Nawet wróg może pomóc w karierze – Nadia Szagdaj – „Love” [recenzja]

Czasami historie zapierające dech w piersiach mają swoje źródło w banalnych wydarzeniach. Tak samo rozpoczyna się akcja powieści Love Nadii Szagdaj, a autorka udowadnia, że potrafi łączyć wątki kryminalne z obyczajowymi i erotycznymi.

Dziennikarka Ina Fisher wydaje w końcu książkę i wszystko byłoby świetnie, gdyby nie to, że oficjalnie autorką jest celebrytka, a Ina może zapomnieć o sławie i karierze. Kobieta pracuje jako wolny strzelec i coraz częściej zazdrości dziennikarzom zatrudnionym w poważnych pismach, podczas gdy ona tworzy naiwne historie, mające się jedynie sprzedać w podrzędnym tabloidzie. Ina postanawia zmienić swoją sytuację i rozpoczyna szukanie tematu życia. W międzyczasie trafia na informację o zaginięciu dawnej, niezbyt lubianej koleżanki ze szkolnej ławy i szybko zauważa, że to właśnie może być jej przepustka do poważnego dziennikarstwa.

Połączenie wątków kryminalnych czy thrillera z opowieścią obyczajową nie jest niczym zaskakującym i już wielokrotnie mogliśmy coś takiego przeczytać. Nadia Szagdaj rozwija jednak tę sferę w sposób na tyle ciekawy, że staje się czymś więcej niż tylko tłem intrygi. Co więcej, część obyczajowa nie tworzy miłego, sielskiego obrazu, przy którym czytelnik może odpocząć i nabrać oddechu. Chwilami wątki będące pozornie tylko tłem opowieści o poszukiwaniach zaginionej kobiety, wyłaniają się z cienia i zajmują czytelnika całkowicie. Nie należy także zapominać, że zaginiona pracowała jako psycholog i z racji zawodu miała do czynienia z bardzo różnymi ludźmi. Jakby tego było mało, nie należała do lubianych postaci, więc ktokolwiek postanowił ją unieszkodliwić, wyświadczył światu ogromną przysługę.

Ukazana na kartach powieści problematyka społeczna i rodzinna może wrażliwych czytelników odrzucać bądź sprawiać wrażenie niewiarygodnej. Rzeczywiście chwilami nagromadzenie negatywnych emocji, rodzinnego piekła czy potwornych czynów szokuje i przeraża, jednakże czy nie na tym polega życie? Podobno sztuka musi być prawdopodobna, realność niekoniecznie, więc jeśli tak jest, to odbiorca otrzymał właśnie esencję rzeczywistości w swojej brzydkiej, brutalnej formie, bez wygładzania oraz retuszu. Nawet wątek romansowo-miłosny trudno za taki uznać, gdyż stanowi raczej wyraz erotycznej fascynacji seksualnością i to w dość brutalnej, zdecydowanie mało romantycznej wersji.

Historia zaczyna się dość banalnie i na początku można odnieść mylne wrażenie, że będzie to kryminał jakich wiele. Czytelnik szybko zauważy, że dał się złapać w pułapkę, szukając utartych schematów i sprawdzonych metod prowadzenia kryminalnej intrygi. Z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej wciąga nas opowieść o zaginionej kobiecie, a także perypetie poszukującej jej dziennikarki i ponurego gliniarza o zagmatwanej osobowości. Pisarka na pewno potrafi stopniować napięcie, dzięki czemu aż do ostatniej kartki myślimy tylko o tym, jak zakończy się ta historia. Jakby tego było mało, finał opowieści zdecydowanie nie należy do typowych czy przewidywalnych, więc jeśli komuś udało się rozwiązać zagadkę przed ukończeniem lektury (bez oszukiwania i zaglądania na koniec powieści), to spokojnie może otworzyć biuro i rozpocząć karierę na miarę Sherlocka Holmesa.

Nadia Szagdaj podbiła serca czytelników cyklem powieści kryminalnych o Klarze Schulz, w których osadza akcję w 1910 roku w Breslau. Tym razem dostajemy mroczną wizję współczesnego Wrocławia, a autorka udowadnia, że nie musi chować się za fasadą dawnych, nieprzyjemnych czasów, żeby ukazać mroczną stronę ludzkiej natury. Jej opowieści bronią się niezależnie od otoczenia i czasu akcji, a czytelnik nie tylko dostanie kawał niezłej literatury, lecz także przypomni sobie, jak wiele zależy od osób z naszego otoczenia. Czasami każdy potrzebuje tego typu lekcji.

[buybox-widget category=”book” ean=”9788364481901″]

Fot.: Bukowy Las

Write a Review

Opublikowane przez

Marta Nowak

Doktorantka na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Pilnie śledzi wszystkie zmiany zachodzące w sferze literatury i kultury. Książkoholiczka, która ma słabość do dobrej literatury dla dzieci, a od czasu do czasu zajmuje się analizowaniem przekładu literackiego. Uważnie śledzi rozwój polskiej kultury.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *