Nowe miasto, nowe wyzwania – Brandon Sanderson – „Pożar” [recenzja]

Po przeczytaniu Stalowego Serca nie byłem zachwycony, więc po Pożar sięgnąłem głównie z pragnienia dokończenia cyklu. Chociaż pierwszy tom serii czytało się całkiem szybko i widać było w nim pewien pomysł, to nie prezentował poziomu właściwego dla twórczości Brandona Sandersona. Zabrakło naprawdę porywającej fabuły, lepszego zaprezentowania świata oraz tchnięcia w postacie życia. Wciąż uważam, że książka była niezła, jednak nic ponadto. Czy Pożar ją przebija, czy może skazał mnie na nudę? Ku mej radości, prawidłowa okazała się pierwsza odpowiedź.

Po zabiciu Stalowego Serca w Newcago zaczęło się układać dobrze. Jednak szybko pojawia się nowe wyzwanie dla Mścicieli – są atakowani przez kolejnych Epików nasyłanych przez tajemniczą i sprytną Regalię. Podejmują więc decyzję o stawieniu czoła kobiecie w jej mieście, Babilarze. Przybywa tam główny bohater (David Charleston) wraz z Profesorem oraz Tią. Łączą siły z tamtejszą grupą Mścicieli i rozpoczynają planowanie swoich poczynań. Dla Davida misja jest również szansą na zdobycie odpowiedzi związanych z funkcjonowaniem Epików i znalezieniem rozwiązania na przywrócenie porządku w świecie.

Pożar to powieść pod wieloma względami lepsza niż Stalowe Serce. To, co najbardziej może się w niej podobać, to wreszcie sensownie zaplanowana fabuła, która nie kręci się wokół jednego centralnego wątku. W poprzednim tomie była nim zemsta Davida, teraz historia wydaje się bardziej złożona i tym samym zajmująca. Po pierwsze – wielką niewiadomą pozostają cele nowego przeciwnika. Autor od początku podkreśla, że Regalia jest innym rodzajem wroga, którego siła tkwi nie tylko w nadnaturalnych zdolnościach, lecz również w inteligencji i przewidywaniu ruchów bohaterów. W samym mieście przebywają inni Epicy, zagadkowi i niesłużący jako mięso armatnie przed finałowym starciem. Główne zadanie okazuje się skomplikowane, a protagonista zaczyna się zastanawiać, czy można skłonić Epików do przejścia na dobrą stronę.

Ten dylemat rodzi pytania dotyczące funkcjonowania Epików. Brandon Sanderson stawia przed bohaterami nowe wyzwanie, daje poszlaki i sprawnie napędza akcję, dzięki czemu powieści można dać się porwać. Atmosfera staje się tajemnicza, między innymi dzięki ciekawym sekretom (które posiadają nie tylko Epicy, ale także choćby Profesor). W odpowiednim tempie jesteśmy raczeni następnymi informacjami, a w międzyczasie pisarz odsłania w znacznie większym stopniu wykreowany przez siebie świat. Wcześniej jego prezentacja była zbyt powierzchowna, na szczęście w drugim tomie wypada lepiej. Największą atrakcją jest oczywiście nowe miasto, Babilar, klimatyczne i różniące się od Newcago, więc będące swego rodzaju nowością w serii. Opisy mają akuratną długość – może nie raczą mnóstwem szczegółów, ale zgrabnie zarysowują miejsce akcji i przedstawiają niezwykłe technologie Mścicieli.

Zyskują również postacie. W Stalowym Sercu zdawały się papierowe, za to w Pożarze nabierają rumieńców. Sukces tkwi w zaangażowaniu w fabułę najważniejszych bohaterów poprzedniego tomu, czyli Davida, Profesora i Tii. Ta trójka, urozmaicona nowymi sylwetkami i powracającą, niejednoznaczną Megan, prezentuje się na tyle dobrze, żeby historię śledziło się z napięciem, a nie obojętnością. Każdy przedstawia się w miarę ciekawie i różni się od pozostałych, co czuć w dialogach. Zresztą, w rozmowach także wyczuwam poprawę. Wypowiedzi postaci nie są już tak oczywiste i częściej budzą zainteresowanie. Objawiający się w paru momentach humor też może się podobać – zdarzyło mi się uśmiechnąć np. podczas czytania oryginalnych porównań Davida. Warto wyróżnić jeszcze wątek miłosny, który nie jest do mdłości romantyczny i nie dominuje w powieści. Ja chętnie go śledziłem i uważam za atut.

Pożar to dobra książka, która w wielu aspektach przebija poprzedni tom. Fabularnie bardziej intrygująca, frapująca kilkoma równie ważnymi wątkami i momentami wręcz emocjonująca, zdobyła moje uznanie. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to wciąż poziom Brandona Sandersona znany z jego innych cykli, o co można winić pisanie pod młodzież (główny target tej pozycji). Jednak pisarz zaliczył wyraźny progres – ożywił postacie, bardziej wgłębił się w świat, zaprezentował parę tajemnic, które przyciągały do powieści, wplótł w nią niezły humor, a przy tym nie zapomniał o szybkiej akcji (będącej jednym z wyróżników Stalowego Serca). Mam nadzieję, że ta poprawa utrzyma się w trzecim tomie.

Fot.: Zysk i S-ka

[buybox-widget category=”book” name=”Pożar” info=”Brandon Sanderson”]

Write a Review

Opublikowane przez

Krzysztof Lewandowski

Student dziennikarstwa i miłośnik fantastyki. Uwielbia czytać książki (fantastyczne) oraz oglądać filmy i seriale telewizyjne (nie tylko fantastyczne). Nie ma nic przeciwko dobrej grze, zwłaszcza z gatunku cRPG, ale ostatnio częściej grywa w Fifę. Piłka nożna to jego pasja, lecz zdarza mu się śledzić zmagania w innych dyscyplinach sportowych - gdy jest komu kibicować.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *