Futurelight

Trafić szóstkę – Futurelight – „Between Our Hearts” EP [recenzja]

Łódzki Futurelight konsekwentnie wydaje epki, powoli dawkując swoim sympatykom nową muzykę. EP zatytułowana Between Our Hearts to kolejny krok w krótkiej karierze formacji i wydaje się, że teraz nie pozostaje nic innego, jak rzucić muzyczną scenę i fanów na kolana długogrającym albumem, ale na pewno nie zaszkodzi również, jak z płytki Between Our Hearts uda się Futurelight wykreować jakiś hit.

Szczególnie że panowie pewne sukcesy mają już na swoim koncie. Nie wiem, czy w naszym kraju odbiła się echem informacja, że kawałek Lust pochodzący z poprzedniej epki stanowił muzycznie tło dla reklamy Converse’a w Południowej Korei (jak do tego doszło, dowiecie się z wywiadu, który przeprowadziłem z gitarzystą formacji). Poprzednie EP, czyli Futurelight, i szczególnie Better Place chwalone były przez recenzentów i fanów, więc oczekiwania w stosunku do Futurelight są dosyć wysokie, szczególnie że w zapowiedziach prasowych zespół zapewniał, że nowa muzyka to efekt ciężkiej, wytężonej pracy nad szukaniem własnego, synthrockowego brzmienia.

Chyba to jest najtrudniejsze zadanie do wykonania dla łódzkiego kwartetu. Panowie funkcjonują na trudnej, przesyconej masą artystów i zespołów scenie, do której możemy bez problemu podłączyć gatunki takie jak nowa fala, indie rock, synth pop, no i last but not least – radiowy rock. Próba stworzenia w tym miszmaszu własnego stylu może nieco przypominać grę w dużego lotka – trafić szóstkę trudno, ale mimo wszystko się da; łatwiej trochę o piątkę, lecz nie zrobi to na nikim takiego wrażenia, jak trafienie szóstki.

I mam wrażenie, że trochę w takiej sytuacji jest właśnie Futurelight, dwie piątki trafili, wszyscy z uznaniem pokiwali głową, lecz czas na skok do przodu. Czy ta sztuka się udała? Nie jestem do końca przekonany. Panowie rozwijają swój styl, ale czy stanie się on własnym, oryginalnym znakiem rozpoznawczym? Chyba jednak nie teraz, ale zdecydowanie warto łodzian pochwalić za trzy premierowe, naprawdę świetne, chwytliwe kompozycje, które z miejsca wpadają w ucho i nie bardzo chcą się ulotnić z głowy. Beetwen Our Hearts to epka idealna na czas wakacji, jeśli ktoś poszukuje nieco ambitnego, ale i przy okazji melodyjnego grania.

Futurelight - Back To You (Official Video)

Pulsujący, dynamiczny, cholernie przebojowy, nieco nowofalowy Back To You pokazuje, że Futurelight jest mocnym pretendentem do tego, aby podbić wakacyjne listy przebojów. Raczej słuchaczy Zetki nie zachwyci ten singiel, lecz kilka list przebojów po co ambitniejszych radiach lokalnych i internetowych bez problemu Futurelight z tym kawałkiem zaliczy. Oparty na linii basowej gitary Rush Love wprowadza trochę mroczne akcenty na płytkę. Wire to już bardziej indie rockowe, gitarowe granie, z nośnym refrenem, w sam raz do pośpiewania z publicznością. Trzy kawałki, w tym jeden murowany kandydat na przebój. Jest dobrze, ale mam nieodparte wrażenie, że Futurelight stać na więcej, że ten zespół ma jeszcze spore rezerwy, aby rzucić publiczność na kolana, bo wydaje mi się, że o to w tym wszystkim chodzi.

Fot.: cantaramusic.pl

Futurelight

Write a Review

Opublikowane przez

Jakub Pożarowszczyk

Czasami wyjdę z ciemności. Na Głosie Kultury piszę o muzyce.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *