjalnych refleksjach o trudach istnienia. Wygodnie rozsiadasz się w fotelu i czekasz, aż resztki napięcia ujdą z Ciebie wraz z kolejnymi pogodnymi ujęciami, zabawnymi dialogami i ciekawie zawiązującą się akcją. I w sumie dobrze robisz.

Z grubsza chodzi o to, że Samuel (Omar Sy) wesoło żyje sobie z dnia na dzień we Francuskiej Riwierze, nie przejmując się nikim i niczym. Pewnego razu dostaje do potrzymania dziecko, dowiaduje się, że to jego własne, mamunia dziecka daje drapaka, więc z berbeciem pod pachą rusza jej śladem – do Londynu. Mamuni nie znajduje (przynajmniej na razie), ale tam już zostaje. I rzecz jasna – zakochuje się w swojej córce do szaleństwa. Berbeć wyrasta na rezolutną dziewczynkę, a jej tata kaskader staje na głowie, by uczynić życie dziewczynki możliwie najszczęśliwszym.

Galeria barwnych postaci

Tym, co przynosi mnóstwo radości podczas seansu, jest oglądanie kilku wyrazistych kreacji, którym bez wahania pozwolisz sobie skraść serce.

  1. Wspomniany już Samuel. Jeśli go nie polubisz od pierwszej sekundy, nie jesteś człowiekiem. Niby schematycznie zbudowana postać: bezpretensjonalny, wesoły, aż się prosi, żeby skrywał choć jeden mroczny sekret. I skrywa, ha!
  2.  Bernie. Niezawodny przyjaciel, zawsze przybywa z odsieczą. Oczywiście gej, oczywiście oryginał, oczywiście z ciągotami do różnych panów. Grubiutki, jowialny, cudowny.
  3. Gloria. Słodka, błyskotliwa, dzielna dziewczynka, która z tym swoim śmiechem i burzą loków nie ma innego wyjścia, jak rozczulać każdego.
  4. Panna Appleton. Na początku wcale nie jest takie oczywiste, że skradnie Twoje serce. Ale potem, gdy poznasz jej małe słabostki, pozwolisz na to bez dwóch zdań.

Analogie

Podobieństw do innych filmów z pewnością jest więcej. Poniżej dwa, które z pewnością zauważysz:

  1. Motyw stworzenia nowych reguł życia przez ojca, który chce chronić swoje dziecko przed trudną prawdą, przypomina Życie jest piękne Benigniego. W obu przypadkach to dość ryzykowna gra. I w obu przypadkach mocno kibicujemy duetowi ojciec-dziecko.
  2. Film Jutro będziemy szczęśliwi jest reklamowany jako produkcja twórców Nietykalnych. I oczywiście da się zauważyć podobieństwo. W czym? Przede wszystkim w staraniach głównego bohatera (i tu, i tu w tej roli Omar Sy), żeby codzienność maksymalnie nasycić treścią i wyeliminować cierpienie.

Rzeczy, które mogą Cię zirytować

  1. Duet Samuel-Gloria jest oczywiście przeuroczy. Ojciec z córką wypracowują cały pakiet rytuałów, które ubarwiają codzienność. Odtańcowywanie umówionych powitań, pożegnań, wyścigi itd. – to wszystko jest bardzo sympatyczne, jednak z tyłu głowy masz myśl „raany, ale to oklepane” oraz „czy ja oglądam właśnie Deszczową piosenkę?”
  2. Grubymi nićmi szyty scenariusz. Kilka spraw tu po prostu nie gra. Niby to wszystko ostatecznie kupujesz, ale z myślą, że ktoś Cię tu trochę oszukał – na drobniaki, ale jednak oszukał.
  3. Gra Clémence Poésy. Nie wiadomo, czy taki był zamysł, ale o odtwórczyni roli Kristin zwyczajnie nie wiesz, co sądzić. Albo miała być taka niedookreślona, albo zwyczajnie tej postaci zabrakło konkretniejszych rysów osobowości.
  4. Nierówność filmu. Z jednej strony ciepła, zabawna komedia, z drugiej dramatyczny wątek, z trzeciej przeciągające się rozprawy sądowe. O ile miks pierwszych dwu dobrze by się przyjął, o tyle ten trzeci nic nie wnosi do fabuły.

To jak? Opłaca się zaryzykować kilka momentów irytacji dla uśmiechu na twarzy i głębokich wzruszeń? A może jesteś twardzielem i te gierki Cię nie ruszają?

Fot.: Monolith Films

Jutro będziemy szczęśliwi

Write a Review

Opublikowane przez

Iwona Mózgowiec

Próbuje z różnym skutkiem zapracować na swoje nazwisko. Póki co, traktuje je jak przewrotny żart. Umie czytać i pisać. Z rachowaniem gorzej.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *