misanthropic rage

Nadchodzi nadczłowiek! – Misanthropic Rage – „Gates No Longer Shut” [recenzja]

Trochę marudziłem na debiutancką epkę od Misanthropic Rage. Chłopcy nieco przesadzili z ambitnym, siedemnastominutowym kolosem, który summa summarum wydawał mi się niestrawnym kawałkiem muzyki, będącym wyraźnym przerostem formy nad treścią. Duet bardzo szybko zadebiutował pełnoprawnym materiałem Gates No Longer Shut. To nieustannie ambitna, wymagającą muzyka, lecz znacznie lepiej skomponowana i poukładana. Kolejny debiut wysokiej jakości na naszej scenie w tym roku.

Chciałbym myśleć, że muzycy Misanthropic Rage wzięli sobie do serca moje rady z recenzji Qualii i w ostatniej chwili zrezygnowali z niestrawnego, przydługiego klocka. Zapewne prawda jest zgoła inna. Panowie W. i AR. najpewniej moje biadolenie mają głęboko w d… i robią swoje – i całkiem słusznie. Faktem jest, że Gates No Longer Shut to kawałek dojrzałego, ekstremalnego metalu z progresywnym zacięciem. Celowo nie przypisałem tego grania do jednej szufladki stylistycznej, bowiem wiele wpływów słyszę w tej muzyce – black, thrash, death, industrial, drone. Panowie sobie wszystko wypośrodkowali, poukładali proporcje – trafiają się dłuższe, siedmiominutowe kawałki, zdradzające ambitne skłonności w duecie z kombinowaniem i mieszaniem. Natomiast krótsze strzały wcale nie są prostsze i przyjemniejsze w odbiorze – wtedy Misanthropic Rage intensyfikują swoje pomysły i zamykają je po prostu w krótszej formie.

Podoba mi się to, że na Gates No Longer Shut nic nie jest oczywiste. Dowodem jest otwieracz, czyli zachowany w średnim walcowatym tempie In A Blind Dimension, który szczególnie w drugiej połowie ma ciekawe momenty – od drone’owych dźwięków po ekstremalne przyspieszenia, z wyraźną rolą gitary prowadzącej. Nie powiem, ciekawie to brzmi. Utwór tytułowy? Majstersztyk. Wspaniały, apokaliptyczny klimat, podkreślony wręcz industrialnym riffowaniem i rytmem perkusji, który zostaje przełamany ciężkim, wgniatającym w fotel soundem. Podobny patent ma w sobie inspirowany Nietzschem Niehodowlany. Ta muzyka wręcz odrzuca, w pozytywnym tego słowa znaczeniu; odpycha swoim klimatem, chłodem, niezwykle ponurym i sugestywnym tekstem o naszej rasie. Zarazem jednak fascynuje, wciąga i zaprasza do pełniejszego chłonięcia tych chorych dźwięków.

Zdecydowanie nie jest to materiał odkrywczy i przełomowy, jednak trudno nie pokiwać z uznaniem nad aranżacyjnym rozmachem Into The Crypt, który wręcz zaskakuje przebojowością, a w drugiej połowie niezłe zdziwienie zagościło na mojej twarzy, gdy na pokładzie pojawiły się dźwięki rodem z world music. Momentami zespół przesadza, jak w zamykającym I Took The Fate In My Hands – kawałek ten pędzi aż miło do pewnego momentu, w którym następuje obowiązkowe zwolnienie, rozmycie gitar i ten track z miejsca staje się jakiś nijaki, rozwodniony, jakby brakowało mu konkretnego zakończenia. Nie wiem. Może mnie irytuje lekki patos, który wyziewa z tej kompozycji? Czasami jednak warto pilnować się zasady, że less is more.

Nie zmienia to faktu, że między QualiąGates No Longer Shut jest duża różnica, zdecydowanie na korzyść tego drugiego materiału. Nie wiem, czy EPka była nagrywana w tym samym czasie co LP, jeżeli nie, to gratuluję błyskawicznego progresu i zdecydowanie czekam na więcej. Na razie Misanhtropic Rage muszą się ustawić w kolejce po chwałę i sławę na metalowym podwórku, natomiast potencjał wyczuwam, i to olbrzymi, niech tylko wszystkie elementy układanki znajdą się na swoim miejscu.

MISANTHROPIC RAGE - Gates No Longer Shut (Official Video)

Fot.: Godz ov War Productions

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *