HumanDOC. XI Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych

Nie chcę w tym miejscu powtarzać, że pandemia koronawirusa Sars Cov 2 wywróciła całe nasze dotychczasowe życie do góry nogami, w tym także w kontekście percepcji sztuki filmowej. Ja sam musiałem przeformułować swoje dotychczasowe przyzwyczajenia w tym względzie, tj. porzucić wizyty w kinie na rzecz odkrywania źródeł internetowych. Niniejsze powoduje, że także festiwale filmowe z racji siły wyższej przenoszą swoją aktywność do wymiaru online. Jest to z jednej strony szansa dla kinomanów (o ile ten termin jest jeszcze adekwatny) z całej Polski, aby oglądać filmy bez ograniczeń geograficznych, z drugiej zaś strony nagromadzenie owych imprez (sceptycznie jednak mimo wszystko podchodzę do tego terminu, jeśli ma on dotyczyć aktywności w przestrzeni wirtualnej) powoduje, że fan 10 Muzy musi wybierać. Ze swojej strony chciałbym polecić wydarzenie co prawda niewielkich rozmiarów, to jednak oferujący to co najlepsze w kinie dokumentalnym, w tym ze szczególnym uwzględnieniem filmów społecznie zaangażowanych dotykających palących problemów zglobalizowanego świata takich, jak choćby zmiany klimatyczne. Miejmy nadzieję, że przyszłoroczna edycja odbędzie się już stacjonarnie, zaś asumptem do burzliwych debat w 2021 r. będą filmy dotykające zjawiska obecnej pandemii już tylko w ujęciu teoretyczno-historycznym. Głos kultury objął patronat medialny także nad tegoroczną wyjątkową edycją HumanDOC, która odbędzie się w dniach 23-29 listopada 2020 r. online na stronie organizatora, a zatem na platformie specjalnie przygotowanej na tę okazję.

W szczególności polecam tegoroczne dokonania polskich dokumentalistów obejmujące najgłośniejsze filmy sezonu. To nie przypadek, że wszystkie pokazywane w tym roku na festiwalu filmy popełnione przez rodzimych twórców eksplorują nie polskie podwórko, ale egzotyczne miejsca, takie jak Nepal, półwysep Czukocki, czy też Sri Lanka. Wynika to z rosnącego zainteresowania w polskim dokumencie egzotycznymi miejscami, które to zjawisko jest już wyraźnie widoczne od wielu lat. Dlatego też polecam seanse filmów Ściana cieni Elizy Kubarskiej (autorki świetnego Badjao. Duchy z morza), która w najnowszym swoim obrazie dostrzega problem masowej himalaistyki z odmiennej dotąd nieznanej perspektywy lokalnego przewodnika z plemienia Szerpów, Wieloryba z Lorino (sam zastanawiałem się nad toponimią nazwy miejscowości zlokalizowanej na dalekim półwyspie Czukockim), przy czym jest to już kolejny tytuł w dorobku Macieja Cuske, w którym zajmuje się on problematyką rosyjską, a także Blizny Agnieszki Zwiefki odnoszący się do konfliktu niezwykle rzadko obecnego w kinie w ogóle, tj. konfliktu na Sri Lance między rządem a mniejszością tamilską.

Moją uwagę przykuła skromna krótkometrażowa produkcja ukraińska zatytułowana Wejście przez balkon będąca, jak to przedstawiają organizatorzy festiwalu, wciągającym listem miłosnym do Ukrainy i jej mieszkańców, badająca jednocześnie związki architektury i życia społecznego.

Nie można oczywiście ominąć jednego z najważniejszych filmów dokumentalnych ubiegłego roku, a mianowicie nagradzanego na rozlicznych festiwalach filmu Dla Samy, która jest próbą spojrzenia na wojnę domową w Syrii (o której zdążyliśmy już w powodzi innych dramatycznych wydarzeń tego roku, którymi żyją media, nieco zapomnieć) poprzez połączenie skali mikro i makro, a jaki takie stanowi formułę dziennika wideo, który tworzy matka dla swojej tytułowej córki.

Tym, co mnie prywatnie szczególnie interesuje, jeśli chodzi o zjawiska na świecie, jest wieloletni konflikt w Kolumbii, który z racji odległości, a co za tym idzie ograniczonego wpływu na sprawy europejskie, rzadko pojawia się w naszych krajowych doniesieniach. Polecam film Kolumbia: Niebezpieczne związki, którego sam oryginalny opis jest niezwykle interesujący: To historia o pogrążonym kraju chaosie przecinają się drogi tajemniczego arystokraty, partyzantów FARC, plantatorów kokainy i ubogich farmerów.

Jak zatem wynika z owego bardzo pobieżnego przeglądu agendy tegorocznego festiwalu, tematyka nie napawa optymizmem. Tym bardziej jednak w powodzi zatrważających, acz powierzchownych, doniesień, którymi jesteśmy teraz bombardowani każdego dnia, warto poświęcić chwilę uwagi na spokojną i dogłębną analizę procesów globalnych, która została przyobleczona w atrakcyjną formułę inteligentnego kina dokumentalnego.

Fot.: HumanDOC. XI Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych 

 

Write a Review

Opublikowane przez

Michał Mielnik

Radca prawny i politolog, hobbystycznie kinofil - miłośnik stołecznych kin studyjnych, w których ma swoje ulubione miejsca. Admirator festiwali filmowych, ze szczególnym uwzględnieniem Millenium Docs Against Gravity, 5 Smaków, Afrykamery, Ukrainy. Festiwalu Filmowego.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *