Mroczny świat nie dla wszystkich – Poe, Ketchum, King i inni – „Lśnienie w ciemności”

Lubicie się bać? Codzienne czynności mogą powodować grozę. Napotkani ludzie w rzeczywistości bądź online mogą mieć ogromny wpływ na nasze życie. Niestety czasem nie jest on pozytywny. O tym możemy się dowiedzieć z książki, a właściwie antologii mistrzów grozy. Lśnienie w ciemności to zbiór opowiadań, które do tej pory nie były publikowane. Skąd pomysł na książkę? Otóż powstała ona dla uczczenia dwudziestolecia Lilja’s Library – strony, która jest w całości poświęcona Królowi Grozy, czyli Stephenowi Kingowi. 

Opowiadania to moim zdaniem bardzo trudne formy pisarskie, które świadczą o rzeczywistym kunszcie danego autora. Bardzo trudno jest przedstawić historię, która zamknie się w kilku stronach i wywoła w czytelniku określone emocje – być może skłaniając do refleksji, zatrzymania i zastanowienia się na przykład nad człowieczeństwem. W większości przypadków fabuła kończy się w niezrozumiałym dla mnie momencie. Niekiedy w punkcie kulminacyjnym. Buduje napięcie i nagle się urywa. Jako czytelnik nie znoszę takich sytuacji. To tak, jakbym już miała dostać niezwykły prezent, a jednak ostatecznie musiała obejść się smakiem.

Czy wszystkie opowiadania mnie zachwyciły? Zdecydowanie nie. W przypadku niektórych autorów zdecydowanie preferuję dłuższe formy. Chociaż przyznam się, że z twórczością niektórych autorów zetknęłam się pierwszy raz – tak było w przypadku takich nazwisk, jak m.in. John Ajvide Lindqvist, Bev Vincent, Richard Chizmar.

Większości opowiadań nie mogę jasno sklasyfikować jako grozę. Owszem, mogą się w nich pojawiać jakieś elementy budzące strach, jednak fabuła większości z nich opiera się na zwykłym życiu. Codziennych czynnościach, które doprowadzają do tragedii. Na skutek zawiedzionych nadziei, niespełnionej miłości, lęku, obawy przed ośmieszeniem, niskiego poczucia wartości. Historie, jakie mogą być częścią naszego życia, których początki nie zapowiadają tragedii.

Tematyka opowiadań jest różnorodna – począwszy od Holokaustu, poprzez romans z nieletnią, historię ocalenia, toksyczną rodzinę aż do przyszłości, w której człowiek człowiekowi jest wilkiem. Nie brakuje też łagodniejszych tematów jak wakacje, poświęcenie dla innych w imię własnych idei. Opowiadanie autorstwa Stephena Kinga – Niebieski Kompresor – sądziłam, że będzie jednym z moich ulubionych, jednak nie za bardzo mi się spodobało. Naśmiewanie się z ludzkiej brzydoty, na przykładzie grubej i wysokiej kobiety zdecydowanie nie przypadło mi do gustu. Skakanie z fabułą i narracja w pierwszej osobie to elementy, które zaburzały mi odbiór dzieła jako takiego.

Zdecydowanie lepiej napięcie oraz narastające emocje zostały przestawione w Sieci autorstwa Jacka Ketchuma oraz P.D. Cakera. Przedstawia historię, w moim odczuciu, bardzo na czasie. Otóż dwójka osób poznaje się online i prowadzą ze sobą szereg wiadomości, odkrywając krok po kroku swoje słabe strony, poszczególne cechy charakteru, nawiązują do swojej przeszłości. Finalnie dochodzi do spotkania, podczas którego bańka mydlana pęka. Nadzieje, budowane podczas konwersacji, wiążą się z rozczarowaniem dla obu stron. Jednak ich konsekwencje ponosi tylko jedna strona.

Jeżeli chodzi o oprawę graficzną antologii – przyznam, że urzekła mnie jej okładka. Na okładce znajdziemy starodawne, zamazane zamczysko, które niczym we mgle niektórych może odstraszyć, a niektórych czytelników wręcz zachęcić do wejścia i zanurzenia się w historie czyhające za jego drzwiami. Twarda okładka z identyczną obwolutą, na której jeszcze można dostrzec dwa symetryczne węże jest zapowiedzią historii zapierających dech w piersiach.

Lśnienie w ciemności bez wątpienia spodoba się miłośnikom mocniejszych wrażeń, choć nie znajdziemy w tej antologii ogromnej ilości grozy. Raczej odczucia związane z ciekawością, czasem wstrętem do zachowania postaci w nich opisanych czy totalnym niezrozumieniem. Opowiadania ze zbioru nie stoją na jednym poziomie, więc część z nich może zachwycić, a niektóre mogą budzić poczucie niezrozumienia.

Fot.: Zysk i S-ka Wydawnictwo