Lubimy powracać do mrocznych historii i czytać o makabrycznych sprawach, których rozwiązywaniem zajmują się śledczy z naszego rodzimego podwórka. Bo polskie kryminały mają się niebywale dobrze i to je chcemy czytać, wręcz pochłaniać. Zatem nie dziwi, że polscy pisarze stają czasem na rzęsach, żeby swoją fabułą zaciekawić, przyciągnąć i utrzymać czytelnika, który nie zadowoli się byle czym. Grzęzawisko Przemysława Żarskiego to kryminał, który robi dokładnie to, co trzeba. Zaciekawia, wciąga i oferuje solidne zakończenie. Do tego ma klimat przesiąknięty dziwną tajemnicą i czymś nieuchwytnym, przy tym serwując nam podróż do dawnych, lepszych lat. Jednak wcale nie lepszych dla niektórych bohaterów tej książki.
Leśne grzęzawisko jest miejscem odkrycia zwłok, co staje się szybko tematem niemilknących plotek oraz podstawą do wszczęcia śledztwa, które poprowadzi podkomisarz Aleksandra Lazar.
W Grzęzawisku mamy do czynienia z wieloma tematami, które są niełatwe w odbiorze. To tematyka przemocy rówieśniczej, domowej, ostracyzmu, wykluczenia i samotności. To wszystko czyni z niniejszej książki opowieść, która naprawdę mogła rozegrać się w niejednej mniejszej społeczności. Tak podobne historie dzieją się wśród nas, że opowieść Przemysława Żarskiego staje się im prawdziwsza, tym mocniejsza w odbiorze.
Sama powieść to solidny kawałek kryminału, w którym nic nie jest przypadkowe, a przemoc wydziera z każdej jej strony. Klimatem Grzęzawisko przypomina być może wiele innych książek z gatunku polskiego kryminału, ale trochę też przecież o to chodzi. Dlatego wybieramy raz po raz powieść kryminalną napisaną przez polskiego pisarza, bo chcemy poczuć ten unikalny, duszny i mglisty klimat polskiej zbrodni, polskiej przemocy. Tutaj w Grzęzawisku niewątpliwie to wszystko właśnie jest i dlatego ja zdecydowanie uważam tę książkę za godną dalszego polecania, bo ma też właśnie to wszystko, czego od niej oczekiwałam.
Solidna jest także konstrukcja powieści, która ma dwa plany czasowe, połączone osobą Szymona Sulimy. To postać opisana dokładnie, ale także przy tym całym ogromie wydarzeń, które się wokół niej dzieją, niezwykle tragiczna.
Oglądamy wydarzenia z 1996 roku i podążamy za grupką młodzieży, która ma swoje rozterki, problemy i plany. Wiele z tego zostanie przekreślone właśnie tego wieczoru, kiedy wybiorą się na zakrapiany alkoholem biwak. Nie każdy wróci do domu.
Grzęzawisko to powieść niespieszna, ale z każdą chwilą atmosfera w niej gęstnieje i tym samym tok historii staje się dynamiczniejszy. Splatają się w niej losy policjantki, która stawia na szali dobro swojej rodziny oraz sama uwikłana jest w toczące się pod jej nadzorem dochodzenie, oraz losy społeczności, pozornie cichej i spokojnej, która ma naprawdę wiele na sumieniu. To taka społeczność, dla której ważniejsze są pozory niż ukaranie sprawców i pozwolenie na nadszarpnięcie czyjejś opinii.
Przemysław Żarski stworzył naprawdę dobry i ciekawy gatunkowy thriller z motywem śledztwa i dawnych zbrodni, które pragną doczekać się sprawiedliwości.