Idea pełna chaosu? – Wojtek Mazolewski – „Chaos pełen idei” [recenzja]

Chaos pełen idei, najnowszy projekt Wojtka Mazolewskiego, to wybuchowa mieszanka zestawionych ze sobą, czasem zaskakująco, utworów. Sam artysta płytę określa mianem spontanicznego, pełnego radości dzielenia się muzyką. Towarzyszą mu w tym przedsięwzięciu: Natalia Przybysz, Justyna Święs, Ania Rusowicz, Misia Furtak, Joanna Duda, Wojtek Waglewski, Jan Borysewicz, Janusz Panasewicz, John Porter, Piotr Vienio Więcławski, Piotr Zioła, Marek Pospieszalski, Oskar Török i Qba Janicki. Taki zbiór nazwisk na jednym albumie oznacza wyjątkowe i niepowtarzalne wydanie, o czym można się przekonać już podczas pierwszego odsłuchu. Choć z każdym kolejnym można odkrywać coraz więcej.

Chaos pełen idei rozpoczyna utwór Organizmy piękne, w wykonaniu Justyny Święs, czyli połówki duetu The Dumplings. Piosenka opowiada o bohaterce powieści Marqueza O miłości i innych demonach, Siervie Marii, a także o człowieku, który ucieka przed światem. Świat ten okazuje się być piękny – tłumaczy Święs. Utwór będący singlem, momentalnie stał się hitem. Kolejne wykonanie należy do Piotra Zioły i stanowi jego debiut, zarówno w pisaniu, jak i śpiewaniu po polsku. Kolor czerwieni ma charakter bluesrockowy, pozwala na usłyszenie młodego wokalisty w nieco innym niż dotychczas klimacie oraz towarzystwie instrumentów dętych. W Angel of the morning / Bangkok odkryć można dawkę bluesowej eteryczności i nostalgii, ubraną w wokal Natalii Przybysz. White Rabbit w wykonaniu Ani Rusowicz z psychodelicznymi momentami potrafi pochłonąć słuchacza w zupełności. Melodyjna końcowa fraza Feed your head uświadamia, że ciekawa wersja utworu Jefferson Airplane kończy się zbyt szybko. Aranżacja jazzowa nadała piosence nowe tchnienie. Gdybym / Get free to klimatyczne reggae, które zupełnie zmienia oblicze znanego utworu. Sam Waglewski opowiada o okolicznościach współpracy w taki sposób: Podczas wesela naszego przyjaciela wykonaliśmy z Wojtkiem i jeszcze kilkoma kolegami i chyba koleżanką, wspólny utwór w tanecznym rytmie… Aby dodać mu charakteru pieśni miłosnej, w końcu to wesele, pozwoliłem sobie dorzucić kilka słów… Nam się podobało, ale było późno. Po jakimś czasie Wojtek zadzwonił z pytaniem, czy udałoby się nam odtworzyć klimat tamtego spotkania. Spróbowaliśmy…

Po lekkiej piosence pojawia się przebojowy Bombtrack z repertuaru Rage Against The Machine, połączony w energetycznej kompozycji Twoi Idole / Bombtrack, w której raperskimi zdolnościami dzieli się Vienio. Love at First Sight / Heart Shaped Box, śpiewany przez Misię Furtak, potrafi przyprawić o ciarki na całym ciele. Stopniowe budowanie napięcia, poprzez subtelny wokal i lekkie perkusyjne uderzenia, doprowadza do momentu kulminacyjnego, w którym wybrzmiewa: For the first time, I knew we were meant to be as one. Połączenie Kurta Cobaina i Kylie Minogue dało niezwykle oryginalną mieszankę traktującą o miłości. Utwór Polish Girl narodził się tak jak moja miłość do polskich kobiet – natychmiast – komentuje John Porter kolejną pozycję na liście albumu, która przez swoje szybsze, radosne tempo nie pozwala usiedzieć w miejscu. Vademecum Skauta / Punkt Gdańsk to kooperacja Janusza Panasewicza z Janem Borysewiczem oraz wychodzącymi na pierwszy plan kontrabasem i saksofonem. Day-O (The banana boat song) to luźna kompozycja, w której usłyszeć można Joannę Dudę, Oskara Töröka, Qbę Janickiego, Marka Pospieszalskego i Wojtka Mazolewskiego. Sam Mazolewski wplótł między wykonania gości własne impresje instrumentalne, takie jak Black M, Świt czy L.A.S. oraz stonowany utwór Tobie, w którym operuje własnym głosem.

Jak wiatr na niebie, liście pośród drzew,

gwiżdżą tobie?

Powiedz mi, że chcesz.

Powiedz.

Powiedz.

Powiedz mi, że chcesz.

 

Jaką woda ma melodię,

Dźwięki,

Dźwięki w sobie?

Pragnę powiedzieć Ci.

Pragnę.

Tylko Tobie.

Nieoczywiste połączenia wokalne i muzyczne, powstałe w lekkiej atmosferze i przede wszystkim dla przyjemności, zupełnie bez planu na album, okazały się bardzo ciekawą propozycją do słuchania. Stanowią także zmniejszenie dystansu między artystą a odbiorcą. Jaki cel miał pomysłodawca opisywanego projektu? Pomyślałem, że warto stworzyć takie szalone połączenia, żeby pokazać, jak nieograniczony i otwarty jest świat muzyki. Czy się udało? Jak najbardziej. Spontanicznie zrealizowany plan nie może zostać jednoznacznie zaklasyfikowany gatunkowo, zawiera w sobie praktycznie wszystko, ale nie da się w nim znaleźć żadnych granic ani podziałów. Interesujące aranżacje, wyczuwalny jazzowy temperament Mazolewskiego i grono zaproszonych do współpracy wyrazistych postaci nie pozwalają na odczucie, że coś do siebie nie pasuje. Może towarzyszy tej mieszance nuta wariactwa, ale na pewno nie brakuje jej dość oryginalnej harmonii. Idea pełna chaosu? Na pewno nie. Chaos pełen idei? Tak. W końcu jak pisze sam artysta: sztuką można okiełznać chaos!

Fot.: Agora