Prolog rapowej sagi – Ed Piskor – „Hip Hop Genealogia 1” [recenzja]

Well, hip hop is what makes the world go around. – Snoop Dogg

Dawno, dawno temu ikona komiksowego undergroundu – Robert Crumb – zachwycił Stany Zjednoczone rysunkową encyklopedią jazzu, bluesa i country. Słynny artysta przedstawił odbiorcom bogatą galerię sław gatunku, czyniąc z nich superherosów na miarę postaci Marvela czy DC. Kilkadziesiąt lat później, zainspirowany tym przedsięwzięciem Ed Piskor postanowił w podobny sposób ukazać dzieje hip-hopu. Dzięki wydawnictwu Timof i cisi wspólnicy, również polski czytelnik ma okazję zapoznać się z pierwszym tomem ambitnej serii.

Efektowny prolog wprowadza nas do barwnego świata winylowych eksploracji, mikrofonowych bitew, a nawet potyczek lokalnych gangów. Edukacyjne walory tej opowieści pozwalają na uzupełnienie braków z zakresu historii muzyki popularnej. Autor z godną podziwu dokładnością relacjonuje kluczowe zdarzenia i wspomina nie tylko pseudonimy kultowych raperów, ale też przypomina o wpływie innych nazwisk na rozwój gatunku  (m.in. Joe Strummer z The Clash, formacja Kraftwerk czy Blondie).

Hip hop Genealogia urzeka przede wszystkim formą. Narysowane nawiązującą do poprzednich dekad kreską przygody prekursorów wyglądają jak żywcem wyjęte z niezależnych magazynów komiksowych lat osiemdziesiątych. Nostalgiczna estetyka retro na pewno zadowoli wszystkich obeznanych w temacie, zaś laikom pozwoli lepiej zrozumieć magię tamtego okresu. Balansujący na granicy karykatury i kreskówkowego dynamizmu styl nie tylko bawi, ale też wywołuje intensywne emocje. Poszczególne kadry wrzucają odbiorcę w wir wydarzeń o temperaturze zbliżonej do ekscytującego występu na żywo.

Istotna jest tu także wyjątkowa struktura tomu, prezentująca najistotniejsze rapowe momenty jako antologię idiosynkratycznych epizodów, które złożone w całość funkcjonują niczym odpowiednio dobrana kolekcja puzzli, tworzących zapierający dech w piersiach obraz. Dzięki takiemu pomysłowi na fabułę otrzymujemy coś, co sprawdza się jako podzielona na mikroodcinki saga do konsumowania kawałek po kawałku, ale oddziałuje równie mocno, gdy traktujemy kalejdoskop sekwencji niczym zamkniętą, spójną całość.

Prawdziwą gratkę dla miłośników miejskiej poezji zapewnia szereg przypisów oraz adnotacji, którymi autor zapełnia niemal każdą stronę. Interesujące informacje dotyczące młodości popularnych artystów, kulisy powstawania największych hitów czy mniej znanych kontekstów kluczowych zdarzeń, pomagają w uchwyceniu pełniejszego obrazu ukazywanych okoliczności. Ponadto, ukryta na samym końcu lista utworów stanowi coś w rodzaju rapowego kanonu, inspirującego do przeczesania youtube’owych archiwów w celu odświeżenia pionierskich dokonań.

Do swoich bohaterów Piskor podchodzi z należytym szacunkiem, co nie oznacza, że bawi się w bezmyślne bałwochwalstwo. Zamiast stawiać pomniki ulubieńcom, próbuje, najlepiej jak umie, przedstawić sumę spektakularnych artystycznych sukcesów oraz porażek. Takie podejście gwarantuje obcowanie z pełnokrwistymi protagonistami, którym bliżej do naszych znajomych niż wyimaginowanych, estradowych ideałów.

Mimo że opowieść zawarta w tym tomie posiada odpowiednią konkluzję, to i tak po przeczytaniu ostatniej strony od razu miałem ochotę na więcej. To wina świetnego, narracyjnego wyczucia autora, który w stylu Martina Scorsese skomponował dzieło oparte o łańcuch anegdotycznych chwil, wypełnionych po brzegi czarującymi postaciami. Łączące świat rapu i komiksu uniwersum nie pozwala przerwać lektury nawet na chwilę i od razu wywołuje głód kontynuacji.

Hip hop Genealogia umiejętnie wyraża istotę najpopularniejszego obecnie stylu muzycznego. Kronika narodzin rapu przypomina o dokonaniach protoplastów, interpretując kluczowe daty sprawnym, rysunkowym rzemiosłem. Tą pozycją powinni zainteresować się nie tylko fani Run DMC, ale też wszyscy miłośnicy amerykańskiej popkultury, gdyż rymowanie do bitu jest od lat jednym z jej głównych filarów.

Fot.: Timof i cisi wspólnicy 

Write a Review

Opublikowane przez
Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *