joe bonamassa

Joe Bonamassa zapowiada nowy album!

Joe Bonamassa ogłasza datę premiery swojego najnowszego albumu. Krążek ukaże się 25 marca i będzie nosił tytuł Blues Of Desperation.

Nominowanego do Grammy Artysty zwolennikom gitarowego bluesa przedstawiać nie trzeba. Podobnie jak poprzedni album, wydany w 2014 roku Different Shade Of Blue, nowa propozycja Bonamassy, to całkowicie premierowy materiał, który na nowo definiuje gatunek blues rocka.

Muzyk tłumaczy: Chcę, żeby ludzie usłyszeli jak ewoluuje muzyka, którą gram. Chcę być postrzegany jak artysta, który nie spoczywa na laurach, nie żyje tylko i wyłącznie swoimi osiągnięciami z przeszłości ale ciągle idzie do przodu, dba o to , żeby jego muzyka rozwijała się i wciąż utrzymywała się na jak najwyższym poziomie. 

Album nagrywany był w przeciągu 5-ciu dni w Nashville Grand Victor Sound Studios (wcześniej znane jako RCA Studio A) pod czujnym okiem wieloletniego producenta Bonamassy, Kevina Shirley’a a sesji brali udział między innym perkusiści Anton Fig, Greg Morrow, basista Michael Rhodes, klawiszowiec Reese Wynans. Dlaczego ponownie Shirley? Myślę, że nasza wieloletnia współpraca opiera się przede wszystkim na zaufaniu – wyjaśnia  Bonamassa. Mogę zaufać Kevinowi w 100%. To on powoduje , że chcę iść ciągle do przodu , że nie spoczywam na laurach. To bardzo wymagający facet, który na pewno nie pozwoli popaść muzykom z którymi współpracuję w rutynę.

Sam Shirley dodaje: Czasami zmuszam artystów do podjęcia działań niekonwencjonalnych. Tak było w przypadku Joe, którego namówiłem, ażeby delikatnie „poszerzył” skład muzyków, którzy zwyczajowo towarzyszą mu w nagraniach. Stąd też obecność drugiego perkusisty, Greg’a Morrowa’a. Sprowokowałem Joe do trochę cięższej pracy, chciałem , żeby popracował tak jak na początku swojej kariery. Efekty są zachwycające a „Blues Of Desperation” to jedna z najbardziej ekscytujących rzeczy jaką dane mi było nagrywać. Stworzyliśmy na prawdę radosny hałas!

Nowy album Joe Bonamassy jawi się zatem jako najbardziej zróżnicowany i najodważniej zrealizowany krążek w jego dotychczasowej karierze. Obok mocnych klasycznych bluesowych dźwięków zawiera także eleganckie i emocjonalne ballady oraz rzeczy typowo akustyczne. Mianownikiem wspólnym jest jak zwykle doskonale brzmiąca gitara Mistrza.

Na płycie nie zabraknie bardzo długich solówek, pozwoliliśmy sobie nawet na małe jamowanie w trakcie utworów – oddajemy pokłon Jeffowi Beckowi i Ericowi Claptonowi z okresu lat 70-tych i myślę, że ludzie, nie tylko ześwirowani na punkcie gitary ale także zwykli fani muzyki, tacy jak ja, pokochają „Blues Of Desperation” – podsumowuję Bonamassa.

Fot. i info.: Mystic.

joe bonamassa

Write a Review

Opublikowane przez

Jakub Pożarowszczyk

Czasami wyjdę z ciemności. Na Głosie Kultury piszę o muzyce.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *