W zmaganiach z piętnem historii i odnajdywaniu korzeni tam, gdzie zostały one brutalnie wyrwane, nietrudno przyćmić inne, nie mniej ważne, wątki. W tym kontekście twórcy Złotej damy stanęli przed niezmiernie trudnym zadaniem uchwycenia i zaznaczenia afery związanej z prawami do obrazu Gustava Klimta pt. Portret Adeli Blouch-Bauer. Czy udało im się go nie zatracić?
Film Simona Curtisa, Złota Dama (2015), jest relacją autentycznej potyczki Marii Altmann, która z przychylnością znajomego prawnika (w tej roli Ryan Reynolds), walczy w sądzie o prawa do tego, co do niej należy. Złotą damą tej konfrontacji nie jest tylko ukazana na obrazie – w umiłowanych przez Klimta kolorach złota – Adela, ale także, a raczej zwłaszcza, niesamowita Hellen Mirren wcielająca się w rolę wiedeńskiej żydówki, która swą kreacją może zawalczyć o prawdziwe złoto – Oskara.
Na kanwie i pod pokrywą prawdziwej historii walki o dzieło rodziny odebrane w trakcie wojny przez Trzecią Rzeszę, rozgrywa się waleczna rozgrywka kobiety, która stara się rozprawić z nazistowskimi oprawcami. Marii Altmann w gruncie rzeczy nie zależy na majątku, który immanentnie złączony jest z odzyskaniem obrazu Klimta. Zdecydowanie istotniejszym motywem jej heroicznej walki jest wyswobodzenie się od piętna porażki, jakiej doznała jej rodzina w trakcie wojny. Wiedeńska, arystokratyczna i inteligencka rodzina została ograbiona przez nazistów z pamięci, tożsamości, więzów łączących pokolenia, a także dzieł sztuki, wśród których znajdował się obraz Gustawa Klimta pt. Portret Adeli Blouch-Bauer. Obraz ten powstał w 1907 (choć tworzony już w 1903 roku) na zamówienie Ferdynada Blouch-Bauera, który osobiście znał Klimta. Szalenie interesującym wątkiem towarzyszącym powstawaniu tego obrazu jest czas, jaki poświęcił secesyjny twórca na jego dokończenie. Dlaczego trwało to prawie cztery lata? To zgoła niedyskretne pytanie, jednakowoż znając umiłowanie Klimta do kobiet, nie jest ono bezpodstawne… Eva di Stefana w monografii poświęconej życiu i twórczości Gustawa Klimta pt. Gustav Klimt. Uwodzicielskie złoto przyznaje, że był on mężczyzną, który kochał kobiety, nie kochał ich nigdy dostatecznie, aby wybrać tę jedyną.(…) Był zawsze hojny dla swoich modelek- kochanek, które go wielbiły. Ciekawe zatem, na ile hojny był wobec Adeli? Niestety, możemy snuć jedynie domysły, gdyż film w ogóle nie podejmuje wątku powstawania obrazu. O złożoności, specyfice charakterologicznej i procesie powstawania obrazów Gustawa Klimta dowiedzieć się można, oglądając film Klimt (reż. Raoul Ruiz, 2006).
Złota Dama skonstruowana została w ten sposób, by zainteresować zarówno historyków sztuki oraz innych wielbicieli wysublimowanej sztuki plastycznej, jak i laików w tej dziedzinie. Dla pierwszych interesująca okazać się może droga, jaką przeszedł obraz wybitnego i kontrowersyjnego artysty, dla drugich motyw wymazywania traum i niepogodzenia się z niesprawiedliwością historyczną. Maria Altmann rozgrzebuje w swej pamięci czasy wojenne, gdy jako młoda dama opuszcza z mężem Wiedeń, by w Ameryce odnaleźć spokojne życie. Po wielu latach odnajduje list będący motywem napędowym i punktem zapalnym w rozgrywce o pamięć rodziny i tożsamość jednostki postawionej w sytuacji wymazania destruktywnych przeżyć z przeszłości. Film nasycony jest retrospekcjami zdarzeń, co zdecydowanie podsyca i podnosi wartość oglądanego obrazu. Na uwagę zasługują również zdjęcia, dzięki którym podróżujemy między Ameryką a Wiedniem, a także muzyka klasyczna towarzysząca losom Altmannów od wielu pokoleń.
Złota dama to wspaniała alegoria od wieków trwającej walki pokoleń, walki pomiędzy młodością, reprezentowaną przez Randola, i starością, której przedstawicielką jest Maria. Choć jest to nietypowa potyczka – brak w niej wrogości jawnej czy ukrytej, a niemożność odnalezienia porozumienia w kwestii podejmowanych wspólnie decyzji zostaje złagodzona dzięki wspólnym ideowym podstawom, jednak różnice wynikające z wieku i ilości doświadczeń są odczuwalne. Dzięki ciężko wypracowanemu przez bohaterów konsensusowi, wspólnocie ich pochodzenia i współodczuwania, zarysowuje się nowa era w kulturze, w której dwa pokolenia nie muszą się ścierać, a mogą współuczestniczyć w kreowaniu wspólnej historii. Entuzjazm i nieokiełznane pokłady energii Randola wpłynęły motywująco na przyzwyczajoną do stanu rzeczy Marię, dzięki czemu tym dwóm udało się dokonać zmiany; odczarować pogrążoną w smutku i żalu bohaterkę, a także odzyskać prawa do Portretu Adeli Blouch-Bauer. Wrócił on w posiadanie Marii, która sprzedała go nowojorskiemu miliarderowi. Obraz aktualnie znajduje się w zbiorach Muzeum Neue Galerie w Nowym Jorku. Prasa donosiła, że cena uzyskana za obraz wyniosła 135 milionów dolarów, co sprawiło, iż obraz ten był wówczas najdroższym obrazem świata, sprzedanym w historii. Maria Altman sporą część zysku oddała na cele charytatywne.
W kontekście relacyjności międzypokoleniowej Złota Dama przypomina Tajemnicę Filomeny (reż. Stephen Frears, 2013), w którym kobieta po pięćdziesięciu latach stara się odnaleźć oddanego syna, a dokonuje tego dzięki wsparciu młodszego dziennikarza. Owo połączenie sił, wymiana energii i umiejętności pomiędzy ludźmi w różnym wieku powodują pozytywne konsekwencję dla dwóch stron i z taką też konkluzją pozostaje widz po obejrzeniu filmu Curtisa. Choć mieniąca się złotem Adela z obrazu Klimta nie wiedzie prymu, lecz zostaje zdyskredytowana przez rolę Hellen Mirren, obraz nie traci na swej niezwykłości. W końcu Mirren wie jak być i grać królową.
Fot.: Forum Film Poland Sp. z o.o.