Każdy z nas czasem marzy, aby rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady lub autostopem na kraniec świata. Niestety, bardzo niewielu może sobie na taki luksus pozwolić, gdyż codzienne zobowiązania zakotwiczają nas w jednym miejscu. Chyba że jesteś pisarzem na emeryturze, który ma dość funduszy i wolnego czasu (a także bardzo wyrozumiałą żonę). Z racji połączenia trzech powyższych rzeczy powstała książka Podróże z Charleyem autorstwa Johna Steinbecka. Jest to zapis jego wyprawy po Stanach Zjednoczonych w 1960 roku.
Powiem Wam w tajemnicy, że sam lubię się wyrwać z miasta i spędzić noc w lesie, z dala od ludzi. Uspokaja mnie szum drzew i poczucie samotności, w której zdany jestem wyłącznie na siebie. W blasku ogniska planowałem dalekie wyprawy do odległych krajów, poznawanie innych kultur oraz jedzenia. Nic z tego oczywiście nie wyszło, świat zamieniłem na Polskę, w której uważny obserwator może mieć co zwiedzać do końca życia. Warto znać swój kraj oraz lokalną społeczność i szczerze nie rozumiem wyjeżdżających na all inclusive do Turcji czy na Kanary, aby popluskać się w basenie, zostawiając w tyle tysiące pięknych mazurskich jezior. Jedynie nasze morze mogłoby być mniej kiczowate w sezonie.
Mieliśmy jednak mówić nie o moich małych wyprawach, a monstrualnej przygodzie, której podjął się autor takich książek jak Grona Gniewu czy Myszy i ludzie, które, swoją drogą, gorąco polecam każdemu, kto lubi dobrą literaturę. W 1960 roku John Steinbeck doszedł do wniosku, że nieco stetryczał na starość i zasiedział się w miejscu, zapominając, czym jest Ameryka, o której pisał przez te wszystkie lata, i postanowił wyruszyć, aby obejrzeć ją zza okien zrobionego na zamówienie samochodu, którego ochrzcił śmiałym mianem Rosynant – tak zwał się rumak z powieści o Don Kichocie. John wyruszył z okręgu Nowy Jork przez niemal całe stany, kierując się do wschodniego brzegu kontynentu, zwiedzając kolejne stany, rozmawiając z bywalcami, a także zapisując notatki, które miały posłużyć do napisania książki Podróże z Charleyem.
Charleyem owym jest nie kto inny, jak przedstawiciel dumnej rasy francuskich pudli, który miał dotrzymywać Steinbeckowi towarzystwa podczas podróży. Widać jak na dłoni głęboką więź, która łączyła właściciela z jego wiernym zwierzakiem, gdyż w książce chyba nie ma strony, gdzie nie byłoby wtrącenia o Charleyu. Nawet pisząc tę recenzję, co chwila musiałem poprawiać tytuł, gdyż ciągle nieświadomie pisałem Przygody Charleya zamiast Podróże z Charleyem. Już w tamtym momencie pies był stary, wystawały mu dolne zęby, nie pachniał za dobrze i miał wstydliwe problemy z pęcherzem. Czy podróż dwóch staruszków mogła się udać? Jak najbardziej, gdyż obaj wykazywali się ogromnym hartem ducha, niebywałą odwagą i chęcią poznania i objechania jeszcze raz swojego ojczystego kraju.
Podczas przemierzania kolejnych kilometrów John Steinbeck filozofuje na temat polityki, ludzi, przeszłości i przyszłości. Szczerze mówiąc, byłem nieco zaskoczony jego śmiałymi, ale potwierdzającymi się tezami – jak ta, która już w latach sześćdziesiątych przewidywała maksymalne uproszczenie języka za sprawą radia i telewizji, czy tego, że ludzie gnający wtedy do miast w przeciągu kilku dekad będą z nich uciekać na wieś oraz przedmieścia. Jest tego w książce znacznie więcej, często myśli pisarza są wplecione w dialogi z mieszkańcami poszczególnych stanów i choć niekiedy ich język zdawał się nieco archaiczny, a cała idea dialogu jedynie mglisto zrozumiała, nie przeszkadzało to w odbiorze całości książki. Należy pamiętać przecież, że ten zapis ma ponad sześćdziesiąt lat, więc Podróże z Charleyem to niesamowita wyprawa w przeszłość, aby wejrzeć w Stany Zjednoczone tuż przed rewolucją kulturalną dzieci-kwiatów.
Bardzo żałuję, że brak jest zdjęć z wyprawy Steinbecka z jego wiernym psiną, gdyż z chęcią bym zobaczył ich pobyt w Yellowstone czy parku sekwoi olbrzymich w Oregonie. Obaj niestrudzenie brną naprzód, pokonują przeszkody i gdyby tylko nieco podrasować akcję, byłby to materiał na wspaniały film drogi. Mamy jednak za to piękną książkę drogi, którą bardzo polecam każdemu nostalgicznemu czytelnikowi. Podróże z Charleyem to świetna lektura dla każdego włóczęgi, który marzy o tym, by spakować plecak i ruszyć w drogę. Dzięki tej książce możemy przez kilka godzin jechać wspaniałym Rosynantem u boku jednego z najwybitniejszych pisarzy XX wieku. Warto przeżyć tę podróż wspólnie.
Dusza anarchisty ściera się we mnie z romantycznym sercem. Jednego dnia rzucałbym koktajlem Mołotowa i palił rządowe pałace, innym razem wzruszam się nad twórczością klasyków literatury - Tołstoja, Steinbecka czy Remarque'a. W wolnych chwilach potrafię wyruszyć samotnie na szlak i biwakuję w ostępach przyrody. Moim marzeniem jest napisać powieść.
Na tej stronie wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? ZGADZAM SIĘ
Manage consent
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.