29 czerwca w Białymstoku rozpoczął się Halfway Festival – fantastyczne święto muzyki alternatywnej, które gromadzi co roku znakomitych, nieoczywistych artystów i równie niebanalną publiczność. To festiwal dla osób, które lubią poszukiwać – ambitnych, ciekawych i świadomych odbiorców kultury. Wydarzenie skupia się głównie na dwóch nurtach: songwriterskim i folkowym, które wciąż są doskonałym polem do odkrywania nowych, nieznanych jeszcze artystów, bądź muzyków popularnych tylko w konkretnych krajach. Na białostockiej scenie gościli już artyści z różnych części Europy i Stanów Zjednoczonych. Przedstawiamy relację z pierwszego dnia festiwalu, podczas którego wystąpili: Seasonal, Amiina oraz Low.
Motto tegorocznej edycji to: blisko ludzi, blisko muzyki, a wszystkie koncerty odbywają się w Amfiteatrze Opery i Filharmonii Podlaskiej, gdzie siedząc można wysłuchiwać i obserwować fantastycznych artystów, nie będąc oddzielonym od nich żadnymi barierkami. Otwarcie Halfway Festivalu należało do Seasonal – projektu Macieja Sochonia, który swoją ostatnią płytę, Silent Sacrifice, oparł na doświadczeniach związanych z poświęceniem siędla kogoś i czegoś. W swojej muzyce łączy elementy ambientu, art rocka, folku, a w ciągu ostatnich dziesięciu lat wydał osiem płyt. Choć gra solo na gitarze elektrycznej, akustycznej, basowej i klawiszach, na halfwayowej scenie pojawił się w towarzystwie kolegi, Tomka. Czy był to udany eksperyment? Miałyśmy pewne wątpliwości. W pierwszej połowie koncertu u artysty gościł stres, jednak z kolejnymi utworami był coraz mniej wyczuwalny. Koncert ten transmitowano w białostockiej telewizji po raz pierwszy i stał się kontynuacją tradycji organizatorów festiwalu – otwarcia wydarzenia występem lokalnych twórców. Gra na gitarze wydawała się inspirowaną dźwiękami The Cure, a publiczność miała okazję zapoznać się z przedpremierowym wykonaniem utworu Rare composition. Koncert zakończony został bisem w formie improwizacji.
Amiina, sekstet z Islandii, który znany jest (oprócz dokonań muzycznych) z towarzyszenia podczas tras koncertowych oraz nagrywania albumów z grupą Sigur Rós, okazał się kolejną pozycją w line-upie. Zespół tworzą grające na instrumentach smyczkowych: Hildur Ársælsdóttir, Edda Rún Ólafsdóttir, Maria Huld Markan Sigfúsdóttir, Sólrún Sumarliðadóttir, perkusista Magnús Trygvason Eliassen oraz muzyk elektroniczny Guðmundur Vignir Karlsson. W Białymstoku Amiina zaprezentowała swój czteroosobowy skład tworzący na żywo melancholijną ścieżkę dźwiękową do niemego dzieła kinowego z roku 1913 – Fantômas. Płyta o tym samym tytule powstała jako niezależne od filmu dzieło – właśnie takie wrażenie można było odnieść podczas muzyczno-filmowego spektaklu. Film o gangu Fantômasa, który nieustannie ucieka przed pościgiem inspektora policji, komisarza Juve i dziennikarza lokalnej gazety, Fandora, łączy w sobie elementy thrillera i tragikomedii. Podczas seansu artyści fantastycznie budowali napięcie, wyczuciem i eterycznością dźwięków zachwycając publiczność. To pierwszy taki spektakl na Halfwayu, jeśli nie na całej festiwalowej mapie Polski. Na koniec zostali tradycyjnie obrzuceni swoimi ulubionymi smakołykami, Prince Polo.
O 23:20 na scenie zagościła amerykańska formacja Low, tworzona przez małżeństwo Alana Sparhawka (gitara, śpiew) i Mimi Parker (perkusja, śpiew) oraz basistę Steve’a Garringtona. Kultowi już przedstawiciele świata muzyki niezależnej na swoim koncie mają jedenaście albumów, a niedawno zaprezentowali słuchaczom trzy utwory: Quorum, Dancing And Blood i Fly, stanowiące zapowiedź ich najnowszej płyty, której premiera odbędzie się 14 września. Ich niepowtarzalny, wypracowany na przestrzeni lat styl to mieszanka surowych i chłodnych dźwięków, jednocześnie przepełnionych emocjonalnością. Debiutacka płyta I Could Live in Hope do dziś stanowi jedno z najważniejszych dzieł zespołu. W amfiteatrze zaprezentowali część znanych utworów (jak chociażby No Comprende) oraz kilka najnowszych (wspomnianych wcześniej). Momentami odbiór koncertu zakłócało przesterowane nagłośnienie, ale shoegazowe ściany dźwięków i fenomenalnie wybrzmiewające głosy przyprawiały o ciarki. Wystarczyło wczuć się i zamknąć oczy, by odpłynąć. Headliner pierwszego dnia festiwalu otrzymał owacje na stojąco dwukrotnie: po występie i po bisie.
Pasjonatka sztuki szeroko pojętej. Z wystawy chętnie pobiegnie do kina, zahaczy o targi książki, a w drodze powrotnej przeczyta w biegu fragment „Przekroju” czy „Magazynu Pismo”. Wielbicielka festiwali muzycznych oraz audycji radiowych (Radio Nowy Świat i Radio 357), a także zagadnień naukowych, psychologii społecznej i czarnej kawy. Swoimi recenzjami, relacjami oraz poleceniami dzieli się z czytelniczkami i czytelnikami Głosu Kultury.
Na tej stronie wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? ZGADZAM SIĘ
Manage consent
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.