Francuski reżyser Alexandre Aja uchodzi w tym momencie za uznanego twórcę kina gatunkowego, do tego stopnia zresztą, że to właśnie jemu powierzono w 2006 r. realizację sequela kanonicznego horroru mistrza gatunku Wesa Cravena. Od tego momentu zdążył on popełnić przegięty pastisz formuły animal attack zatytułowany Pirania 3D oraz bardzo interesujący polemizujący z obszarem art house’u film grozy z udziałem Daniela Radcliffe’a pod tytułem Rogi. Jego najnowszy obraz przemyka przez ekrany polskich kin niemal zupełnie niezauważony, nadto promowany (o ile w ogóle w tym miejscu termin ten jest w jakiejkolwiek mierze adekwatny) przy użyciu fatalnych środków marketingowych (absurdalny polski tytuł – Pełzająca śmierć – wywołujący skojarzenia tylko z kinem klasy B; nieudolny plakat, który z powodzeniem mógłby zdobić fanpage strony Grafik płakał, jak projektował).
Nie wiadomo, ile w tej pokracznej reklamie jest świadomej intencji, w której świetle należałoby lokować ów wakacyjny produkt właśnie w rejonach śmieciowego kina dla nastolatków, skutek jednak jest taki, że wraz ze mną w piątkowe popołudnie na sali kinowej przebywały łącznie 4 osoby. Szkoda zatem, że ostatecznie tak niewielu widzów może przekonać się, z jak wyborną rozrywką mamy tutaj do czynienia. Całe szczęście, że cała fabuła trwa zaledwie 87 minut, bo nie zniósłbym dłużej tak budowanego napięcia, które powodowało, że w trakcie seansu podskakiwałem nerwowo tudzież kurczowo trzymałem się fotela.
Scenariusz można streścić w jednym oto zdaniu: młoda kobieta zaniepokojona brakiem kontaktu telefonicznego z ojcem udaje się w rodzinne strony dotknięte huraganem, by na miejscu, zmagać się z zagrożeniami powodziowymi, a w szczególności tymi, które czyhają ze strony wygłodniałych aligatorów. Całość, zapewne przypadkowo, mając na względzie datę polskiej premiery, w sposób niezwykle aktualny wpisuje się w pogodowe doniesienia mediów zza oceanu, stając się kolejnym, tym razem ubranym w gatunkowy kostium, komentarzem do zmian klimatycznych. Aja znakomicie rozgrywa klaustrofobiczną przestrzeń rodzinnego domu obejmującą przede wszystkim wilgotne i brudne korytarze podpiwniczenia, po którym, niczym po labiryncie, muszą przemykać protagoniści. Reżyser w tym stosunkowo krótkim metrażu żongluje rozmaitymi konwencjami. Początek, wskazujący wręcz na dramat sportowy, (ze względu na zajęcie bohaterki wyczynowo uprawiającej pływanie, co będzie miało zresztą znaczenie dla dalszego przebiegu fabuły) jest bałamutny, po chwili bowiem skręca w kierunku kina katastroficznego, a następnie survivalowego horroru o ekologicznej wręcz proweniencji.
Nie brakuje odniesień do klasycznych Szczęk Stevena Spielberga, ale też dość nieoczekiwanie do serii filmów o Obcym, co znajduje wyraz przede wszystkim w jednej kluczowej scenie. Potężne bezmózgie gadzie stworzenia jawią się w tej konfiguracji jako istoty z innego wymiaru. W tej pojemnej formule jest też miejsce dla obyczajowych analiz. Twórca zgrabnie i lapidarnie kreśli obraz rodzinnych relacji, robiąc to na tyle jednak dyskretnie, a jednocześnie w sposób adekwatny do narracyjnych potrzeb, by nie zniekształcić tego, co stanowi istotę pełnokrwistego thrillera. Obsadza przy tym w głównych rolach stosunkowo znanych, a jednak nieopatrzonych aktorów (Kaya Scodelario, Barry Pepper), którzy wiarygodnie grają na ekranie ojca i córkę uwikłanych w śmiertelną pułapkę, napędzanych immanentną dla każdej istoty żyjącej wolą przetrwania. Oczywiście wszelkiej maści biolodzy będą utyskiwać na przyjęte w filmie zasady środowiskowej logiki, ale w tym akurat przypadku można je położyć na ołtarzu znakomitej wakacyjnej rozrywki, którą przede wszystkim jest obraz Pełzająca śmierć.
Radca prawny i politolog, hobbystycznie kinofil - miłośnik stołecznych kin studyjnych, w których ma swoje ulubione miejsca. Admirator festiwali filmowych, ze szczególnym uwzględnieniem Millenium Docs Against Gravity, 5 Smaków, Afrykamery, Ukrainy. Festiwalu Filmowego.
Na tej stronie wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? ZGADZAM SIĘ
Manage consent
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.