berlin

Miasto sprzeczności – Alexandra Richie – „Berlin. Metropolia Fausta” [recenzja]

Berlin – największe miasto Niemiec i zarazem kraj związkowy. Podobnie jak tytułowy Faust ma dwa oblicza. Potrafi być zachwycający i okropny, twórczy i destrukcyjny. Przez jednych nazywany miastem XXI wieku, przez innych symbolem niemieckiego losu. Jedno jest pewne – to miasto nigdy nie ucieknie od historii, która je naznaczyła. Kiedyś był podzielony murem. Był linią graniczną miedzy światem komunistycznym, a tym pełnym wolności. Rewolucja po 1989 roku zwróciła na nie oczy świata. Był to również moment na zadanie pytania o rolę miasta w historii Niemiec i jego funkcję jako symbolu kształtowania niemieckiej tożsamości. Dziś Berlin podzielony jest na dwanaście okręgów administracyjnych. I w dalszym ciągu odgrywa ważną rolę w polityce, co ma bezpośredni wpływ na nas wszystkich.

Kiedy w czerwcu 1991 roku głoszono, że Berlin będzie stolicą Niemiec, stało się jasne, że tereny tak długo podzielone murem muszą zostać znowu połączone. Przez kolejne miesiące Berlin był jednym z największych placów budowy na świecie (…) a potem wyłonił się jako nowa wspaniała stolica – nie imperialny twór końca XIX wieku, lecz ożywcza i innowacyjna mieszanina starego i nowego. Czuje się w nim otwartość i gościnność. Biorąc pod uwagę długą i trudną historię Berlina, jest to dokładnie takie oblicze, jakiego potrzebowało to miasto.

Przyznać trzeba, że współczesna stolica Niemiec nie jest jak niegdyś potęgą przemysłową, wojskową czy finansową. Lata pruskiego absolutyzmu minęły podobnie jak Cesarstwa Niemieckiego po zjednoczeniu. Brak w nim chaosu z czasów Republiki Weimarskiej czy brutalności nazizmu. Teraz to miasto po metamorfozie. Stało się przyjazne, otwarte i nastawione na to, by się podobać. Politycznie również nastąpiły zmiany. Berlin stał się stolicą zdemilitaryzowaną, demokratyczną i liberalną. Wchodzi w skład Unii Europejskiej oraz NATO. W zmieniającym się świecie udowadnia, że potrafi być głosem tolerancji, wolności i kultury.

Widać również zmianę w stosunku do żydowskiego wątku w historii miasta. Nie wyodrębnia się już Holocaustu czy Shoah jako osobnego zjawiska. Dziś wprost mówi się, że ci wszyscy ludzie, którzy często ginęli w brutalny sposób, są „ofiarami faszyzmu”. Nowy Berlin robi naprawdę dużo, by uporać się ze swą rolą centrum zbrodniczej hitlerowskiej Rzeszy. Powstało Muzeum Topografia Terroru, które otrzymało dużą powierzchnię wystawową poświęconą historii działań SS i Gestapo. Obok niego funkcjonuje Muzeum Żydowskie zaprojektowane przez Daniela Libeskinda. Można w nim zobaczyć wystawę przedstawiającą losy niemieckich Żydów na przestrzeni wieków. Mówi też o trudnym temacie, jakim była i jest zagłada. To jednak nie jedyne symbole: zawieszona została tablica upamiętniająca deportację berlińskich Żydów w miejscu rampy towarowej na dworcu Grunewald. Mieszkańcy zaakceptowali także pomysł powstania mosiężnych tabliczek z nazwiskami ofiar wciśniętych między płytki chodnikowe przed domami, w których niegdyś żyli. Nie można zapomnieć również o monumentalnym pomniku Pomordowanych Żydów Europy nieopodal Bramy Brandenburskiej.

Fascynacja autorki Berlinem zaczęła się od chwili przybycia do niego jako młoda studentka. Od tamtej pory nic się nie zmieniło. To miasto i jego perypetie pochłonęły ją bez reszty. Do tego stopnia, że postanowiła poświęcić mu publikację, by podkreślić jego rolę na arenie międzynarodowej. By lepiej je zrozumieć, pozwólmy Alexandrze Richie zostać naszą przewodniczką po meandrach Berlina od słowiańskich początków, przez czasy średniowieczne, po dokonania władców. Berlin wciąż kryje w sobie wiele tajemnic i zagadek. Nie sposób przybliżyć je od razu. Dlatego biografia miasta ukaże się w tomach. Póki co do naszych rąk trafił właśnie pierwszy tom.

Fot.: W.A.B

berlin

Write a Review

Opublikowane przez

Magdalena Kurek

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Gdańskim. Zgodnie z sentencją Verba volant, scripta manent (słowa ulatują, pismo zostaje) pracuje nad rozprawą doktorską poświęconą interpretacji muzyki w prasie lat ’70 i ‘80. Jej zainteresowania obejmują literaturę i sztukę, ale główna pasja związana jest z tempem 33 obrotów na minutę (mowa oczywiście o muzyce płynącej z płyt winylowych).

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *