Bartosz Szczygielski opisał historię fikcyjną, mocno sensacyjną, z odpowiednio rozłożonym napięciem i bohaterami, którzy są dobrze umotywowani oraz dobrze osadzeni w fabularnym świecie. Jednak jego opowieść jest w jakiś sposób prawdziwa, jest fantazją na temat „co by było, gdyby” i na temat zemsty. Zemsty tych wszystkich szarych, pomijanych dzieciaków, które nie potrafią nawet pisnąć słowa, kiedy są gnębione, wyszydzane czy bite przez rówieśników. Nieodwracalnie to sprawny i trzymający w napięciu thriller osadzony w policyjnym świecie – świecie zbrodni, pościgów, dochodzeń i śledztw. Dodatkowo wszystko wrzucone jest w małomiasteczkową formę, do miasteczka, gdzie każdy zna każdego, a o zbrodnię zawsze posądzi się obcego.
Adam jest spokojnym czterdziestolatkiem, mieszkającym od wielu lat w Wielkiej Brytanii i w niej układającym sobie życie z żoną Justyną. Jest mocno skupiony na rozwoju kariery, na osiąganiu celów i polepszania swojego bytu. Adam nie jeździ do Polski, bo nie ma po co, a wszystko to, co zaplanował sobie w czasie urlopu, będzie związane z remontem w jego domu. Nie spodziewał się w ogóle listu od dawnego przyjaciela. Przyjaciela z dawnych lat, który zadaje mu cios tak mocny, że Adam pakuje się i leci najbliższym samolotem do Poznania, by stamtąd dotrzeć do małej miejscowości położonej gdzieś nieopodal Szczecina. Do Łamic, które są jego miastem z dzieciństwa, równie znienawidzonym, co zohydzonym. Stawka jest jednak wysoka i Adam zaciska zęby i stara się jakoś przeżyć swój pobyt w mieście. Nic jednak nie przygotuje go na wydarzenia, które staną się jego udziałem.
Celina to młodsza aspirantka policji, która służy w Łamicach i nie ma zbyt wielu okazji, aby pochwalić się przed przełożonymi swoją bystrością i policyjnym zmysłem. W porównaniu do wielu szeregowych policjantów Celina ma w sobie to coś, co sprawia, że jej intuicja pomaga jej w śledztwach. To nie tak, żeby miała je jakieś ciekawe, ale to, co zdarzyło się Łamicach niedawno sprawia, że młoda policjantka także chce mieć udział w tym ważnym dochodzeniu. Na stosie podpalono młodą dziewczynę i tutaj dodam, że obraz opisany w Nieodwracalnie naprawdę łamie serce. Jest tu sporo brutalnych opisów i scen, które mogą wywołać niepokój u wrażliwszego czytelnika. Wrócę jeszcze na chwilę do policjantki, ona bowiem również znajdzie się w środku wydarzeń, które skupiać się będą na tajemniczej napaści na siedemnastolatkę, ale także tych zbrodni, które jak w reakcji łańcuchowej zaczną się dziać jedna po drugiej.
Nieodwracalnie to powieść, która ma w sobie sporo elementów, dzięki którym nasze czytelnicze serca zabiją szybciej. Jest tu naprawdę to, co czytelnicy Polskich kryminałów lubią i cenią (inne ciekawe kryminały polskie znajdziecie tutaj i tutaj czy tutaj), a więc makabra w postaci zbrodni okrutnej i niesprawiedliwej, do tego małomiasteczkowe echa różnych powiązań (chociaż tutaj temat potraktowany dość płytko), są zagadki i tajemnice bohaterów, które układają się w fajną i satysfakcjonująca całość.
W powieści Nieodwracalnie mamy nie tylko sensację i thriller, który opowiada jakąś historię, ale także mamy tu coś głębszego, refleksję dotyczącą przemocy i samobójstwa. To tematy trudne, ciężkie i wymagające, jednak warte poruszania i przypominania, bo podobnie jak autor, mogliśmy sobie zadać pytanie: dlaczego? Czy mogłem, czy mogłam coś zrobić? Jakoś pomóc? Na wiele z tych pytań nie dostaniemy odpowiedzi.
Nieodwracalnie to kryminał o solidnej konstrukcji, o ciekawej fabule i refleksji, która gdzieś coś tam w nas porusza. Wprost mówi nam, że nie da się uciec od przeszłości, która i tak nas kiedyś dogoni, a, jak to było w przypadku bohatera, Adama, może być tak, że sami wpadniemy w jej sidła. Powieść jest przejmująca, brutalna, taka, która ukazuje ludzkie dramaty i słabości, z którymi jedni radzą sobie lepiej, a inni gorzej. Porusza wątki siedzące głęboko w zakamarkach przeszłości, prawi o samotności i wykluczeniu, które powoli zabija.
Fot.: Czwarta strona