Rodzinne tajemnice – Jonas Carpignano – „Chiara”

Najdonioślejszym portretem włoskiej przestępczości zorganizowanej w ostatnich latach był obraz o niejednoznacznym tytule Zdrajca w reżyserii Marco Bellochio. Tenże epicki, a zarazem elegijny obraz był szczegółowym zapisem procesu sądowego, który doprowadził do upadku sycylijskiej formacji Cosa Nostra i miał pewien powab – jakkolwiek to dziwnie zabrzmi w odniesieniu do mafii – nostalgii wyrażającej się w sposobie portretowania zjawiska, który ściśle używa języka kina, jego gatunkowych schematów oraz konwencji. Fabuła Jonasa Carpignano oferuje diametralnie inne podejście estetyczne do tej problematyki. Jednocześnie jest to trzecia część trylogii (obok obrazów CiambraMediterranea), która odnosi się do istotnych i palących problemów definiujących współczesną Italię, a które to obrazy przedstawiają ów słoneczny i turystyczny kraj w ciemnych barwach jako państwo dysfunkcyjne i właściwie upadłe. Film na nasze ekrany wprowadza Aurora Films, Głos Kultury zaś objął tę premierę swoim patronatem medialnym.

Chiara otrzymała szereg nagród, w tym także w Cannes w ubiegłym roku w jednej z pobocznych sekcji Directors Fortnight, a nadto nominowana była w najważniejszej kategorii do nagród Spirit Independent, które są aktualnie jednymi z najważniejszych statuetek przyznawanych w środowisku amerykańskiego kina niezależnego. Carpignano urodził się bowiem w Nowym Jorku, przy czym owa perspektywa w żadnej mierze nie wpływa na trafność obserwacji zjawisk społecznych, jakie przebiegają w kraju jego ojca. Sama metoda przyjęta przez reżysera to przenikanie się języka kina dokumentalnego (wszak filmowa rodzina w obrazie Chiara to naturszczycy, którzy sami w życiu prywatnym stanowią podstawową komórkę społeczną) z tradycjami fabularnymi, przy czym w odniesieniu do tychże bardziej adekwatne są referencje w odniesieniu do Gomorry Matteo Garrone niż Ojca chrzestnego z charakterystyczną dla naturalistycznego kina wnikliwością obserwacji społecznych. Do tego sama warstwa wizualna nie ma w sobie nic z nobliwej dekadenckiej mitologii. Paleta barw jest tutaj ograniczona – sprowadza się do szarości i granatu. Kalabria to tutaj deszcz, błoto, bieda i rozkład. Nadto całość zrealizowana została przy użyciu ziarnistej taśmy, a operatorsko kamera nie spuszcza z oka tytułowej Chiary, filmując ją w bliskich ciasnych planach.

Co się zaś tyczy fabuły, to pierwsze sceny mogą wprawić w konfuzję. Oto bowiem oglądamy perypetie nastolatki w trakcie imprezy urządzonej z okazji osiemnastych urodzin starszej siostry. Notabene reżyser w finale wraca do motywu urodzinowej imprezy, czyniąc z tego zgrabną elipsę dopełniającą fabułę. Długość tej sekwencji może irytować, ale w świetle tego, co ujrzymy potem, a raczej w kontekście tego, czego wraz z tytułową protagonistką dowiemy się o jej ojcu – funkcjonariuszu kalabryjskiej ’ndranghety, który wraz z całym zastępem wujów i kuzynów trudni się dystrybucją narkotyków. Wskutek działań organów ścigania ukochany ojciec znika z życia bohaterki i musi się ukrywać w obskurnych podziemnych schronach. Są tu sceny genialne, jak ta, kiedy ów ojciec w scenie spotkania niemal wyłania się z podziemi w entourage’u mglistej i deszczowej pogody. Film zresztą, mimo swego paradokumentalnego naturalizmu, miewa momenty z pogranicza fantastyki, kiedy to Chiara doznaje onirycznych objawień, zakłopotany widz nie wie zaś, czy to, co ogląda na ekranie, jest jawą, czy też snem. Przede wszystkim jest to jednak wnikliwy i rzadko spotykany w kinie obraz przyspieszonego dojrzewania, bądź co bądź, jeszcze dziecka, które w świecie zdominowanym przez władczych macho zmuszone jest podejmować trudne decyzje celem ochrony tak swojej przyszłości, jak i w szerszym wymiarze przyczynić się do przerwania zaklętego łańcucha przemocy i dziedziczności mafijnego rzemiosła. Carpignano natomiast ma przed sobą zapewne wielką karierę i udział w konkursie głównym festiwalu w Cannes w kolejnych latach.


chiara

Overview

Ocena
8 / 10
8

Write a Review

Opublikowane przez

Michał Mielnik

Radca prawny i politolog, hobbystycznie kinofil - miłośnik stołecznych kin studyjnych, w których ma swoje ulubione miejsca. Admirator festiwali filmowych, ze szczególnym uwzględnieniem Millenium Docs Against Gravity, 5 Smaków, Afrykamery, Ukrainy. Festiwalu Filmowego.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *