alles

Porozumienie ponad podziałami – Alles – „Together We Are Alles” [recenzja]

Początek roku obrodził nam w płyty z coverami, na których dwa różne muzyczne światy łączą się w jedną, niepowtarzalną całość. Tak to zrobili Pink Freud, coverując na jazzową modłę kompozycje klasyka muzyki IDM, czyli Autechre (o czym możecie przeczytać tutaj). Tymczasem Alles wykonali podobny manewr i cztery sztandarowe polskie punkowe hymny przerobione zostały na zimną, odhumanizowaną muzykę elektroniczną, która w połączeniu z wyrazistym przekazem słownym składają się na płytę idealnie oddającą współczesne nam czasy.

Jak tylko usłyszałem o tym projekcie, zastanawiałem się, jak minimal electropopowa muzyka łódzkiego duetu Alles współgra z gorącymi, punkowymi hasłami wykrzykiwanymi niegdyś przez wokalistów Dezertera, Post Regimentu, Apatii i Guernici Y Luno. I tak jak wspominałem na wstępie, te światy łączą się doskonale, elektroniczne tło, zimne, pozbawione uczuć jest jakby stworzone do tych tekstów, podkreśla ono jedynie wymowę ważnych treści, jakie przekazują nam punkowi klasycy w swoich ponadczasowych lirykach.

Żeby natomiast zachować odpowiednią równowagę pomiędzy tymi światami, Alles zaprosili do pomocy muzyków z kapel, których covery podjęli na Together We Are Alles. Tak więc na płycie zagościli Robert Matera z Dezertera, Tomasz „Matoł” Matysiak z Apatii i Dominika „Nika” Domczyk z Post Regimentu. Każde z nich wokalnie udzieliło się w coverze ich macierzystych formacji. Tracklistę zamyka Allesowa wersja kompozycji Hymn Miłości legendarnego składu Guernica y Luno. Trzeba podkreślić, że Alles zostawili tekst w pełnej, ani trochę nieokrojonej wersji.

Nie ma co się spodziewać podobieństw między oryginałami a wersjami przedstawionymi przez Alles. Chyba jedynie dezerterowska Anarchia ma coś w sobie z pierwotnej wersji, która jak doskonale pamiętamy, sama w sobie jest eksperymentem i zasadniczo wersja Alles, mając na uwadze wokal Roberta Matery, wybitnie się od wersji z Kolaboracji nie różni. To oczywiście uproszczenie z mojej strony, bo rzecz jasna wspólna nić tych wersji jest taka, że w jednej, jak i drugiej wersji nie słychać po prostu gitar. Tutaj Matera wykrzykuje tekst Anarchii do mocnego, zapętlonego beatu, który w połączeniu z mechaniczną muzyką Alles, zaskakująco łączy się w jedną, dosadną, walącą między oczy całość.

Natomiast Shit & Show Post Regimentu, poza wokalem Niki, nie ma nic wspólnego z oryginałem. Tutaj Alles proponuje jeszcze bardziej bezkompromisowe rozwiązania muzyczne i po raz kolejny z zaskoczeniem stwierdzam, że ta nieludzka i pozbawiona ciepła muzyka doskonale pasuje do tych tekstów, które dzisiaj wydają się być bardziej trafione niż kilkadziesiąt lat temu, w czasach, kiedy je napisano. Co tu dużo mówić, Shit & ShowMłodzi Faszyści Apatii brutalnie i w trafny sposób opisują naszą współczesną Polskę. Analogicznie to samo dzieje się w przypadku tekstu do Hymu Miłości, który hipnotyzuje potężnym, wyrazistym beatem, napędzającym cały utwór od samego początku do końca.

Alles - Młodzi Faszyści (Apatia Cover)

Together We Are Alles to eksperyment łączący dwa światy. Celowo piszę łączący, mimo faktu iż wydaje się, że mentalnie i ideologicznie jest to jeden świat. Eksperyment, trzeba przyznać, udany, pokazujący, że punk rockowe klasyki polskiej sceny przerobione na modłę minimalistycznej muzyki elektronicznej mają taka samą siłę rażenia, jak oryginały. I to jest siła tego zbioru, te kawałki zawsze się obronią, niezależnie w jakiej aranżacji. Oczywiście pokłony należy oddać duetowi Alles, który zaaranżował i stworzył te nowe wersje tak, że nie kłują one w uszy, a wręcz przeciwnie, nawet przy kilkunastym przesłuchaniu nie tracą nic ze swojej siły. Niewątpliwa uczta dla fanów zarówno muzyki elektronicznej, jak i punk rocka.

Fot.: Antena Krzyku

alles

Write a Review

Opublikowane przez

Jakub Pożarowszczyk

Czasami wyjdę z ciemności. Na Głosie Kultury piszę o muzyce.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *