Dwóch papieży to ostatnimi czasy jeden z najchętniej oglądanych filmów na platformie Netflix. Większość z nas z niedowierzaniem wspomina decyzję podjętą przez papieża Benedykta XVI ogłoszoną 11 lutego 2013 roku. Ratzinger obwieścił wtedy światu, że rezygnuje ze swojego stanowiska: stanowiska głowy Kościoła. Tradycja została złamana – pierwszy raz od sześciuset lat. Przymierzając się do zobaczenia słynnego filmu, natrafiłam na informację, że Wydawnictwo Marginesy wydało książkę o tym samym tytule – zapragnęłam ją przeczytać. Co w niej znalazłam?
Kardynałowie tylko spojrzeli po sobie. Po chwili papież wstał, pobłogosławił zebranych i wyszedł. To było takie proste – najprostsza rzecz pod słońcem. A jednocześnie niezwykła. Nikt się tego nie spodziewał. Wszyscy siedzieliśmy w milczeniu. Zapanowała absolutna cisza… i smutek.
Powyższy cytat, pochodzący z książki Dwóch Papieży, to wspomnienie chwili, w której Benedykt XVI ogłosił swoją decyzję – tak szokującą i wzbudzającą skrajne odczucia. Cała historia zawarta w książce ma za zadanie zapoznać czytelnika z kulisami postanowienia papieża. Nie jest to jednak do dziś jednoznaczny wybór dlatego autor zabiera nas w podróż do… przeszłości.
Dwóch Papieży zawiera wiele wątków biograficznych. Możemy sporo dowiedzieć się o dawnym życiu zarówno Franciszka, jak i Benedykta. Autor zaczyna od dzieciństwa każdego z nich, opowiadając o szczególnych dla nich wydarzeniach; nierzadko bardzo bolesnych. Pisze o chwilach, które obu z tych mężczyzn ukształtowały i miały wpływ na ich charaktery. Znalazłam wiele istotnych faktów w przedstawionych dwóch życiorysach, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Z całą pewnością można stwierdzić, że przedstawione informacje były niesamowicie istotne w kontekście całej historii, choć momentami nieco nużące. A już na pewno wymagające skupienia i koncentracji.
Kolejnym elementem, o którym wiele można się dowiedzieć z lektury Dwóch Papieży, jest tradycja Kościoła, co wiąże się między innymi ze sposobem i zasadami przeprowadzania konklawe (co zostało bardzo starannie opisane) czy wieloma procedurami. Nie bez powodu stwierdza się, iż dzieło Anthony’ego McCartena to istna kopalnia wiedzy o Watykanie, jak i regułach katolickich.
Autor z wielką odwagą mówi o sprawach obecnego brudu w Kościele. Ukazuje problemy afer związanych z finansami czy molestowaniem seksualnym dokonanym przez księży. Co więcej, wspomina o roli Jana Pawła II w wyciszaniu spraw pedofilskich, co niekoniecznie może przypaść każdemu do gustu. Opowiada o słabościach i błędach dokonanych przez ludzi, będących na wysokich stanowiskach, co może wzbudzać żal i niemały smutek. Z całą pewnością nie jest to lektura lekka, dająca odprężenie.
Uważam, że książka McCartena Dwóch Papieży to pozycja wymagająca, choć bardzo intrygująca, niesamowicie ciekawa, jak i rzucająca nowe światło na wiele spraw związanych z Watykanem. Skłania do przemyśleń na temat zachodzących zmian w Kościele Katolickim: w jakim kierunku powinny pójść? Jakie stanowisko tak naprawdę powinien obrać obecny papież? Ile sekretów jeszcze skrywa instytucja od wieków posiadająca ogromną władzę?
Film zobaczyłam dopiero po przeczytaniu książki i uważam, że lektura jest świetnym dopełnieniem tego, czego nie zobaczymy na ekranie. Mnogość faktów i ciekawostek zawartych w książce dopełni obraz, choć może nieco rozczarować. W rzeczywistości Franciszka i Benedykta nie łączy tak piękna przyjaźń, jak to przedstawiono w filmie. Autor w swoim dziele opisuje stosunki obydwu papieży, które sprowadzają się do złożenia sobie życzeń urodzinowych i spotkań podczas Świąt Wielkanocnych i Bożego Narodzenia.
McCarten pięknie podsumował zakończenie swojej książki. Zastanawiał się, czy papież Benedykt XVI żałuje swojej decyzji i konsekwencji, jakie za sobą pociągnęła. Wyobrażał sobie starszego pana, cierpiącego na problemy poruszania się, który w zaciszu czterech ścian odgrywa sam ze sobą debaty, dotyczące zmieniającego się Kościoła. Który wymyśla argumenty za i przeciw próbując zrozumieć sposób bycia papieża Franciszka. Kto wie… może tak właśnie w istocie jest?
Choć niektóre z faktów zawartych w dziele Dwóch Papieży mnie zszokowały, to po odłożeniu lektury oddałam się rozważaniom i doszłam do wniosku, że ludzką sprawą jest popełniać błędy. Zarówno Bergoglio, jak i Ratzinger podejmowali decyzje, które zapewne do dziś męczą ich po nocach jednak – kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Czy odgrywając rolę papieża, naprawdę trzeba być świętym? Czy jest to w ogóle możliwe? Przecież papież to też człowiek, z krwi i kości – mający uczucia, sumienie, serce skrywające zarówno ból, jak i radość. W swym codziennym życiu nie powinniśmy o tym zapominać: pod koniec wędrówki w końcu liczy się nie to, ile błędów popełniliśmy, ale jak często i z jakim zaangażowaniem czyniliśmy dobro.
Fot.: Wydawnictwo Marginesy
Przeczytaj także:
Przyjaźń ponad podziałami – Fernando Meirelles – Dwóch Papieży
Podobne wpisy:
- Zaskakująca decyzja – Anthony McCarten – "Papież" [recenzja]
- Przyjaźń ponad podziałami – Fernando Meirelles –…
- Ghost Rider pojawi się w "Agentach T.A.R.C.Z.Y."!
- „The Grey Man” z Ryanem Goslingiem – Netflix zdradza…
- Oscary 2020: Znamy wszystkie nominacje!
- American Film Festival 2019 - repertuar dziesiątej edycji