Bonnie Smith Whitehouse

Solvitur ambulando – Bonnie Whitehouse – „Pieszo i beztrosko” [recenzja]

Mówi się, że podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Spacer jest więc “małą podróżą”, która odbywa się stosunkowo niskim nakładem sił i kosztów. Nie potrzebujemy przecież biletu, szczegółowego planu czy specjalistycznego sprzętu. Wystarczy ruszyć. Korzyści ze słusznie podjętej decyzji zobaczymy szybko. Bonnie  Whitehouse twierdzi, że podczas spaceru jest w stanie odróżnić dobre pomysły od złych, poznaje piękno okolicy, zakochuje się w miejscach, odrywa od melancholii, a także uwalnia od najnowszych technologii, które – jak każdy wie – potrafią pochłonąć nas bez reszty. Ale przede wszystkim pomaga sięgnąć do pokładów kreatywności (potwierdzili to już naukowcy z Uniwersytetu Stanforda). Możemy zatem powtórzyć za Fryderykiem Nietzschem: Wielkie myśli rodzą się zawsze w trakcie pieszych spacerów. Cóż, pora wprowadzić solvitur ambulando – czyli “rozwiązane przez chodzenie” w życie.

Książka Pieszo i beztrosko przykuwa uwagę przede wszystkim piękną okładką. Delikatne, pastelowe kolory w połączeniu z roślinnością i mieniącą się złotą ścieżką nadają jej wrażenie spokoju. Nad słońcem chowającym się za horyzontem widoczny jest tytuł. Co on właściwie znaczy? Po pierwsze, to swego rodzaju koncepcja autorki, która burzy mit o tym, że kreatywność to cecha wybrańców. Według niej każdy z nas ma w sobie potencjał, a spacery to doskonała okazja do tego, by ćwiczyć się w sztuce uważności. Po drugie, hołd złożony poecie Waltowi Whitmanowi i jego wierszowi Pieśń ze szlaku, która od wielu lat towarzyszyła autorce.

Publikacja kompaktowych rozmiarów (idealnych, by faktycznie wziąć ze sobą w drogę) podzielona została na sześć części, a właściwie zagadnień: transcendencję, samopoczucie, skupienie uwagi, poznawanie świata, zaangażowanie oraz świadomość miejsca. Jednak nie trzeba jej czytać od początku do końca. Zacząć możemy w dowolnym momencie. Nie znajdziemy w niej map czy szlaków. Bonnie Smith używa określenia okolica, dzięki czemu każdy niezależnie od szerokości geograficznej może z niej korzystać i ma poczucie, że poradnik skierowany jest właśnie do niego.

Od czego powinniśmy zacząć? Może od spaceru po okolicy, ale patrząc na nią oczami turysty – tak, jakbyśmy byli tam po raz pierwszy? Od zastanowienia się, z kim dzielimy tę przestrzeń? Czy coś ją ogranicza, a jeśli tak – to co? Czy jest takie miejsce, które darzymy sentymentem? Czemu właśnie je? A może zamiast w pracy wyjść na papierosa, zaprosimy współpracowników na krótki, regeneracyjny spacer? Albo ustalimy w domu wspólne wędrowanie o określonej porze? To też doskonały pretekst, by spędzić ze sobą więcej czasu, także poruszając tematy, których się boimy? Najprostszym, ale i najtrudniejszym zadaniem podczas spaceru jest pozwolić naszym myślom płynąć. Po prostu. Nie próbować ich zatrzymać, nie skupiać się na nich. Być tu i teraz. Chłonąc piękno świata i otoczenia.

Bonnie Smith Whitehouse zaprasza wszystkich bez wyjątku na wędrówkę tymi samymi ścieżkami. Oddaje do naszych rąk interaktywny dziennik, który możemy prowadzić, zapisując swoje spostrzeżenia, odczucia, emocje czy pomysły, które właśnie się zrodziły. To doskonały pomysł, by ćwiczyć się w sztuce uważności i odkrywać koncepcję salvitur ambulando. Ta książka to inspirujący towarzysz dla wszystkich tych, którzy pragną wykorzystywać spacery jako narzędzie do pogłębiania i poszerzania własnej świadomości, regeneracji sił, pobudzania kreatywności i wzmacniania poczucia wdzięczności. Nic dodać, nić ująć.

Fot: SQN


Przeczytaj także:

Recenzja książki Ikigai

Bonnie Smith Whitehouse

Write a Review

Opublikowane przez

Magdalena Kurek

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Gdańskim. Zgodnie z sentencją Verba volant, scripta manent (słowa ulatują, pismo zostaje) pracuje nad rozprawą doktorską poświęconą interpretacji muzyki w prasie lat ’70 i ‘80. Jej zainteresowania obejmują literaturę i sztukę, ale główna pasja związana jest z tempem 33 obrotów na minutę (mowa oczywiście o muzyce płynącej z płyt winylowych).

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *