Fisz Emade

Niebo mnie wsysa – Fisz Emade Tworzywo – „Radar” [recenzja]

Fisz Emade Tworzywo – duet braci Waglewskich, który łączy idealnie tradycję z nowoczesnością. Po bezbłędnym Mamucie i melodyjnym Dronie przyszła pora na świadectwo pełne dojrzałości i otwartości. Radar to album pełen tanecznych rytmów, ale i wzruszeń. Jedenaście utworów, różniących się od tych hiphopowych brzmień, do których część z nas zdążyła się przyzwyczaić. Nawiązanie do lat 80. budzi zainteresowanie, ale i nostalgię. Nowy album duetu Fisz Emade to przyjemna podróż sentymentalna, która zdecydowanie zasługuje na uwagę.

Radar to siódmy już album braci Waglewskich. To nieprawdopodobne, że za każdym razem panowie potrafią zaskoczyć swoich odbiorów czymś nowym, a jednocześnie szalenie wartościowym duchowo. W dzisiejszych czasach pełnych komercji i fałszu to umiejętność na wagę złota, której poszukuje się bezustannie. W każdym razie – ja poszukuję.

Okładka płyty jest zapowiedzią tego, co odnajdziemy w środku. Pusta, zamglona droga, która zmusza do refleksji. Lekko depresyjna, a może i dająca nadzieję. Wszystko zależy od odbiorcy i tego, w jakim aktualnie jest humorze. Dźwięki zabierają słuchacza w piękną podróż. Nie obędzie się bez wzruszeń, sentymentów i tej wspomnianej już nostalgii, która otula – jak gęsta mgła. Droga prowadzi w nieco innym kierunku niż na Dronie. Skręcamy w spokojne, lekkie, ale piękne rejony muzycznego świata. Jednak fani mocniejszych uderzeń wcale nie muszą się obawiać: na trasie pojawiają się także uliczki, które serwują taneczne brzmienie. A co z tymi latami 80.? Jak to wyszło? Otóż – wyszło świetnie. Naturalnie, bez przerysowania. Fisz Emade Tworzywo czerpie z lat 80. kawałki inspiracji i do Radaru bardzo to pasuje. Ale czy ktokolwiek z nas myślał, że mogłoby być inaczej?

Radar to jedenaście utworów pełnych dojrzałych, nierzadko intymnych refleksji i wyznań. Szczerość braci uderza i to właśnie słuchacza wzrusza. Słucham tej płyty i słucham, i widzę, że oni robią to z czystej pasji. Tak, jakby nikt nie patrzył. Nie gonią za niczym, płyną bez pośpiechu, nie oglądając się na nikogo- i to właśnie przyciąga do nich rzesze. Całe tłumy. Bycie sobą zawsze się sprawdza. A Fisz Emade trwają w tym “byciu sobą” już od wielu lat.

Otwierające album Wolne dni pełne są gitarowej, pozytywnej energii, która pcha słuchacza ku temu, by zamknąć oczy i zatracić się w błogim, niezobowiązującym tańcu.

Miesiące i godziny,

Minuty i sekundy,

Pijane noce,

Powszednie dni

Tekst uświadamia nam, że każdy potrzebuje oddechu od codziennych, nierzadko przytłaczających spraw. Tak ważne jest, by się zatrzymać, przypomnieć sobie smak wolnych dni i przyjemności płynącej ze zwyczajnego leżenia na trawie. Wystarczy przecież zamknąć oczy i poczuć, jakby z każdej strony otaczało nas… nic. Tylko my, sam na sam z własnymi myślami, marzeniami, potrzebami.

 

Kolejny utwór to męskie świadectwo miłości, opowieść mężczyzny, który wiele zawdzięcza swojej kobiecie.

Chodzę po łąkach

Chodzę jak król

Liczę swoje hajsy

Zamykam dziób

Niebo mnie wsysa

Kocham cię razy miliard, razy miliard

Podczas tej piosenki przenoszę się w inny wymiar. To przepięknie wyrażone uczucie, które daje maksimum przyjemności słuchaczowi. Błogie dźwięki otulają zbolałe serce jak miękki szal. Bracia tworzą niebanalne teksty o uczuciach, które przemawiają do mnie w szczególny sposób. Łapię się na tym, że wciąż mi mało.

Radar to także cenne rady dotyczące otaczającego nas świata. Utwór Polityka wyróżnia się ciekawym tekstem, jak i kojącą – rzekłabym nawet: odprężającą – muzyką.

Nie bądź naiwnym, przecież wiesz,

tu wszystko polityką jest, nie ma dziś nie-polityki.

W oryginalnych dźwiękach Fisz Emade Tworzywo zawierają także trudne pytania, na które mimowolnie słuchacz stara się odpowiedzieć: sam przed sobą.

Kogo kochasz i w co wierzysz

Czy stoisz tam, gdzie powinieneś?

Choć dla mnie Radar to zbiór bardzo poruszających utworów, najbardziej zapadł mi w pamięć singiel Dwa ognie. Tekst trafia wprost w duszę i świadczy o tym, jak wielką dojrzałością wykazali się artyści.

odpocznij

zapomnij o tych co skrzywdzili cie

ciemna woda, mętna woda

w twoich oczach pełnych obaw

odpocznij

To historia, która w moim mniemaniu dotyczy każdego człowieka. Cierpienie, które zadają bliskie osoby, jest najwyższą formą bólu. Wszyscy wiemy, jak trudno jest wybaczyć, zapomnieć, uwolnić się od uparcie wracających myśli. Bracia Waglewscy utworem Dwa ognie stają się łagodzącym balsamem dla duszy. Radzą, by odpocząć. Radzą, by zapomnieć. Puścić w niepamięć krzywdy i szkody. To tak zwyczajne, tak szczere, że łzy mimowolnie stają w oczach. Utwór zmusza do refleksji na temat przeszłości, na temat dotychczasowego życia. Emocje targające słuchaczem są potężne. I choć to utwór przesycony intymnością, skierowany do konkretnej osoby, czuję się, jakby był dedykowany właśnie mnie. Przekaz więc jest bardzo, bardzo przekonujący.

Powiem to po raz kolejny: Radar to zbiór wielkich emocji. Na uznanie zasługuje każdy pojedynczy utwór. Tekstowo album ten kupił mnie całą. Jak ja lubię we fragmentach poszczególnych zwrotów odnajdywać siebie i ten szeroko pojęty sens. Biorąc pod uwagę kwestię muzyczną: tutaj bracia również się popisali. Mamy coś na kształt disco w piosence Sweter, mamy niezłą dawkę basu w Radarze, ale i mnóstwo odprężających, pełnych luzu dźwięków.

Myślę, że album ten nie ma słabych stron. Jest przemyślany, stonowany, pełen klasy. Ze mną na pewno zostanie na dłużej, a i pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest to jedna z lepszych premier muzycznych tej wiosny. Ktoś kiedyś stwierdził, że Fisz Emade Tworzywo to muzyka inteligentna. Zgadzam się z tym. „Inteligentna” nie równa się jednak „nudna”. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie, a pochłonięte wartości zostaną z nami na bardzo długo, jeśli nie na zawsze. Dobra robota.

FISZ EMADE TWORZYWO - Jestem w niebie

 

Fot.: Wydawnictwo Agora

Fisz Emade

Write a Review

Opublikowane przez

Natalia Chrobok

Wszystkie niewypowiedziane słowa.

Tagi
Śledź nas
Patronat

1 Komentarz

  • Pani pięknie pisze o emocjach, jednak jedno mętne zdanie o samej muzyce jakoś mi nie wystarcza („coś na kształt disco w piosence Sweter, mamy niezłą dawkę basu w Radarze, ale i mnóstwo odprężających, pełnych luzu dźwięków”). Płytę uwielbiam!

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *