Millennium Docs Against Gravity

Millennium Docs Against Gravity 2021: halucynacje po psylocybinie, setne urodziny, nagość w San Francisco, duchy Muranowa i łagodność rekinów [relacja, część 5]

Festiwal Filmowy Millennium Docs Against Gravity 2021 to największy festiwal filmów dokumentalnych w Polsce i jedyny festiwal filmowy w Europie, który odbywa się jednocześnie w siedmiu różnych miastach (Warszawa, Gdynia, Wrocław, Katowice, Bydgoszcz, Lublin, Poznań). Od 3 do 12 września trwała jego osiemnasta edycja na żywo, do 3 października filmy można oglądać online, a tegorocznym hasłem przewodnim jest: „świat się budzi”. Hasło odnosi się do powrotu do względnej popandemicznej normalności, a w programie zagościły filmy poruszające najbardziej aktualne współczesne problemy, dotyczące ekologii, praw człowieka, polityki, nauki, psychologii, architektury, sportu czy sztuki.

Rok temu twierdziłam, że edycja 2020 jest nietypowa, bo odbywa się w okresie pandemii i z tego względu organizatorzy zadbali o reguły mające przyczynić się do bezpieczeństwa uczestników. Obecnie wszyscy już na tyle do tego stanu przywykliśmy, że maseczki na kinowej sali i odstęp między widzami nikogo nie dziwią. Poza seansami w programie festiwalu nie brakowało ciekawych spotkań z twórcami i bohaterami filmów, a także debat wokół ważnych tematów prezentowanych na ekranach.

Festiwal – jak każdy inny – jest sztuką dokonywania wyborów, dlatego przybliżam Wam w kilku częściach relacji te dzieła, które udało mi się obejrzeć. W piątej omawiam: Na drodze ku świadomości, Sto lat to za mało, Jak dobrze żyć nago, Muranów oraz Tańcząca z rekinami.


NA DRODZE KU ŚWIADOMOŚCI (AWARE – Glimpses of Consciousness)
Reżyseria: Frauke Sandig, Eric Black

Reżyserski duet zadaje widzom na początku istotne dla seansu pytania: jaki jest sens życia? Co czeka nas po śmierci? Próbując znaleźć na nie odpowiedzi, rozmawia z naukowcami, badaczkami czy buddyjskim mnichem. Widzowie dowiadują się, jak wyglądają eksperymenty Moniki Gagliano udowadniające, że rośliny posiadają swego rodzaju świadomość, dzięki której reagują na sygnały (autorka przeprowadza je m.in. przy pomocy EPG, odpowiednika EEG w medycynie ludzkiej) i słuchają opowieści meksykańskiej uzdrowicielki o tym, że rośliny czują, gdy chcemy je zerwać i poruszają się wtedy. Roland R. Griffiths, psychofarmakolog z Johns Hopkins University, opowiada o badaniach nad wpływem psylocybiny na ludzki mózg i przyznaje, że około 70% badanych uważa, że eksperymentalne przyjęcie psylocybiny (i poddanie się MRI) to jedno z czterech najważniejszych doświadczeń w ich życiu. Matthieu Ricard, mnich z Nepalu z doktoratem w dziedzinie genetyki molekularnej, tłumaczy, że medytacja to uzyskanie perfekcyjnie czystego umysłu i niedualności, a jeden z naukowców w pewnym momencie dodaje: W fizyce i mechanice kwantowej nie ma miłości i przyjemności. W sekwencji ACGT genów tego nie ma. A ja wstaję rano i czuję te emocje. Na drodze ku świadomości to mieszanina odkryć naukowych i ludowych wierzeń, zaprezentowana w ciekawej formie i zachęcająca do samodzielnego rozwiązywania zagadek dotyczących świadomości.

Na drodze ku świadomości - trailer | 18. Millennium Docs Against Gravity


STO LAT TO ZA MAŁO (100UP)
Reżyseria: Heddy Honigmann

W filmie Honigmann swoje biografie streszczają w większości ci, którzy skończyli sto lat. Lekarz z Limy urodzony w 1918 roku sens życia widzi w swojej pracy, do której wciąż uczęszcza. Jego żona od sześciu lat jest w śpiączce, a on sam chce podobnego stanu uniknąć i w takiej sytuacji pragnie zostać poddany eutanazji, chociaż nie jest to w Peru legalne. 104-letnia seksuolożka z Nowego Jorku zauważa, że problemem dzisiejszych czasów jest brak pożądania seksualnego u mężczyzn i kobiet, a ludzie nie mają czasu, by być ze sobą, poświęcać sobie czas – od rana do wieczora ślęczą nad ekranami telefonów, nieustannie pracują i padają ze zmęczenia. Susan Jacoby, amerykańska pisarka, wydała książkę Never Say Die i przyznaje, że nasza kultura wmawia nam, iż nigdy nie umrzemy dzięki ćwiczeniom, diecie i medytacji. Perkusistka Viola Smith podsumowuje swoją muzyczną karierę, chwaląc się, że uderzaniu w bębny zawdzięcza bardzo dobrą kondycję w wieku siedemdziesięciu lat. Kobieta żydowskiego pochodzenia opowiada o tym, że nigdy nie poczuła, że stanowi dla kogoś problem, dopóki nie pojawił się Hitler. W czasie wojny została eksmitowana do Francji i jako uchodźczyni w Lyonie nie mogła znaleźć legalnej pracy. Dziesięć dni przed wyzwoleniem poroniła, a jej partner przez to, że wybrał się po leki dla niej, stracił wtedy życie. Hitler mógł odebrać mi wszystko, ale nie edukacji i pięknych wspomnień – dodaje. Grono ukazanych w filmie starszych ludzi jest dość zróżnicowane, ale we wszystkich przypadkach utrudnieniem są dla nich fizyczne ograniczenia. Samotność wśród młodszych ludzi i utrata bliskich to kolejne trudne doświadczenia, z którymi się borykają, ale zachowują przy tym pogodę ducha i cieszą się codziennością. Ich historie nie są moralizatorskie, bywają czasem ujmujące czy też melancholijne. To niecodzienne spojrzenie na świat z perspektywy posiadaczy i posiadaczek szerokiej gamy doświadczeń życiowych – opowiadają o własnych wspomnieniach, losach bliskich, miłościach, przyjaźniach i marzeniach.

Sto lat to za mało (100UP) - trailer | 18. Millennium Docs Against Gravity


JAK DOBRZE ŻYĆ NAGO (Nak-Ed)
Reżyseria: Jan Dalchow

Jan Dalchow w swoim filmie zamierza przełamać własny lęk związany z nagością. Rozpoczyna od problemu jej retuszowania w social mediach i przedstawia międzynarodowy projekt fotograficzny, w którym chętni mogą zrobić sobie autowyzwalaczem nagie zdjęcie i dodać je do wielu innych, pozwalając tym samym na przeciwdziałanie idealizacji ludzkiego ciała. Relacjonuje walkę aktywistów-nudystów, którym przewodzi Gypsy Taub, z zakazem poruszania się nago po miejscach publicznych w San Francisco, występuje w spektaklu jako nagi statysta i rozmawia z reżyserką gejowskich filmów pornograficznych na temat wzbudzania pożądania. Odkrywa, że nagość wiąże się z wolnością, a brak przyzwolenia na nią w życiu publicznym jest powiązany z systemem społecznych oczekiwań. Nie wydaje mi się, by samo obejrzenie dokumentu mogło zmienić czyjeś życie (większe szanse na to daje udział w którejś z akcji ukazanych na ekranie), ale z pewnością jest ono cennym krokiem do normalizacji wyglądu ludzkich ciał przez uchwycenie w obiektywie zwyczajnych ludzi, których jest na świecie więcej niż wyidealizowanych sylwetek z Instagrama.


MURANÓW
Reżyseria: Chen Shelach

Muranów w oczach Shelacha to dzielnica, która nigdy nie wyzwoli się ze swojej przeszłości. Relacje jej obecnych mieszkańców zostają przeplecione archiwalnymi kadrami, opowieści o teraźniejszości przerywają wspomnienia, a spotkaniu rzeczywistości z przeszłością odpowiadają historie o duchach czy też duszach ofiar Holokaustu. Wśród obecnych mieszkańców osiedla znaleźli się między innymi: kierowniczka biblioteki Muzeum Powstania Warszawskiego Katarzyna Żak, dziennikarka i naukowczyni Zuzanna Radzik, psycholog społeczny Michał Bilewicz i architekt Maciej Mahler. Przybliżają legendy, śnią o getcie i relacjonują dziwne zdarzenia ze swoich mieszkań: gasnące nagle światła, samowłączające się radio, odgłosy gry na skrzypcach czy ubijania jajek w kuchni, w której nikogo z domowników nie ma. Z kadrów wyłania się również obraz Muranowa sprzed 1939 roku, będącego wtedy tętniącym życiem światowym centrum kultury żydowskiej, wojennego getta i zrównania z ziemią wszystkiego, poza kościołem pw. św. Augustyna (w którym Niemcy ukrywali cenne łupy z żydowskich domów). Ludzi, którzy zginęli, nigdy nie pochowano, a powojenne fundamenty budynków (m.in. na ul. Nowolipki i Smoczej) stawiano z pustaków, tworzonych z pokruszonych cegieł, cementu i ludzkich szczątków. Reżyser stara się odkryć tajemnice Muranowa, a na ekranie pojawiają się izraelskie delegacje, ale też warszawscy neofaszyści. Wybrzmiewają także kwestie uczestnictwa Polaków w eksterminacji Żydów i współczesnych niepokojów związanych z zamieszkiwaniem na ruinach getta. Wyjątkowości seansowi dodała jego lokalizacja w muranowskim kinie.

Muranów (Muranów) - trailer | 18. Millennium Docs Against Gravity


TAŃCZĄCA Z REKINAMI (Playing with Sharks)
Reżyseria: Sally Aitken

Tytuł filmu określa Valerie Taylor – byłą łowczynię rekinów, podwodną fotografkę, obecną aktywistkę na rzecz ich ochrony i legendę świata nurków. Bohaterka pod wodę zajrzała po raz pierwszy w wieku 14 lat, zachwyciły ją wodorosty, a pierwsza duża ryba, którą zobaczyła (tawrosz piaskowy), przeraziła ją. Swoją przeszłość mistrzyni w zabijaniu ryb i rekinów, współdzieloną z utytułowanym mężem Ronem, tłumaczy nieświadomością – mówiono: jest tak dużo ryb w oceanie, że to czy zabijesz, nie zrobi różnicy. Wszystko zmieniła jednak myśl o tym, iż zabijając te stworzenia, tracimy je na zawsze. W latach 60. XX wieku tylko garstka ludzi filmowała pod wodą, a małżeństwo Taylorów odkryło, że rekiny można uczyć sztuczek. W 1971 roku nakręciło film Błękitna woda, biała śmierć, a dzięki niemu stało się międzynarodowym fenomenem, który umożliwił parze współpracę ze Stevenem Spielbergiem przy Szczękach. Kinowy klasyk przyniósł jednak dla rekinów więcej szkody niż pożytku, ponieważ widzowie nie rozumieli, że na ekranie ukazana została fikcja i wszyscy zaczęli zabijać rekiny. Valerie jako pierwsza podeszła najbliżej żarłacza białego i udowodniła, że rekiny nie mają miażdżących szczęk, a rany wyrządzają ostrymi zębami, czego da się uniknąć dzięki specjalnym kombinezonom. Kobieta w różowej piance wspomina wzbogacone archiwalnymi materiałami najpiękniejsze i najniebezpieczniejsze chwile swojego życia pod wodą, a jej charyzmatyczna osobowość wzbudza podziw niczym zachwycające morskie przestrzenie i ich stali mieszkańcy. W dokumencie Aitken poruszone zostają problemy związane z ociepleniem klimatu i potrzebą ochrony rekinów, strach miesza się z uznaniem, a rafy koralowe oraz pływające w niej stworzenia przyprawiają o szybsze bicie serca. To opowieść nie tylko o pięćdziesięciu latach pod wodą, ale też o miłości i porażającym pięknie ryzyka.

Tańcząca z rekinami (Playing With Sharks) - trailer | 18. Millennium Docs Against Gravity

Fot.: Millennium Docs Against Gravity


Pozostałe części relacji MILLENNIUM DOCS AGAINST GRAVITY 2021:

STAMBUŁ, SMARTFONY, SŁONIE I UPADEK ZSRR [RELACJA, CZĘŚĆ 1]

PIEKŁO KOBIET, KOSZMAR WOJNY, KONIEC ŚWIATA, SYMFONIA HAŁASU I SPOJRZENIE Z BALKONU [RELACJA, CZĘŚĆ 2]

FASCYNACJA NAZIZMEM, JAZYDZKIE NIEWOLNICE, PRAWA KOBIET W ISLAMIE, CIAŁO W SZTUCE I POEZJA HERBERTA [RELACJA, CZĘŚĆ 3]

ARCHITEKTURA AALTO, STALKERZY Z CZARNOBYLA, NIECHCIANA ROSSELLINIOZA, PARYSKIE PRZEDMIEŚCIA I MIESZANKA HISTORYCZNA [RELACJA, CZĘŚĆ 4]

MILLENNIUM DOCS AGAINST GRAVITY 2021: LEGENDA OFF-OFF-BROADWAYU, CZESCY HODOWCY OWIEC, CHŁOPIĘCE PIĘKNO, WYMARŁE PTAKI AMERYKI I ŚLEDZTWO W KOREI PÓŁNOCNEJ [RELACJA, CZĘŚĆ 6]

OSTATNIE ŻYCZENIE MILESA DAVISA, PROBLEMY KIEROWCÓW UBERA, BAŁKAŃSKIE RYTMY, DROGOCENNE TRUFLE ORAZ DŹWIĘKOWE CIEKAWOSTKI [RELACJA, CZĘŚĆ 7]

Millennium Docs Against Gravity

Write a Review

Opublikowane przez

Małgorzata Kilijanek

Pasjonatka sztuki szeroko pojętej. Z wystawy chętnie pobiegnie do kina, zahaczy o targi książki, a w drodze powrotnej przeczyta w biegu fragment „Przekroju” czy „Magazynu Pismo”. Wielbicielka festiwali muzycznych oraz audycji radiowych, a także zagadnień naukowych, psychologii społecznej i czarnej kawy. Swoimi recenzjami, relacjami oraz poleceniami dzieli się z czytelniczkami i czytelnikami Głosu Kultury.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *