Dziwny przypadek psa nocną porą

Kryminał, który może zmienić świat – Mark Haddon – „Dziwny przypadek psa nocną porą” [recenzja]

Niepełnosprawność ciągle jest dla nas tematem tabu, a przynajmniej kwestią, o której nie potrafimy mówić. Często pojmowana przez pryzmat braku lub ułomności, prowadzi do kategoryzowania na lepszych lub gorszych. Nasze problemy z wyrażaniem przekładają się też na język, w którym wciąż brakuje nam właściwych określeń. Byli „sprawni inaczej”, „uczniowie ze specjalnymi potrzebami” i „niepełnosprawni”, teraz postuluje się coraz częściej mówienie „z niepełnosprawnością”, żeby nie traktować pewnych problemów zdrowotnych jako cechy definiującej osobę. Można było odnieść wrażenie, że nawet literatura nie potrafi udźwignąć tego tematu, ale na szczęście pojawił się Dziwny przypadek psa nocną porą, a Mark Haddon pokazał, że można mówić o chorobie i niepełnosprawności bez patosu czy wylewania żalów.

Narratorem powieści jest piętnastoletni Christopher cierpiący na zespół Aspergera, który pewnej nocy znajduje martwego psa sąsiadki i pragnie rozwikłać zagadkę śmierci zwierzęcia, a przy okazji napisać o tym powieść. Oczywiście od wszystkich dookoła słyszy, że kryminały opisują zazwyczaj śmierć ludzi, ale dla niego psy są równie ważne, a może nawet ważniejsze, bo ich uczucia są mniej skomplikowane.

Christopher wprowadza nas w swój świat, przez co patrzymy na rzeczywistość jego oczami, a dla wielu (jeśli nie wszystkich) czytelników będzie to zupełnie nowe przeżycie. Sprawa zabitego psa stanowi tylko pretekst do ukazania, w jaki sposób myśli człowiek z Aspergerem. Co ciekawe, właśnie dlatego, że pisarz oddał głos swojej postaci, nie ma tu żadnego wartościowania, mówienia o braku czegoś lub pewnej ułomności. Christopher jest inny, nierozumiany przez otoczenie, ale jednocześnie bardzo inteligentny i na swój sposób wyjątkowy.

Narrator zaczyna powieść od zaznaczenia, że pisze kryminał, ale to największe kłamstwo tej książki. Czytelnik oczekujący lekkiego czytadła, w którym pojawiają się kolejni podejrzani i poszlaki, będzie pewnie rozczarowany, bo nic takiego nie dostanie. Zabójstwo psa jest tylko pretekstem do ukazania, jak mało wiemy o osobach chorych na Aspergera. Choroba i niepełnosprawność dziecka to temat, który w literaturze już się pojawiał, ale po raz pierwszy został ukazany w tak normalny, ciepły sposób. Dorota Terakowska w Poczwarce za bardzo idzie w stronę schematyzmu, a bohaterom, dla których chciała społecznej akceptacji, sama w zakończeniu powieści funduje getto. Z kolei Rubén Gallego na kartach książki Białe na czarnym przedstawia piękną historię, ale ludzie niepełnosprawni fizycznie są w niej traktowani jak podgatunek, wykluczeni i z góry skazani na wegetację.

Dziwny przypadek psa nocną porą to pierwsza powieść pozwalająca obejrzeć odmienność od środka. Główny bohater ma problem z nazywaniem oraz interpretowaniem uczuć i emocji, ale jednocześnie jego trudności sprawiają, że odbiera rzeczywistość bardzo bezpośrednio. Z jednej strony na pewno nie ułatwia mu to funkcjonowania w świecie, w którym duża część komunikatu jest ukryta, ponieważ podobno 70-80% informacji to przekaz niewerbalny: gest, mimika, aluzja. Christopher nie rozumie dwuznaczności, gdyż dla niego świat jest czarno-biały, bez odcieni i niedomówień. Bohater właśnie dlatego nie odnajduje się w rzeczywistości, a przez większość społeczeństwa jest zepchnięty na margines. Co ciekawe, dla niego ogół społeczeństwa składa się z ludzi dziwnych, nieszczerych i niezbyt logicznie myślących.

Ludzie mówią, że zawsze trzeba mówić prawdę. Ale nie myślą tak na serio, ponieważ nie wolno mówić starym ludziom, że są starzy, nie wolno mówić nikomu, że dziwnie pachnie, a dorosłemu, że puścił bąka. Nie wolno też nikomu mówić „Nie lubię ciebie” chyba że ten ktoś zrobił ci coś okropnego.

Ten fragment może bawić, ale pokazuje także, jak często ulegamy pewnym społecznym oczekiwaniom, a w naszych działaniach jest wiele sprzeczności. Christopher sprawia, że nabieramy dystansu do siebie, uczymy się patrzeć z innej perspektywy i to właśnie ratuje tę książkę przed wpadnięciem w schemat opowieści o biednym, chorym chłopcu i jego umęczonym ojcu. Kwestie rodzinne stanowią mocną stronę powieści Haddona, ponieważ życie z chłopakiem cierpiącym na Aspergera nie jest usłane różami i wymaga wypracowania pewnych wzorców zachowań dla otoczenia często głupich i niezrozumiałych.

Osoby chore na Aspergera mają problemy z rozumieniem ludzkich emocji, przez co trudno im się odnaleźć w społeczeństwie, ale wyróżniają się za to niebywałą umiejętnością zdobywania wiedzy. Jeśli coś ich zainteresuje, to bez większego wysiłku potrafią osiągnąć kompetencje specjalisty w danej dziedzinie i dorównać pracownikom naukowym. Christophera fascynują najbardziej dwie rzeczy: matematyka i postać Sherlocka Holmesa. Zadania matematyczne były dla mnie tylko urozmaiceniem, za to, mimo że bardzo lubię Sherlocka, nigdy wcześniej nie dowiedziałam się tylu nieoczywistych rzeczy na jego temat, i to z jednego źródła.

Mądry jest ten, kto obserwuje stan rzeczy, a potem wyciąga wnioski i wymyśla coś nowego. Na przykład odkrywa, że wszechświat się rozszerza, albo kto popełnił morderstwo. Albo gdy na widok czyjegoś imienia i nazwiska przyporządkowuje każdej z liter alfabetu liczbę od 1 do 26 (a = 1, b = 2 itd.), dodaje liczby w głowie i odkrywa, że tworzą liczby pierwsze, na przykład Jesus Christ (151), Scooby Doo (113), Sherlock Holmes (163), Doktor Watson (167).

Warto dodać, że 163 i 167 to dwie kolejne liczby pierwsze, bo Watson jest w końcu zawsze tuż za Sherlockiem.

Dziwny przypadek psa nocną porą wbrew zapowiedziom głównego bohatera i narratora nie jest kryminałem, ale stanowi jedną z najlepszych, najbardziej przejmujących książek o chorobie i niepełnosprawności. Ostatnio niestety nie jest w Polsce wznawiana, ale jeśli uda Wam się ją dostać, koniecznie przeczytajcie. Nie będziecie żałować ani minuty poświęconej na lekturę.

Fot.: Świat Książki

Dziwny przypadek psa nocną porą

Write a Review

Opublikowane przez

Marta Nowak

Doktorantka na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Pilnie śledzi wszystkie zmiany zachodzące w sferze literatury i kultury. Książkoholiczka, która ma słabość do dobrej literatury dla dzieci, a od czasu do czasu zajmuje się analizowaniem przekładu literackiego. Uważnie śledzi rozwój polskiej kultury.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *