Kulturalny Prezentownik 2021

Przedświąteczny okres zwykle wiąże się z planowaniem najbardziej trafnych podarunków, przeskakiwaniem między stronami wyszukiwarki w poszukiwaniu najlepszych ofert czy długodystansowymi spacerami między sklepowymi alejkami. W zeszłym roku postanowiliśmy pomóc Wam z wyborami prezentów i po raz kolejny chcemy ułatwić Wam proces obdarowywania bliskich i znajomych. Zachęcamy do świadomych i przemyślanych zakupów, ale przypominamy, że na ostatnią chwilę też istnieją ciekawe propozycje prezentowe. Nasze redaktorki: Gosia Kilijanek, Klaudia Rudzka, Magda Przepiórka, Anna Sroka-Czyżewska, Natalia Trzeja i Sylwia Sekret stworzyły przegląd kulturalnych propozycji prezentowych, aby bieganie między sklepowymi półkami czy spędzanie godzin na internetowych poszukiwaniach nie obfitowało w stres związany z długim zastanawianiem się, co wybrać. Mamy ogromną nadzieję, że lektura Kulturalnego Prezentownika chociaż trochę ułatwi Wam kompletowanie podarunków.

LITERATURA

Gosia Kilijanek:

  • Margaret Atwood – O pisaniu

Margaret Atwood w najnowszej książce wydanej nakładem Wydawnictwa Karakter prezentuje wykłady, które w 2000 roku wygłosiła na uniwersytecie w Cambridge. Wyjątkowo błyskotliwe refleksje o byciu pisarką przeplata dowcipnymi przemyśleniami o innych dziedzinach sztuki, snuje rozważania o zyskach finansowych związanych z literaturą i szuka jej związku ze śmiercią. Udowadnia, że bycie autorką nie jest równoznaczne z nieprawdziwym życiem, a jakości dzieł nie określa korelacja przyczynowo-skutkowa między życiem a sztuką. Zachęca do rozważań nad rolą czytelnictwa w społeczeństwie oraz odkrywania nowego spojrzenia na pracę pisarek i pisarzy.

Dla kogo? Dowcipne i osobiste historie z życia Atwood sprawdzą się nie tylko jako prezent dla fanek i fanów autorki Opowieści podręcznej, ale sprawią też wiele przyjemności wielbicielom szeroko pojętej literatury. 

  • Norman Don – Dizajn na co dzień

Wszystko, czego nie stworzyła natura, zostało zaprojektowane. Rozmieszczenie mebli w pokoju, przebieg ścieżek w ogrodzie i w lesie, skomplikowane urządzenia elektroniczne – jakiś człowiek albo grupa ludzi musieli podjąć decyzje w kwestii umiejscowienia, sposobu działania i mechanizmów. Projektuje się nie tylko konstrukcje istniejące fizycznie. Usługi, wykłady, reguły i procedury czy struktury organizacyjne firm i państw nie mają namacalnych mechanizmów, ale zasady ich działania też są wynikiem projektowania, które czasem jest nieformalne, a czasem – ściśle udokumentowane i precyzyjne. – pisze Norman Don w kolejnej propozycji od Wydawnictwa Karakter. Czy zastanawiałyście i zastanawialiście się kiedyś, jak brzmi najlepsza definicja dizajnu? A jakie przedmioty uważacie za dobrze lub źle zaprojektowane? Jeżeli nie zwróciło to wcześniej Waszej uwagi, po tej lekturze świata nie będziecie postrzegać już w dotychczasowy sposób. W pierwszym polskim wydaniu kultowej książki poświęconej projektowaniu amerykański psycholog kognitywny i projektant tłumaczy, na czym polega projektowa funkcjonalność i co wpływa na nasze relacje z przedmiotami. 

Dla kogo? Dla wielbicieli projektowania, wzornictwa przemysłowego i dizajnu, ale też dla tych, którzy wielokrotnie zastanawiali się nad tym, czy drzwi powinni pchać, czy ciągnąć i są gotowi na zwiększenie uważności w kwestiach zaprojektowanego przez innych otoczenia. 

  • Karel Čapek – Inwazja Jaszczurów

Najlepszą rekomendacją Inwazji Jaszczurów niech będzie opinia Mariusza Szczygła (którego książkę polecałyśmy już w poprzednim Kulturalnym Prezentowniku): Talent Karela Čapka polegał na tym, że wszystko wiedział wcześniej. Na początku XX wieku w powieściach i sztukach opisywał, jak w przyszłości będzie upadał świat. Karel Čapek opowiadał więc o naszych czasach. Ta opowieść o naszych czasach jest jedną z najwybitniejszych i najbardziej dowcipnych antyutopii XX wieku. Jednocześnie stanowi aktualną satyrę na żarłoczny kapitalizm, media, naukę, faszyzm, rasizm i komunizm, a powstała w przeddzień II wojny światowej. Wydana przez Dwie Siostry książka została efektownie opracowana graficznie przez Hansa Ticha, a – jak czytamy na stronie wydawnictwa –  ponad 100 ilustracji i pełen inwencji projekt typograficzny uczyniły tę klasyczną już książkę edytorskim dziełem sztuki.

Dla kogo? Dla zaczytanych w dziełach czeskich pisarzy, czechofilów, ale też czytelników ceniących wydania niepowtarzalne i błyskotliwe.

  • Michał Rusinek – Zero zahamowań

Czy zastanawialiście się kiedyś, przez czyje oczy zielone oszalał Zenek Martyniuk? A może wiecie, ile razy tytułowa, stygmatyzująca fraza szalona pojawiła się w utworze grupy Boys? I czemu Rusinek po wysłuchaniu Filiżanki Michała Wiśniewskiego zaleca podmiotowi lirycznemu wizytę u gastrologa? Zero zahamowań to wybitny zbiór refleksji filologa, który bierze na tapet teksty popularnych piosenek nuconych przez całą Polskę. Analizuje i interpretuje utwory, których poszukiwania sensu nikt inny by się nie podjął. Stara się odpowiedzieć na pytania, o czym mówią nam piosenki serialowe, jaka miłość przeważa w narracjach disco polo, co próbują przekazać odbiorcom heavy metalowcy i dlaczego utrapieniem jest dla nas tak wiele utworów wydobywających się z radioodbiorników. Rozśmiesza do łez i zmienia spojrzenie na rodzaj literatury atakującej nas w prawie wszystkich codziennych sytuacjach.

Dla kogo? Dla fanów języka polskiego, filologii i Michała Rusinka. To znaczy pióra Michała Rusinka. Dla tych, którzy lubią zaśmiewać się do łez, cenią inteligentne poczucie humoru i niekoniecznie należą do grupy fanów w pustych szklankach pomarańczy.

  • Zbigniew Rokita – Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku

Eseistyczno-dokumentalna powieść Zbigniewa Rokity zdobyła Nagrodę Literacką Nike za 2020 rok oraz zwyciężyła w plebiscycie czytelników „Gazety Wyborczej”. Autor zawarł w niej wiele niełatwych faktów historycznych dotyczących Górnego Śląska, konsekwencje niemieckich i polskich wpływów na tamtejsze tereny, a także przyjrzał się biografii własnej rodziny. Na oczach czytelnika stara się odkryć jej losy oraz znaleźć odpowiedź na pytanie o to, co znaczy być Ślązakiem. Osobista i skomplikowana historia Rokity splata się z losami regionu, jego mieszkańców i dokonywanych przez nich wyborów. Jak przyznała w laudacji przewodnicząca jury Nagrody Literackiej Nike, to książka pomagająca zrozumieć przemocowy charakter oficjalnej historii oraz podnosząca na duchu jako zapis codzienności, w której dobroć ludzka odgrywa ratunkową rolę. Pokazująca, jak bardzo konieczne są zmiany i rewizje zapieczonych poglądów i ustalonych zasad. 

Dla kogo? Dla zainteresowanych dziejami Górnego Śląska, Ślązaków i ich walki o zachowanie własnej tożsamości, a także dla wielbicieli non-fiction.

  • Urszula Kozakowska-Zaucha, Maria Anna Potocka, Światosław Lenartowicz – Najsłynniejsze polskie malarki

Olga Boznańska, Tamara Łempicka i Zofia Stryjeńska to trzy wybitne polskie malarki, którym poświęcono miniaturowe albumy wydane nakładem Wydawnictwa Bosz. Wybór najlepszych prac Olgi Boznańskiej z całego okresu jej twórczości to ponad 50 znanych i mniej znanych reprodukcji, uzupełnionych wstępem poświęconym twórczości artystki. Obrazy Tamary Łempickiej, należące do najchętniej kupowanych i osiągające zawrotne ceny na aukcjach, umieszczone zostały w tomie poświęconym eleganckiej skandalistce. Na wielobarwne dowody talentu Zofii Stryjeńskiej złożyły się za to reprodukcje pochodzące ze zbiorów muzealnych oraz kolekcji prywatnych w Polsce i na świecie. W albumach znajdują się dzieła ponadczasowe, zachęcające do rozważań na temat roli kobiet w polskiej sztuce.

Dla kogo? Dla tych, którzy lubią muzealne spacery i wpatrywanie się w wielobarwne płótna. Dla ceniących dzieła Boznańskiej, Łempickiej i Stryjeńskiej, ale także dla tych, którzy nie mają pojęcia, jak w historii sztuki zapisały się wspomniane polskie malarki (a chętnie by się dowiedzieli).

  • Natalia Hatalska – Wiek paradoksów. Czy technologia nas ocali?

Natalia Hatalska, analityczka trendów, publicystka, założycielka i prezeska instytutu badań nad przyszłością infuture.institute, jest zaliczana do dziesięciu najważniejszych autorytetów polskiego biznesu. W Wieku paradoksów stara się zrozumieć mechanizmy kierujące technologią, polityką i relacjami oraz zastanawia się, czy istnieje granica postępu technologicznego i czy możliwe jest przejęcie kontroli nad ludźmi. Pochyla się nad dezinformacją, manipulacjami i samotnością XXI wieku, zmuszając do zastanowienia się nad kierunkiem, który jako ludzkość i jednostki obieramy. Nie daje gotowych odpowiedzi, ale prowokuje do przemyśleń pozwalających przyjąć nową perspektywę.

Dla kogo? Dla zainteresowanych technologią, mechanizmami, które ją tworzą oraz martwiących się nieco o bliższą i dalszą przyszłość. Dla mnożących pytania i ciekawych między innymi tego, czy robot może emocjonalnie złamać człowieka.  

  • Marzena Mróz-Bajon – Domy pisarzy

Jak sam tytuł wskazuje, książka opowiada o miejscach, w których codzienność spędzali ci, których dzieła czytamy do dziś. Aby je odkryć, Marzena Mróz-Bajon wybrała się do domu, w którym urodził się Czesław Miłosz, odwiedziła Rouen, gdzie stoi dom Flauberta, dostała się do domu Vargasa Llosy w Limie i podstępem wdarła się do mieszkania Gombrowicza w Buenos Aires. Zajrzała do ich biurek, szafek oraz sprawdziła ich biblioteczki, a potem sama zasiliła ich grono. Odkrywając ślady bohaterów literackich, daje czytelniczej ciekawości możliwość osiągnięcia niezwykłej satysfakcji. Jak sama tłumaczy: tym, którzy pytają, dlaczego porzuciłam złudny domowy porządek i podążyłam za mirażem – odpowiadam za Márquezem: „Wszystko, czym jestem, wzięło się z tamtej podróży”.

Dla kogo? Dla miłośników literatury i wspomnianych wyżej nazwisk. Dla tych, którzy również marzą o odwiedzeniu domów pisarzy, przejrzeniu ich zbiorów książkowych i zajęciu miejsca w ich fotelach.

Anna Sroka-Czyżewska:

  • Marek Szymaniak – Zapaść. Reportaże z mniejszych miast

Polska Akademia Nauk ogłosiła, że niemal połowa z dwustu pięćdziesięciu pięciu miast w Polsce, które są średniej wielkości, jest zagrożona społeczno-ekonomiczną zapaścią. Małe i średnie miasta się wyludniają, brakuje przemysłu, rośnie bezrobocie, młodzi ludzie nie mają gdzie mieszkać, jest mały dostęp do opieki lekarskiej, smog i układy na politycznych szczeblach, a społeczeństwo takich miasteczek się starzeje. Marek Szymaniak w niniejszej książce stara się ustalić, co jest przyczyną takiej sytuacji, rozmawiając z ludźmi, których ten kryzys dotyka najmocniej. Dzięki temu otrzymujemy reportaż, który uzmysławia nam problemy, z jakimi boryka się część społeczeństwa oraz stawia pytania, jak tej zapaści zapobiec.

Dla kogo? Dla lubiących reportaże, szczególnie te o Polsce współczesnej, zainteresowanych kwestiami społecznymi i ekonomicznymi.

  • Joanna Gierak-Onoszko – 27 śmierci Toby’ego Obeda

Latem media obiegły wstrząsające informacje na temat masowych grobów dzieci przy przymusowych placówkach szkolnych dla rdzennej ludności w Kanadzie. Ten zatrważający proceder bezimiennych pochówków, ale także przemocy i wykorzystywania, był dla wielu szokiem. Poruszone w reportażu Joanny Gierak-Onoszko historie osób, które do takich placówek uczęszczały, są przerażające i niezwykle szokujące. Autorka spędziła w Kanadzie dwa lata i zagłębiała się w tej niezwykle mozaikowej społeczności, by w rezultacie przedstawić nam taki obraz tego kraju, w który ciężko uwierzyć. Przez ostatnie pół wieku w Kanadzie działy się tak bestialskie rzeczy, że trudno to pojąć. Reportaż jest niezwykle przejmujący, a dla wrażliwszego czytelnika, może być nie do przejścia.

Dla kogo? Dla każdego poruszonego sprawami Kanady, dla ceniących dobre reportaże, dla interesujących się historią i kulturą innych narodów. 

  •  Christine Mangan – Tangerynka

Niezwykły obraz Maroka lat 50. Dwie przyjaciółki spotykają się w Tangerze, jednak wygląda na to, że nie jest to przypadkowe spotkanie. Przez ponad rok nie utrzymywały kontaktu, od tajemniczego wypadku na amerykańskiej uczelni. Niedługo później główna bohaterka zaczyna wątpić w to, że jest zdrowa na umyśle i popada w paranoję dotyczącą swojej byłej przyjaciółki, która chce odnowić zerwaną więź. To wciągająca i niepokojąca powieść, pełna egzotyki i sugestywnych szczegółów, pięknie napisana i o niebywale pociągającym klimacie.

Dla kogo? Dla fanów nietypowych powieści, lubiących klimaty egzotycznych miejsc oraz takich, którzy docenią nietuzinkowe postacie kobiece.

  •  Kristin Hannah – Wielka samotność

Wielka samotność to niezwykle poruszająca powieść, której akcja dzieje się w Alasce, w prawie kompletnej dziczy, z dala od cywilizacji, a mroźny klimat i izolacja nie obchodzą się delikatnie z żadnym bohaterem. Nastoletnia Leni musi zmierzyć się nie tylko z surowym i mroźnym światem Alaski, ale także z wewnętrznymi demonami jej rodzinnego domu i z ojcem, który odbiega od ideału. Rodzina Albrightów szukała na Alasce spokoju i ucieczki od trudów życia, ale przebywanie w odosobnieniu wyciągnęło z nich to, co najgorsze, oferując tylko tytułową wielką samotność.

Dla kogo? Ceniących powieści obyczajowe, historie rodzinne, dla fanów twórczości Kirsten Hannah.

  • Walter Tevis – Gambit Królowej

Beth Harmon miała osiem lat, kiedy trafiła do sierocińca. Szybko odkryła tam swoje dwie największe miłości – grę w szachy i środki odurzające. W szachy grała w piwnicy z woźnym, który bardzo szybko zorientował się w wielkim talencie dziewczynki. Pigułki, które ona i inne dzieci otrzymywały, by być spokojniejsze i bardziej uległe, stają się początkiem jej narkotykowych problemów. Gdy Beth opuściła sierociniec i trafiła do rodziny adopcyjnej, wcale nie porzuciła nałogu, a tylko coraz bardziej biegła w kierunku samozniszczenia. Gambit Królowej to powieść, na podstawie której powstał oszałamiający serial Netflixa z Anną Taylor-Joy w roli Beth Harmon.

Dla kogo? Dla fanów serialu oraz wszystkich tych, którzy cenią dobrą literaturę.

Klaudia Rudzka:

  • Heike Faller – Sto rzeczy, których nauczysz się w życiu

Mój zdecydowany faworyt wśród pozycji prezentowych. Wydana nakładem wydawnictwa Format 416-stronicowa pozycja to z całą pewnością dobry wybór pod choinkę. Jak mówi opis: Dzieci dają ją w prezencie rodzicom i dziadkom, a dziadkowie swoim dzieciom i wnukom: na urodziny, Dzień Matki, z okazji narodzin, na wszelkie okazje i rocznice. Książka nie tylko do czytania, ale do przeżywania i doświadczania – jak życie. Ja dodaję tutaj Święta Bożego Narodzenia jako kolejną okoliczność, którą można wykorzystać, by podzielić się z kimś tą wspaniałą i wzruszającą pozycją, będącą jednocześnie pięknie ilustrowanym albumem. Można nazwać ją obrazkowym cyklem życia od 1 roku do 100 lat, gdzie każdy rok okraszony jest celnym, uniwersalnym cytatem, tworząc lekkie lub mniej poczucie refleksji nad kolejnymi etapami życia. Dawno nic mnie tak nie wzruszyło. 

Dla kogo? Dla wszystkich, jak mówi opis. Ja dodam od siebie, że dla wszystkich bliskich, których po prostu chcemy obdarować wartościową, wzruszającą książką, po którą wielokrotnie będziemy sięgać.

  • Łukasz Garbal – Wedlowie. Czekoladowe imperium

504-stronicowa lektura przybliża nam historię twórców „czekoladowego imperium”, których wyrobów nie trzeba dzisiaj nikomu przedstawiać. Doskonała na prezent, by przy kubku gorącej wedlowskiej czekolady móc zgłębić historię firmy, która osiągnęła, bądź co bądź, status symbolu i jakości.

Dla kogo? Wydana nakładem wydawnictwa Czarne pozycja Łukasza Garbala to doskonały prezent nie tylko dla miłośników czekolady. To również pozycja, którą nie pogardzi  pasjonat historii lub ktoś, kto po prostu jest zainteresowany  przeszłością Warszawy.

Natalia Trzeja:

  • Agnieszka Graff – Świat bez kobiet. Płeć w polskim życiu publicznym

Ta książka liczy już sobie ponad 20 lat, jednak nigdy wcześniej nie była tak bardzo aktualna. Agnieszka Graff przedstawia, jak na przestrzeni wielu lat rozwijała się sytuacja kobiet w Polsce, podkreślając czysto mizoginistyczne i nacjonalistyczne postawy niektórych ludzi u władzy. Obecna wersja, która ukazała się nakładem wydawnictwa Marginesy, została wzbogacona o kilka dodatkowych tekstów odnoszących się do obecnej sytuacji kobiet w Polsce, wliczając to przerażającą rolę kościoła w podejmowaniu decyzji politycznych. Jest to najlepsza pozycja literacka na rynku, która w tak szczegółowy sposób przedstawia postać polskiego feminizmu i to, o co walczą wszystkie Polki.

Dla kogo? Dla każdej osoby interesującej się feminizmem, zwłaszcza kwestii dotyczących życia w Polsce, ale również dla czytelników i czytelniczek chcących dowiedzieć się, jak sytuacja kobiet w Polsce zmieniała się na przestrzeni lat.

  • Praca zbiorowa – Dywan wschodni. Wybór arcydzieł literatury egipskiej, asyro-babilońskiej, hebrajskiej, arabskiej, perskiej i indyjskiej.

Na samą myśl o państwach Wschodu przychodzą nam głównie na myśl piasek, wysoka temperatura i odmienne wyznania. Jednak Wschód ma do zaoferowania coś więcej niż „poczucie” egzotyki. A jest to wspaniała literatura. Mamy tendencję, aby postrzegać te kraje jako jeden wielki kulturalno-religijny monolit, który na każdej szerokości geograficznej ma do zaoferowania jedno i to samo. Jednak każdy z tych obszarów jest niepowtarzalną jednostką, indywidualnością, niedoświadczalnej w innych częściach świata. I ma to swoje odzwierciedlenie w literaturze. Niniejszym, ta książka stanowi zbiór najważniejszych dzieł literackich twórców wschodnich uznanych za geniuszy w swoim fachu.

Dla kogo? Dla wszystkich miłośników literatury, którzy ze swoją pasją chcą wykroczyć poza kręgi twórczości europejskiej i amerykańskiej.

Magda Przepiórka:

  • Marcin Kołodziejczyk, Marcin Podolec – Morze po kolana

Ni to powieść graficzna, ni to reportaż. Morze po kolana powstało dzięki współpracy reportażysty Marcina Kołodziejczyka oraz rysownika Marcina Podolca. To świetny kawałek graficznej i literackiej historii o… polskości. A dokładniej, o polskiej prowincji, jej mieszkańcach, a także marzeniach, bolączkach, obawach, wątpliwościach i niepewnościach, które siedzą w ich sercach. To opowieść przygnębiająca, smutna, gorzka; mówiąca o rozczarowaniach i niepodjętych decyzjach, które zjadają nas od środka. Pośród tych wszystkich smutnych doświadczeń kryje się jednak mała iskierka życia, chęć spróbowania raz jeszcze, ludzki upór. Za każdym razem w trakcie czytania Morza po kolana robi mi się smutno, ale też robi mi się ciepło. Słowa i historie są proste, a jakże celne. Samo życie. 

Dla kogo? Dla wszystkich, którzy cenią sobie dobrze opowiedziane historie. Także i dla tych, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z komiksami czy powieściami graficznymi. Gorzki, ale i czuły kawałek życia.

  • Andy Weir – Projekt Hail Mary

Andy Weir to ten człowiek, który napisał Marsjanina, a następnie na podstawie Marsjanina Ridley Scott wyreżyserował Marsjanina filmowego. Obaj Marsjanie odnieśli sukces. Film widziałam, książki nie czytałam. Tak się jednak stało, że po najnowszą książkę Weira – Projekt Hail Mary – sięgnęłam. To kolejny w jego wydaniu przygodowy tytuł z gatunku science fiction. I jak zazwyczaj lubię się zagłębiać w książki bardziej skupiające się na aspektach naukowych, aniżeli fikcyjnych, tak czasami mam ochotę na coś lżejszego. A tak się składa, że Projekt Hail Mary taką lekturą właśnie jest. Świetnie równoważy dwie strony science fiction – daje nam ciekawe tropy, teorie, wybiega w przyszłość, a przy tym nie zapomina o dobrze opowiedzianej historii. I choć to w dużej – przynajmniej początkowo – części opowieść, podobnie jak Marsjanin, w której występuje jeden bohater, tak szybko przekonamy się, jak świetnie autor potrafi łączyć to, co obce z tym, co nam znane. Wyjątkowa, trzymająca w napięciu, ale i wzruszająca opowieść o zaskakującej… przyjaźni.

Dla kogo? Dla tych, co lubią dobrze napisaną literaturę rozrywkową z gatunku fantastyki naukowej. Uwaga, bo niemiłosiernie wciąga – do połknięcia na raz.

Sylwia Sekret:

  • Douglas Stuart – Shuggie Bain

shuggie bainCzytając tę książkę, trudno uwierzyć, że to debiut – napisana jest wyjątkowo dojrzale, jakby pisarz pracował nad nią całe życie. Nic więc dziwnego, że jest to najgłośniejszy debiut ostatnich lat. Niecodziennie bowiem debiutant zdobywa za swoje dzieło Nagrodę Bookera. Dosłownie za kilka dni do kin trafi polski film zatytułowany Powrót do tamtych dni, który opowiada o uzależnieniu od alkoholu ojca i tego, jak wpływa ono na rodzinę, a zwłaszcza na syna. O filmie jest głośno między innymi dlatego, że porusza problem tak szeroki i będący codziennością wielu ludzi na całym świecie. Wielu dzieci. Shuggie Bain również porusza ten temat i robi to w sposób bardzo obrazowy, bardzo emocjonujący, z perspektywy dziecka i jego beznadziejności, ale przede wszystkim z perspektywy bezgranicznej miłości, która do samego końca każe wierzyć, że wszystko się ułoży. W dodatku powieść Stuarta opowiada o rodzicu alkoholiku, owszem, ale w tym przypadku jest to matka – ta najbliższa, ukochana, idealna. A przynajmniej w teorii. Poruszająca książka, którą czyta się ciężko, ale jednocześnie trudno się od niej oderwać.

Dla kogo? Dla miłośników dobrej, emocjonującej literatury – po prostu. Dla tych, którzy lubią być zapoznani z nagradzanymi tytułami i docenianymi przez krytyków. Dla tych, którzy nie boją się trudnych tematów.

  • Fredrik Backman – Miasto niedźwiedzia 

miasto niedźwiedziaW zeszłym roku również polecałam dwie książki Backmana – Britt-Marie tu byłaPozdrawiam i przepraszam. Tym razem czas na Miasto niedźwiedzia – z jednej strony bardziej uniwersalną od poprzedniczek, z drugiej jednak o wiele cięższą, cholernie działającą na emocje. Miasto niedźwiedzia to opowieść o tym, że nie potrafimy ochronić naszych dzieci, choć robimy wszystko, by nie zawieść na tym polu. To opowieść sile rodzicielskiej miłości i o niszczącej sile niewielkiego społeczeństwa, które może wydać niesprawiedliwy, ale obowiązujący wyrok. To opowieść o strachu i lojalności, o stracie i próbie życia dalej. Pełna śniegu i mrozu. W jednej chwili potrafi zmrozić, w drugiej rozpalić małe ognisko w sercu. Backman, jak mało który pisarz, opowiada o ludziach i ich emocjach, rozbiera nas na czynniki pierwsze i wychodzi mu to fenomenalnie. Pssst.. Serialu na podstawie książki szczerze nie polecam.

Dla kogo? Dla tych czytelników, którzy doceniają skrajne emocje, jakie wywołuje lektura. Którzy nie boją się płakać podczas czytania, którzy nie boją się, że kaskada myśli po odłożeniu książki nie pozwoli im zasnąć.

LITERATURA DLA DZIECI (I NIE TYLKO)

Anna:

  • Alan Alexander Milne – Kubuś Puchatek. Chatka Puchatka

Klasyka literatury dziecięcej zawsze sprawdzi się pod choinkę, a szczególnie to piękne wydanie w dużym formacie, zawierające w sobie mapę Stumilowego Lasu. Opowieści o małym misiu i jego przyjaciołach przenoszą nas do przeszłości, do naszego dzieciństwa, ale także do lat, w którym Kubuś Puchatek powstał. 

Dla kogo? Dla małych, którzy jeszcze Kubusia nie znają, oraz dla dużych, którzy kiedyś kochali, ale troszkę o nim zapomnieli.

  • Olivier Tallec – Trzy małe świnki. Bajka dźwiękowa

Trzy małe świnki to wersja klasycznej, znanej wszystkim bajki, o małych świnkach i strasznym wilku, którą zna praktycznie każdy. Jednak wyjątkowość tego wydania polega na połączeniu oryginalnej, dość prostej historii z wielowymiarowym słuchowiskiem. Książeczka bowiem posiada czternaście modułów dźwiękowych, które uruchamiają nagrane przez aktorów frazy, piosenki i dźwięki np. gotującej się w garnku wody czy sapania wilka. Dodatkowo także treść nie straszy nawet tych najmłodszych czytelników, ale aktywizuje ich, pobudzając podczas lektury wiele zmysłów.

Dla kogo? Dla dzieci w wieku od 2 do 5 lat.

Klaudia:

  • Jenny Broom – Animalium

Animalium to imponujący atlas zwierząt znanych lepiej lub bardziej wydany nakładem wydawnictwa Dwie Siostry. Przepięknie ilustrowana pozycja dla najmłodszych i nie tylko gwarantuje wspaniałą zabawę w świecie małych, dużych, groźnych i tych zupełnie bezbronnych zwierząt. Ilustracje przypominają ryciny ze starych ksiąg, a wśród stworzeń ze wszystkich stron świata znajdziemy tu 160 najróżniejszych gatunków. 

Dla kogo? Pozycja idealna dla dzieci i dorosłych ze względu na przepiękne, interesujące wydanie, które jest w stanie usatysfakcjonować zarówno najmłodszych, jak i dorosłych kochających naturę.

Sylwia:

  • Wydawnictwo Egmont – Seria Mój pierwszy Komiks

pan borsuk i pani lisicaNie umiem wybrać z serii Mój pierwszy Komiks jednego godnego tytułu polecenia. Wszystkie są rewelacyjną przygodą i lekturą, wszystkie wyróżniają się pięknymi, przyciągającymi uwagę ilustracjami, wszystkie są mądre i można z nich wiele wynieść, jednocześnie świetnie się przy tym bawiąc. Na razie seria liczy 6 komiksów, a dwa kolejne są już zapowiedziane. Wszystkie gorąco polecam, do tego idealnie nadają się na prezent – pięknie się (nomen omen) prezentują, ze swoją gąbkowaną okładką, która dla mniejszych rąk będzie również przyjemna w dotyku. W skład tej serii wchodzą cykle: Pan Borsuk i Pani Lisica, Opowieści z Bukowego Lasu, Bartłomiej i KarmelekW cieniu drzew. Tak się składa, że we wszystkich bohaterami są zwierzęta, ale utożsamiają one wszystkie nasze zalety i przywary. Lisy, Borsuki, Osiołki, Wiewiórki, Króliki – opowiadają o naszych problemach, lękach i radościach w otoczeniu pięknego Lasu, dodatkowo zachęcając do poznawania przyrody. I choć komiksy są rekomendowane dla dzieci od lat pięciu, to ze sprawdzonego źródła wiem, że i dla dwuipółlatka się sprawdzą, zaciekawią i wiele nauczą.

Dla kogo? Dla najmłodszych czytelników, którzy wkraczają dopiero w świat lektury. Dla pociech tych dorosłych, którzy kochają komiksy i chcieliby tę miłość dzielić ze swoimi dziećmi, siostrzeńcami, wnuczkami itd. Ale także dla tych, którzy czytając na głos, będą odwiedzali te wspaniałe leśne światy.

  • Rachel Bright, Jim Field – Picturebooki od wydawnictwa Zielona Sowa

Możecie mnie gonić pół dnia po mroźnym osiedlu, ale ja i tak nie wybiorę jednej książki z tej serii do polecenia. Mamy tutaj pięć tytułów: Wiewiórki, które nie chciały się dzielić, Wilk, który się zgubił, Mysz, która chciała być lwem, Koala, który się trzymałWieloryb, który chciał więcej – a trzy z nich, które znam, skradły moje serce. Są to pisane przepięknym wierszem opowieści o różnych emocjach i stanach i o tym, co w życiu najważniejsze. Opowiadają o sile rodziny, o przyjaciołach, o tym, że wspólne działanie i chęć dzielenia się są lepsze niż rywalizacja, o tym, że chcąc więcej i więcej, nie zauważamy, że to, co najcenniejsze, mamy pod nosem. Osobiście najbardziej lubię tę o Wilku, który się zgubił, ale dzieciakom chyba najbardziej podoba się ta o Wiewiórkach, bo jest najzabawniejsza. Oprócz świetnego przekazu i wciągających historii mamy tu przerewelacyjne ilustracje (nic dziwnego, że niektórym poświęcono dwie strony). Pochwalić należy również przekład Barbary Supeł (autorki serii o Jadzi Pętelce, którą polecałam w zeszłym roku), która sprawiła, że opowieści są pełne magii, wzruszają i bawią.

Dla kogo? Dla wszystkich kilkuletnich czytelników. Książki mają duży format, cudne ilustracje, a wspólne czytanie można zamienić w podziwianie ilustracji, uczenie się nazw zwierząt… No cudne książki, które będą cudnym prezentem!

  • Adrianna Piepiórka – Szmaragdowa Ważka

szmaragdowa ważkaSzmaragdowa Ważka to powieść, która ukazała się pod naszym patronatem medialnym, ale nie dlatego polecam ją jako prezent. Powieść Piepiórki to wspaniała przygoda dla młodszych, ale już nieco starszych niż kilkulatkowie, czytelników. To książka, która przywodzi na myśl dawne przygodowe lektury, które sprawiały, że chciało się potem iść, szukać skarbów, pomagać innym, robić wielkie rzeczy, odkrywać niesłychane tajemnice. Szmaragdowa Ważka opowiada o trójce rodzeństwa, która mierzy się z trudną sytuacją, ale której siłą jest to, że się kochają i zawsze mogą na sobie polegać. Wkrótce odkrywają, że w ich mieście nie wszystko jest tak w porządku, jak mogłoby się wydawać. Piękna okładka i wnętrze książki co rusz ozdabiane ilustracją ważki zachęcają do lektury!

Dla kogo? Dla czytelników nieco starszych, dziesięcio-, dwunastoletnich i starszych, którzy w książkach szukają przede wszystkim wciągającej przygody i ciekawych bohaterów.

MUZYKA

Gosia:

  • Dawid Podsiadło – Leśna Muzyka (live, czyli na żywo)

Płyta koncertowa wyczekiwana przez rzesze, które pod sceną nie znalazły miejsca, oraz szczęśliwców, którym udało się kupić wyprzedające się w kilka minut bilety. Trasa Leśna Muzyka miała trwać pierwotnie 6 miesięcy, jednak przerwana pandemią w 2020 roku, zakończyła się dopiero rok później, a w trakcie 17 miesięcy Dawid Podsiadło odwiedził 16 miast, w których zagrał 57 koncertów. Na trackliście znalazły się między innymi koncertowe wersje No, Forest, W Dobrą Stronę, Małomiasteczkowy, Pastempomat Nie Kłami, a premiera albumu odbyła się 3 grudnia 2021 roku.

Dla kogo? Dla wiernych fanów Pana Podsiadły, stęsknionych za koncertami i wyczekujących lepszych czasów dla muzyki na żywo.

  • Męskie Granie Orkiestra 2021

Kolejna koncertowa propozycja i punkt wspólny z powyższą: Dawid Podsiadło. Obok niego Daria Zawiałow i Vito Bambino, śpiewający wspólnie: I Ciebie też, bardzo! Kto nie dał się porwać wcześniej hymnowi skomponowanemu przez Bartosza Dziedzica i Aleksandra Krzyżanowskiego, ma jeszcze szansę. Tegoroczne koncerty Orkiestry i zaproszonych na trasę artystów odbyły się w czterech miastach: Krakowie, Warszawie, Poznaniu i Żywcu, a na scenie można było zobaczyć starych znajomych Męskiego Grania, takich jak Organek, Brodka, Krzysztof Zalewski, Król czy Artur Rojek. Wśród utworów znajdziecie chociażby Mieć czy być, Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości czy Psalm stojących w kolejce

Dla kogo? Dla wielbicieli Męskiego Grania i jego edycji 2021. Dla tych, którzy chętnie zapoznają się z nowymi wersjami znanych utworów z polskiego repertuaru.

  • Hania Rani, Dobrawa Czocher – Inner Symphonies 

Hania Rani i Dobrawa Czocher stanowią najmłodszy w historii Deutsche Grammophon żeński duet kompozytorski związany z tą firmą. Zaczęły razem tworzyć muzykę w bardzo młodym wieku, odkrywając łączącą je, instynktowną artystyczną więź. Inner Symphonies to nagrany w Sali Filharmonii w Szczecinie pierwszy pełny album złożony z autorskich utworów Hani – pianistki i wokalistki oraz Dobrawy – wiolonczelistki. Motywem przewodnim powstającego w czasie pandemii krążka jest nadzieja, a towarzyszy jej przyjaźń oraz miłość do natury. Unikalne kompozycje łączą w sobie delikatne melodie z tajemniczym niepokojem oraz wyjątkową artystyczną wizję.

Dla kogo? Dla ceniących twórczość obu artystek i duet pianina z wiolonczelą. Dla poszukujących wewnętrznego spokoju, wytchnienia oraz… nadziei.

  • The French Dispatch (Original Soundtrack)

Muzyka z filmu Wesa Andersona The French Dispatch. Na ścieżce dźwiękowej zagościli: Alexandre Desplat, Jarvis Cocker, Grace Jones, Ennio Morricone, Charles Aznavour, Boris Bjoern Bagger & Detlef Tewes, Gene Austin with Candy and CoCo, Mario Nascimbene, Chantal Goya, The Swingle Singers i Georges Delerue. Ten, kto zdążył się już zachwycić najnowszym filmem Andersona, z pewnością chętnie przeniesie się ponownie w jego pastelowy świat za pomocą dźwięków, które słyszał podczas seansu. Zachwyt ścieżką dźwiękową może z kolei stanowić całkiem dobrą zachętę do wyjścia do kina.

Dla kogo? Dla entuzjastów The French Dispatch, dzieł Desplata, ale też wariacji na temat klasyki i francuskich brzmień.

Klaudia:

  • Misia Furtak – Wybory

O nowej płycie Misi Furtak było głośno jeszcze przed premierą. Wymowny 33-sekundowy utwór ciszy to tylko jedna z wielu kompozycji będących odważnym komentarzem do obecnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce. 

Dla kogo? Delikatne i jednocześnie głęboko uderzające w rzeczywistość teksty Misi to doskonała pozycja dla osób, które cenią polską muzykę i mają ochotę na odrobinę inny rodzaj publicystyki niż ten serwowany w Internecie czy telewizji.

  • Bruno Mars, Anderson .Paak, Silk Sonic – An Evening With Silk Sonic

Silk Sonic to grupa utworzona przez Bruno Marsa i Andersona .Paaka, której owocem jest debiutancki krążek An Evening With Silk Sonic. Wydany 12 listopada album to wehikuł czasu przenoszący nas na koncerty takich artystów jak Parliament czy Marvin Gaye. Zdecydowanie jest to krążek, który przeszedł oczekiwania słuchaczy. Znakomite kompozycje łączące w sobie elementy groovu, soulu, funku  oraz znakomite wokale mogą rozbujać niejedną imprezę sylwestrową.  Według mnie jedna z lepszych płyt roku, którą bez wątpienia warto się podzielić. 

Dla  kogo? Doskonały prezent dla wszystkich, którzy cenią twórczość owych artystów oraz wszystkich, którzy mają ochotę na kawał dobrej muzyki.

Magda:

  • Lorde – Solar Power

To nowa płyta nowozelandzkiej artystki. Solar Power jest albumem tak zwyczajnym, prostym i bezpretensjonalnym i chyba dzięki temu tak bardzo kojącym. Widać, że Lorde dojrzała jako autorka tekstów – choć przecież już jej pierwsze utwory wyróżniały się zaskakującą wrażliwością (piosenkarka zadebiutowała singlem Royals w wieku 17 lat). Solar power to subtelny popowy album z wybijającymi się na plan pierwszy dźwiękami akustycznej gitary. Płyta oszczędna pod względem kompozycyjnych aranżacji, na której jednak nie brakuje poważniejszych tematów – zarówno tych społecznie aktualnych, jak i tych dla jej autorki osobistych. 

Dla kogo? Dla wszystkich osób poszukujących muzycznego ukojenia. Solar Power doskonale sprawdzi się jako domowa kuracja na gorsze samopoczucie; wywoła niespodziewany uśmiech na twarzy, zrelaksuje. 

  • Flay – Solutions

Solutions to zabawny, ironiczny i pełen dystansu do siebie oraz świata album. Jego autorką jest amerykańska raperka i piosenkarka. To kolejny przykład płyty raczej dodającej otuchy i podnoszącej na duchu, aniżeli melancholijno-przygnębiającego zbioru tekstów muzycznych. Przy tym Solutions do refleksji jak najbardziej skłania. Już sam otwierający płytę kawałek I like myself most of the time (w którym K. Flay śpiewa: „I like myself most of the time/ Is that a crime?/ Is that a crime?”, aby w dalszej części utworu dodać: „I don’t like myself some of the time/ No, I don’t like myself some of the time/ 'Cause I fuck up a lot and fall behind”) daje nam świetny pogląd na to, w jakim kierunku zmierza cały album. To uroczy, pozytywny, szczery i pełen poczucia własnej wartości muzyczny zapis. 

Dla kogo? Album powinien spodobać się miłośniczkom i miłośnikom rytmicznych popowo-rockowych brzmień z elementami elektronicznych dźwięków. To także świetny wybór dla wszystkich, którzy chcą wprowadzić się w dobry nastrój. 

FILMY

Gosia:

  • Pakiety filmów Nowe Horyzonty VOD

Nie ma się co oszukiwać, że po płyty DVD sięga się coraz rzadziej, a ogromną popularnością cieszą się wszelkie portale oferujące niezliczone ilości filmów do obejrzenia. Chciałabym Waszej prezentowej uwadze polecić pakietów filmów na platformie Nowe Horyzonty VOD, stworzonej przez zespół Stowarzyszenia Nowe Horyzonty, gdzie znajdziecie dzieła mistrzyń i mistrzów kina, takich jak: Agnieszka Holland, Pedro Almodóvar, Xavier Dolan, Jim Jarmusch, Céline Sciamma, Ari Aster, Joon-ho Bong, Gaspar Noé, Paolo Sorrentino, Michael Haneke czy Alice Rohrwacher. Na NH VOD trafiają filmy od Gutek Film i innych polskich dystrybutorów kina artystycznego oraz festiwalowe perły – w wielu przypadkach dostępne ekskluzywnie na platformie Nowych Horyzontów. W ramach pakietów 15 za 49 zł i 30 za 89 zł użytkownik otrzymuje dostęp do platformy na 90 dni, a szczegóły oferty umieszczono na stronie NH VOD.

Dla kogo? Dla tych, którzy tęsknią za festiwalowymi selekcjami filmowymi i cenią pokazy z najważniejszych festiwali na świecie – m.in. w Cannes, Wenecji, Toronto i Berlinie. Dla tych, którzy obejrzeli już wszystko na Netflixie, HBO GO i Amazon Prime. I nie oszukujmy się – jest to wspaniały prezent do kupienia na ostatnią chwilę ;).

Klaudia:

  • KARTA PODARUNKOWA NETFLIX / HBO GO

Serwisy streamingowe niezmiennie cieszą się ogromną popularnością wśród osób w różnym wieku. Wciąż powiększająca się biblioteka filmów oraz seriali zachęca do zapoznania się z ofertą. Znajdziemy tu bowiem zarówno klasyki, jak i nowości. Jednym słowem – jest w czym wybierać. Mając w perspektywie Święta Bożego Narodzenia, dobrym pomysłem na prezent jest voucher z kodem dostępny w salonach prasowych lub dużych salonach RTV AGD, który możemy wykorzystać na Netflixie lub HBO GO. Voucher upoważnia zarówno do przedłużenia usług Netflixa, jak i założenia zupełnie nowego konta. 

Dla kogo? Prezent idealny dla rodziców lub dziadków, jednym słowem dla osób znudzonych telewizyjnymi powtórkami.

GRY KOMPUTEROWE

Natalia:

  • Kena: Bridge of Spirits – Ember Lab

Jest to pozycja, na którą czekałam od momentu jej ogłoszenia i pierwszej prezentacji. I ani trochę się nie zawiodłam! Kena jest przewodniczką dusz, której głównej zadaniem jest pomoc zagubionym duchom w odnalezieniu spokoju i odejściu. Nasza główna bohaterka trafia do ogarniętego zepsuciem lasu, w którym znajduje się również opuszczona wioska. Razem z Keną spróbujemy rozwikłać zagadkę umierającego lasu, jednocześnie pomagając napotkanym zagubionym duszom, a asystować nam będzie pokaźna grupka leśnych istotek (w grze określanych jako Rot). Lecz niech Was nie zmyli z pozoru disneyowska oprawa tej gry. Za fasadą delikatności i słodyczy kryje się mrok, zniszczenie i śmierć.

Dla kogo? Dla wszystkich graczy uwielbiających dobre scenariusze, przemyślane środowisko i  trudne wyzwania. Mimo iż gra może stwarzać pozory bezproblemowej, to walki z bossami potrafią być naprawdę wykańczające. Nie są to najłatwiejsi przeciwnicy! 

  • Wiedza to potęga – Wish Studios

Ta gierka to moje tegoroczne odkrycie, mimo iż zadebiutowała na konsolach w 2017 roku. Jest to gra towarzyska, w której wraz z innymi uczestnikami (maksymalnie sześciu) bierzemy udział w konkursie sprawdzającym naszą wiedzę z różnych dziedzin, od historii i nauki polityczne po nauki ścisłe, kończąc na sztuce, muzyce, geografii i wielu innych! Gracze odpowiadają na pytania poprzez swoje telefony, które poprzez aplikację łączą się z konsolą. W międzyczasie, za pośrednictwem swoich urządzeń, rzucają innym graczom różnego rodzaju przeszkody, aby uniemożliwić im udzielenie dobrej odpowiedzi na kolejne pytania. Idealna gierka na rodzinne spotkania czy imprezy z przyjaciółmi, która gwarantuje salwy śmiechu i dobrej zabawy, bez obaw o zniszczenie rodzinnych relacji po przegranej rundzie! Zaufajcie, przetestowałam na własnej skórze.

Dla kogo? Dla wszystkich! Dla dzieci i dorosłych, dla starszych i nieco młodszych. Jest to idealna forma zabawy i spędzenia razem wolnego czasu, która potrafi czasami doprowadzić do łez (z powodu śmiechu, oczywiście). Nie musimy być specjalistami z danych dziedzin, aby czerpać radość z Wiedza to Potęga; czasami niektóre pomyłki zapewniają najlepszą zabawę.

  • Podróż – thegamecompany

Jest to pozycja, która chyba nigdy mi się nie znudzi, pomimo tego, że jest dość krótka. Podróż (wraz z niesamowitą ścieżką dźwiękową) pojawiła się już kiedyś jako mój ulubieniec miesiąca, a świąteczno-zakupowy czas jest wręcz idealny dla tych, którzy nie mieli okazji, aby się z tym dziełem (!) zapoznać. Gracz wciela się w postać „nietypowego” podróżnika zmuszonego do przemierzenia bezkresnej pustyni i ruin pewnej upadłej cywilizacji, aby na końcu dojść na szczyt tajemniczej góry. W międzyczasie poznajemy historię społeczności, która kiedyś zamieszkiwała te tereny. W trakcie naszej podróży możemy napotkać innego gracza, jednakże nasza forma komunikacji ograniczona jest jedynie do dwóch dźwięków, nie wspominając już o tym, że chat (głosowy czy pisany) w grze jest nieobecny. Do końca samej podróży nie znamy nawet nazwy drugiego użytkownika/użytkowniczki. Pomimo tych „ograniczeń” gracze muszą sobie wzajemnie pomagać w pokonywaniu kolejnych trudności, wymyślając sposoby przekazywania sobie nawzajem wskazówek czy informacji. Chociaż dla mnie jest to właśnie ogromna zaleta tej gry… w końcu kto by chciał zagłuszać rozmową tak wspaniały soundtrack!

Dla kogo? Dla każdego gracza i graczki, ale również dla osób, które szczególnie cenią sobie dobrą ścieżkę dźwiękową towarzyszącą nam w gamingowych zmaganiach. A jak ktoś uwielbia motywy pustynne? Tu już nie muszę nic mówić, bo sceneria jest przepiękna.

  • God of War 4 – Santa Monica Studios

Tej gry chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, lecz wciąż jest warta przypomnienia, zwłaszcza że w pierwszej połowie stycznia wkracza na terytorium PC. Sama w tym roku ogrywałam ją chyba z trzy razy, więc tym bardziej mogłabym ją komuś sprezentować! Kratos, po destrukcji, jakiej dokonał na Olimpie, postanowił wyruszyć na północ, aby tam rozpocząć nowe życie. Zakłada nową rodzinę, jednak jego sielanka kończy się wraz ze śmiercią żony. Na życzenie swej ukochanej wyrusza w kierunku najwyżej góry, aby tam rozsypać jej prochy. Jednak to w przypadku tego boga wojny, na drodze stanie mu mnóstwo przeszkód znanych z mitologii nordyckiej, wliczając w to Freyę czy Baldura. Tym bardziej warto sobie odświeżyć tę grę, zwłaszcza że w przyszłym roku doczekamy się jej kontynuacji!

Dla kogo? Dla fanów mitologii nordyckiej, niesamowitych historii, efektownych starć z bossami, dobrego scenariusza, muzyki i mechaniki walk. Czyli dla każdej osoby ceniącej sobie po prostu bardzo dobrą grę!

Magda:

  • Filary ziemi – Daedalic Entertainment

To przygodowa gra komputerowa oparta na bestsellerowej serii literackiej Filary ziemi autorstwa Kena Folletta. Czym się wyróżnia na tle innych gier tego typu? Poziomem, jakością wykonania, świetnie rozpisanymi postaciami (ludzkimi, wyrazistymi, popełniającymi błędy – czasami się na nich uczącymi, czasami popełniającymi je jeszcze raz) oraz historią, która wciąga i nie pozwala się od tej wirtualnej przygody oderwać. Filary ziemi to niezależna gra komputerowa, która poziomem zbliża się do najlepszych tytułów od studia Telltale Games (The Wolf Among Us, Tales from the Borderlands czy pierwsze sezony The Walking Dead). 

Dla kogo? Dla fanów gier przygodowych i dobrze opowiedzianych historii, które angażują oraz zachęcają do zagłębienia się w poruszone w fabule tematy. 

  • Metro Last Light – 4A Games

Choć gra ta ma już swoje lata, to wciąż zachwyca nie tylko niezwykle estetyczną oprawą graficzną, ale i budową postapokaliptycznego świata czy po prostu świetną grywalnością. Metro Last Light to druga część serii gier opartych na książkach rosyjskiego pisarza Dmitrija Glukhowskyiego. W tej pierwszoosobowej grze akcji trafiamy do Rosji zniszczonej przez atak nuklearny. Ci, którzy ocaleli, skryli się w moskiewskim metrze, które w trakcie wojny miało służyć jako schron przeciwatomowy. Metro Last Light wyróżnia się dobrze zrównoważonym systemem strzelania, interesującą fabułą, oprawą audiowizualną oraz zapierającymi dech i wywołującymi niepokój ciasnymi, brudnymi i ciemnymi lokacjami moskiewskiego metra. Jednak tym, co zachwyca w grze najbardziej, jest wyjątkowo gęsty klimat. 

Dla kogo? Gra spodoba się każdemu fanowi postapokaliptycznych produktów popkultury. To niezwykle żywe i plastyczne przeżycie audiowizualne, które pozwala nam przenieść się na chwilę do innego – brutalnego, niebezpiecznego, ale i chwilami dającego nadzieję – świata. 

INNE

Gosia:

  • Prenumerata: „Pismo. Magazyn opinii”, „Przekrój”

Prezent długoterminowy, który będzie docierał do odbiorcy raz w miesiącu lub raz na kwartał. Moja niezmienna propozycja na prezent. Prenumerata papierowa „Pisma. Magazynu opinii” z dostawą do domu lub biura obejmuje oprócz wersji papierowej nieograniczony dostęp do treści online (teksty w wersji AUDIO, PDF, ePUB oraz MOBI) i cyfrowego archiwum. W „Przekroju” prenumeratę można wykupić w wersji papierowej na rok – do Polski lub zagranicę, a także subskrypcję cyfrową: na miesiąc lub rok.

Dla kogo? Dla czytelników prasy, wielbicieli wspomnianych tytułów, rzetelnego dziennikarstwa albo tych, którzy jeszcze o nich nie wiedzą. Im szybciej się z nimi zapoznają, tym mniej stracą :).

  • Bilety do teatru

Jednym z najlepszych prezentów dla obdarowywanej przez nas osoby mogą się stać okazje do kolekcjonowania przyjemnych doświadczeń, a drogą do ich realizacji – bilety na spektakl czy musical. Z warszawskich wydarzeń w poleceniach wymienię ARTPiękną Lucyndę w Teatrze 6.piętro, Waitress w Teatrze Muzycznym ROMA czy Kiedy kota nie ma w Teatrze Capitol. Na stronie Teatru 6.piętro znajdziecie informację o voucherach, które można wykorzystać na dowolny spektakl przez pół roku, dzięki czemu obdarowywani będą w stanie wybrać najbardziej interesujące ich wydarzenie. Niech jednak nie ograniczają Was moje propozycje – zerknijcie w repertuar ulubionych lub pobliskich instytucji i szukajcie ciekawych tytułów.

Dla kogo? Dla wielbicieli teatru, dobrej zabawy i stęsknionych za tego typu widowiskami po pandemicznej przerwie.

  • Kalendarz WYCINKI W TERMOSIE 2022

Potrzeba odpoczynku od technologii i ekranów może wydawać nam się coraz bardziej zauważalna, a realizować da się ją chociażby poprzez odręczne zapisywanie i… planowanie. Wyjątkowe kalendarze (a także planery i notesy) do tych celów znajdziecie u Papierniczonych, czyli w sklepie internetowym i stacjonarnym z wyjątkowymi przyborami do pisania i wyrobami papierniczymi. We współpracy z Gosią Konieczną, autorką kolaży słownych Wycinki w termosie, stworzyli kalendarz w formacie A5 z rozkładem rocznym, miesięcznym, tygodniowym i miejscem na notatki. Na przyjemnie gładkim papierze wysokiej jakości znajdziecie 65 niepublikowanych dotąd wycinków, powstałych z myślą o kalendarzu. Sama korzystam z dzieła Papierniczonych od roku i bardzo tę małą manufakturę polecam.

Dla kogo? Dla wielbicieli analogowych notatek i tych, którzy bardzo potrzebują odskoczni od kalendarzy emitujących niebieskie światło. Dla lubiących planować i porządkować myśli na papierze.

  • PUZZLE

Kolejna propozycja angażująca uwagę w trybie offline. Jeśli nie układaliście puzzli od okresu przedszkolno-szkolnego i nie darzycie ich zbyt wielkim sentymentem, może się okazać, że warto tę formę rozrywki odczarować. Szczególnie jeśli z ułożonych elementów możemy samodzielnie stworzyć coś pięknego, mogącego ozdobić nasze mieszkania. Moją uwagę przykuła ostatnio firma MUNO PUZZLE, której założyciele kochają sztukę i pragną dać swoim klientom powód do odrzucenia telefonów w kąt oraz kreatywnego spędzania czasu wolnego. Zerknijcie na ich projekty jak choćby: Misplaced by Mary Zaleska, Monstera Girl, Modern FacesWestwing Blue Table. Kolejna propozycja to puzzle z subtelnym kolażem Goddess of Flowers Aleksandry Morawiak, które znajdują się w ręcznie wykonanym różowo-brzoskwiniowym pudełku z grubej tektury, z zamknięciem magnetycznym. Aż chce się je ułożyć i zobaczyć efekt.

Dla kogo? Dla tych, którzy lubią spędzać czas nad puzzlami, ale i tych, którzy zapomnieli, że mogą do tego wrócić lub tej formy spróbować.

 

Waszej uwadze polecamy także nasz poprzednie Prezentowniki, gdyż kulturalne propozycje prezentowe nie tracą na aktualności :).

KULTURALNY PREZENTOWNIK 2020: NOGAŚ, TWARDOCH, SCRABBLE I PLAKATY

KULTURALNY PREZENTOWNIK 2019: TOKARCZUK, KOPIŃSKA, KUNDERA I DIXIT


Fot.: Wydawnictwo Agora, Wydawnictwo Dwie Siostry, Wydawnictwo Karakter, Wydawnictwo Czarne, Wydawnictwo Bosz, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Marginesy, Stowarzyszenie Nowe Horyzonty, Sony Music Entertainment, Deutsche Grammophon, Universal Music Group, Papierniczeni, Aleksandra Morawiak, Zysk i S-ka, Teatr 6.piętro, Netflix

Write a Review

Opublikowane przez

Małgorzata Kilijanek

Pasjonatka sztuki szeroko pojętej. Z wystawy chętnie pobiegnie do kina, zahaczy o targi książki, a w drodze powrotnej przeczyta w biegu fragment „Przekroju” czy „Magazynu Pismo”. Wielbicielka festiwali muzycznych oraz audycji radiowych, a także zagadnień naukowych, psychologii społecznej i czarnej kawy. Swoimi recenzjami, relacjami oraz poleceniami dzieli się z czytelniczkami i czytelnikami Głosu Kultury.

Anna Sroka-Czyżewska

Na zakurzonych bibliotecznych półkach odkrycie pulpowego horroru wprowadziło mnie w świat literackich i filmowych fascynacji tym gatunkiem, a groza pozostaje niezmiennie w kręgu moich czytelniczych oraz recenzenckich zainteresowań. Najbardziej lubię to, co klasyczne, a w literaturze poszukuje po prostu emocji.

Klaudia Rudzka

Kino w każdej postaci, literatura rosyjska, reportaż, ale nie tylko. Magister od Netflixa, redaktor od wszystkiego. Właściwy człowiek we właściwym miejscu – chętnie zrelacjonuję zarówno wystawę, koncert, płytę, jak i sztukę teatralną.

Magda Przepiórka

Psychofanka Cate Blanchett, Dario Argento, body horrorów Davida Cronenberga, Rumuńskiej Nowej Fali i australijskiego kina. Muzyka to beztroskie, ale i mocniejsze polskie brzmienia – przekrój dekad 70/80 – oraz aktualne misz-masze gatunkowe w strefie alternatywy. Literacko – wszystko, co subiektywnie dobre i warte konsumpcji, szczególnie reportaże podróżnicze. Poza popkulturą miłośniczka wojaży wszelakich.

Natalia Trzeja

Piszę, więc jestem. I straszę w horrorach. Bu.

Sylwia Sekret

Redaktorka naczelna i współzałożycielka Głosu Kultury. Absolwentka dyskursu publicznego na Uniwersytecie Śląskim (co brzmi równie bezużytecznie, jak okazało się, że jest w rzeczywistości). Uwielbia pisać i chyba właśnie to w życiu wychodzi jej najlepiej. Kocha komiksy, choć miłość ta przyszła z czasem. Zimą ogląda skoki narciarskie, a latem do czytania musi mieć świeży słonecznik.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *