21. kinowa edycja festiwalu Millennium Docs Against Gravity za nami. Hasło przewodnie MDAG brzmiało w tym roku W relacji ze światem i bezpośrednio nawiązywało do tematów podejmowanych przez filmy, które znalazły się w programie.
W tegorocznym repertuarze nie zabrakło sztuki, popkultury, relacji międzyludzkich, polityki, zdrowia, ekologii i praw człowieka. Zagadnienia te poruszone zostały przez twórców na różne sposoby i zaprezentowane z odmiennych perspektyw. Bogata oferta festiwalu, jak co roku, okazała się wyzwaniem logistycznym – w końcu sztuką jest dokonywanie trafnych wyborów filmowych tak, aby jak najefektywniej zaplanować międzykinowe spacery, czy raczej sprinty. Choć zakończyła się część kinowa, festiwalowe filmy dostępne są do oglądania na platformie online.
Poruszające narracje i międzynarodowe premiery
Tegoroczny Millennium Docs Against Gravity odbywał się w siedmiu polskich miastach, a sama po raz kolejny korzystałam z jego oferty warszawskiej, odwiedzając Kinotekę, Kino Muranów, Lunę, Iluzjon i Atlantic. Wrażenia dotyczące trzydziestu sześciu obejrzanych w tym czasie filmów opisałam w dziewięciu częściach relacji dostępnych w zakładce MDAG 2024.
Dziesięć festiwalowych dni dostarczyło oglądającym całego spektrum emocji i przemyśleń. Doświadczenie obcowania z kinem dokumentalnym bardzo trafnie oddają słowa Artura Liebharta, dyrektora MDAG: – Od obejrzenia wysokiej jakości filmu dokumentalnego do poszerzenia pola świadomości dzieli nas tylko jeden seans. Każda z ekranowych historii uderza w pewne struny i nie pozostawia obojętną. Wyselekcjonowane dokumenty poruszają swoimi narracjami, ale też często zachwycają estetyką kadrów. Niekiedy prowadzą do poczucia niesprawiedliwości i bezsilności, ale wywołują też radość, podziw czy ulgę. Punktują absurdy rzeczywistości i powtarzające się historie, z których do tej pory nie zostały wyciągnięte trafne wnioski. Festiwalowe kino dokumentalne pozwala na ujrzenie tego, co powszechnie niedostępne, poszerza horyzonty i pogłębia świadomość dotyczącą problemów globalnych, jak i lokalnych. Mikrozachwyty towarzyszą rozdartemu sercu, a po ostatnim seansie nic już nie jest takie samo jak wcześniej.
Festiwal gościł w tym roku międzynarodowe i europejskie premiery trzech filmów, które debiutowały podczas Sundance oraz Berlinale. W warszawskiej Kinotece odbyły się pokazy Sugarcane, Wojny porcelanowej i Pustego grobu. Podczas Millennium Docs Against Gravity światowe premiery miały też polskie produkcje – między innymi Ostatnia wyprawa, 8. dzień chamsinu, Nie jesteś sama, Rave czy Beczka snów. W kalendarzu tuż obok listy seansów pojawiały się wydarzenia dodatkowe, takie jak spotkania, debaty i wystawy. O niektórych z nich wzmiankowałam przy okazji opisów poszczególnych tytułów filmowych.
Wydarzenia towarzyszące projekcjom
Po seansie Jeszcze nie jestem tym, kim bym chciała o pracy nad filmem opowiadała jego reżyserka Klára Tasovská i bohaterka Libuše Jarcovjákova. Pokaz Zniknięcia Shere Hite zakończyła dyskusja Dlaczego wciąż potrzebujemy otwartych dyskusji o seksualności?, w której uczestniczyła psycholożka i sex coachka Marta Niedźwiecka oraz Kamil Błoch z Grupy Performatywnej Chłopaki. Dokument Nie chcemy innej ziemi wiązał się za to z debatą pod patronatem Amnesty International o zasadach wojen, konfliktach zbrojnych i sprawiedliwości międzynarodowej.
Czymś, co cechowało każde spotkanie z zagranicznymi gośćmi, w tym autorami filmów i aktorami, były imponująco prowadzone tłumaczenia, które budziły podziw nie tylko wśród widowni, ale również na scenie. W gronie tłumaczek i tłumaczy spotkań znaleźli się: Zuzanna Błahuszewska, Karolina Błażejczak, Marta Usiekniewicz, Natalia Mętrak-Ruda, Natalia Dovha, Arkadiusz Falkiewicz, Łukasz Witczak, Anna Walicka, Magdalena Boniukiewicz, Anna Queinnec.
Wszystkim projekcjom towarzyszyły również polskie i angielskie napisy, za których tłumaczenie odpowiadały i odpowiadali: Krzysztof Heymer, Zuzanna Błahuszewska, Aleksandra Stelmach, Małgorzata Dera, Anna Kwiecień, Aleksandra Jaszak, Jagoda Dolińska, Maria Zawadzka, Stanisław Bończyk, Paweł Lesisz, Aleksandra Szymczyk, Paweł Lesisz oraz Łukasz Migacz.
Własny program i festiwalowe nagrody
21. edycja MDAG przyniosła nowość w postaci internetowego systemu rezerwacji wejściówek na pokazy dla posiadaczy karnetów, co okazało się o wiele wygodniejsze niż dotychczasowy odbiór biletów na seanse w kinach. I choć z pewnością wprowadzenie nowej metody mogło okazać się dla festiwalowego zespołu stresujące, z perspektywy użytkowniczej nie wydawało się problematyczne. Każdą trudność związaną ze skanowaniem wejściówek rozwiązywano błyskawicznie. Kolejny raz planowaniu kinowych wypraw sprzyjała od strony UX witryna festiwalowa, pozwalająca na oznaczanie konkretnych filmów i tworzenie własnego programu. Całemu zespołowi należą się wyrazy uznania za dopracowaną organizację największego polskiego festiwalu filmowego.
Podczas gali wręczenia nagród 21. edycji Millennium Docs Against Gravity Grand Prix – Nagrodę Banku Millennium otrzymał film Nie chcemy innej ziemi. – Wstrząsający film dokumentalny, który poprzez opowieść o przyjaźni i o tym, że nadzieja może przetrwać tylko wtedy, gdy wszyscy są wolni, ukazuje ogromną niesprawiedliwość – uzasadniało swój wybór jury. Takiego samego dokonała publiczność. Wyróżenienia otrzymały za to filmy: Sugarcane za mocną, osobistą opowieść, uchwycenie złożoności trudnego tematu w pięknie zrealizowanej i wzruszającej narracji oraz Agent szczęścia, zabierający widzów w kontemplacyjną podróż do wewnętrznego życia kilku osób poszukujących spełnienia.
Nagrodę dla Najlepszego Filmu Polskiego oraz Nagrodę Amnesty International Polska otrzymała Lidia Duda za Las, a Nagrodę dla Najlepszego Filmu Krótkometrażowego zdobyli Michał Edelman i Tomasz Pawlik za Świeżaka. Za Najlepsze Zdjęcia nagrodzono Piwnicę Romana Blazhana, a Nos Chopina trafił do Kláry Tasovskiej i jej filmu Jeszcze nie jestem tym, kim bym chciała.
Tytuły, o których nie można zapomnieć
Chociaż prawie każdy festiwal wiąże się z poczuciem FOMO, przez wzgląd na wielość oferowanych pokazów i wydarzeń, pogodzenie się z nim ułatwia świadomość drugiej części MDAG rozgrywającej się w przestrzeni online. Od 21 maja do 3 czerwca na mdag.pl wybierać możemy filmy z listy obejmującej niemal 140 tytułów i oglądać je bez biegania pomiędzy kinowymi salami (co również ma swój urok).
W podsumowaniu własnego filmowego zestawienia za najbardziej poruszające uważam trzy tytuły: Nie chcemy innej ziemi, opowiadający o izraelskiej przemocy na Zachodnim Brzegu, Piwnicę, czyli historię o zamknięciu przez Rosjan blisko 400 mieszkańców ukraińskiej wsi Jahidne w szkolnej piwnicy, oraz Sugarcane – przejmujące śledztwo dotyczące krzywd wyrządzanych rdzennym mieszkańcom rezerwatu Sugarcane w katolickiej szkole z internatem.
Niebywale interesująca i wręcz medytacyjna okazała się dla mnie narracja Lei Hartlaub w Sr, prezentująca widzom pełen uważności kurs historii nieznanej. W swoją opowieść przy pomocy fotografii wciągnęła bezsprzecznie Libuše Jarcovjákova (Jeszcze nie jestem tym, kim bym chciała), a rozwojem wydarzeń zaskoczyła biografia Shere Hite (Zniknięcie Shere Hite). Za tytuł, którego nie można pominąć, uznaję Ostatnią wyprawę, przybliżającą niesamowitą postać Wandy Rutkiewicz. Nie sposób nie wspomnieć również o Lesie, opowiadającym o kryzysie humanitarnym na polsko-białoruskiej granicy, w którym narracja Lidii Dudy przypominała mi tę ze Strefy interesów Jonathana Glazera, ale w zupełnie inny sposób. Choć w obu filmach ludzkie cierpienie jest niewyeksponowane na pierwszym planie, a unosi się w świadomości widzów, w Lesie nie brakuje wrażliwości i humanizmu.
Wstrząsający i ciekawy, szczególnie przez wzgląd na swoją niedostępność, obraz talibów w Hollywoodgate nie daje mi o sobie zapomnieć. O talibskim porównywaniu nieczystej kobiety do kawałka czekolady na podłodze opowiedziałam już chyba wszystkim. Kobiecą odwagę, niezależność i indywidualizm zobrazował za to duet Beatrice Minger i Christopha Schauba w E.1027 – Eileen Gray i dom nad morzem. Po jego obejrzeniu trudno nie myśleć krytycznie o Le Corbusierze.
Wizualne piękno towarzyszące pełnym ciepła i komizmu sytuacjom, nad którymi czyha morskie niebezpieczeństwo, zawarte zostało w filmie Gdy przychodzi przypływ. Jazz wybrzmiewający w Ścieżce dźwiękowej zamachu stanu zyskał kolejną warstwę znaczeniową tak jak muzyka U2 po seansie U2. Do zobaczenia w przyszłości.
Więcej o wspomnianych tytułach przeczytacie poniżej w festiwalowych relacjach.
- Tehachapi, JR
- Coś z tego będzie, Chris Wilcha
- Jeszcze nie jestem tym, kim bym chciała, Klára Tasovská
- Nokturny, Anupama Srinivasan, Anirban Dutta
- Ryuichi Sakamoto | Opus, Neo Sora
- Nie chcemy innej ziemi, Basel Adra, Hamdan Ballal, Yuval Abraham, Rachel Szor
- Tajemnice Matterhornu, Dominique Margot
- Sr, Lea Hartlaub
- 1027 – Eileen Gray i dom nad morzem, Beatrice Minger, Christoph Schaub
- Hollywoodgate, Ibrahim Nash’at
- Matka Vera, Cécile Embleton, Alys Tomlinson
- Niewidzialny naród, Vanessa Hope
- James Hamilton. Fotograf Nowego Jorku, D.W. Young
- Michel Gondry: zrób to sam, François Nemeta
- Las, Lidia Duda
- I w Gullspång zdarzają się cuda, Maria Fredriksson
- 8. dzień chamsinu, Zvika Gregory Portnoy
- Wojna porcelanowa, Slava Leontyev, Brendan Bellomo
- Ścieżka dźwiękowa zamachu stanu, Johan Grimonprez
- Każda mała rzecz, Sally Aitken
- Sugarcane, Julian Brave NoiseCat, Emily Kassie
- Spójrz mi w oczy, Lana Wilson
- Jak zostać Japończykiem, Ema Ryan Yamazaki
- Czarny śnieg, Alina Simone
- Gdy przychodzi przypływ, Juan Palacios, Sofie Husum Johannesen
- Mnich, Mira Jargil, Christian Sønderby Jepsen
- Bóg jest kobietą, Andrès Peyrot
- Nie jesteś sama, Karolina Lucyna Domagalska
- Ostatnia wyprawa, Eliza Kubarska
- Piwnica, Roman Blazhan
- Zniknięcie Shere Hite, Nicole Newnham
- Ozogoche, Joe Houlberg Silva
- Ostatnia relikwia, Marianna Kaat
- Ibelin, Benjamin Ree
- Rave, Łukasz Ronduda, Dawid Nickel
- U2. Do zobaczenia w przyszłości, Nenad Cicin-Sain
Fot.: Millennium Docs Against Gravity / Ludwik Lis, Stanisław Loba, Marcin Oliva Soto, Karolina Jóźwiak