To jeszcze gra czy interaktywny serial? – Interior Night – „As Dusk Falls”

Kiedy zasiadałem do As Dusk Falls, nie wiedziałem o tym tytule praktycznie nic. Z zaskoczeniem jednak przeczytałem, że była to jedna z najchętniej ogrywanych pozycji w Xbox Game Pass w 2022 roku. Opis wskazywał, że będę mieć do czynienia z przygodowym thrillerem, w którym zetrą się losy dwóch rodzin w ciągu trzydziestu lat. Nie zastanawiałem się długo i postanowiłem zapoznać się z historią, jaką skrywał ten tytuł. I wiecie co? Wsiąkłem. Zmierzch zapadł nad moim domem niezauważenie, kiedy wraz z bohaterami przeżywałem kolejne perypetie, a każdy kolejny rozdział traktował mnie niezłym cliffhangerem. Jednak nie obyło się bez wad. Jakich? Zapraszam do lektury poniższej recenzji. 

As Dusk Falls jest dziełem niezależnego studia Interior/Night, które ma swoje korzenie w takich grach jak choćby Heavey rain. Już po tej wskazówce można spodziewać się doskonałej fabuły, lecz tę informację uzyskałem dopiero po zapoznaniu się z całą historią. Do gier lubię podchodzić na świeżo – często najpierw ogrywam daną produkcję, aby dopiero na sam koniec skonfrontować moje odczucia z oficjalnymi informacjami o producentach czy technologiach użytych w danym tytule. W tym przypadku pierwsze, co rzuca się w oczy, to oprawa graficzna i to od niej muszę zacząć opisywać swoje wrażenia. Nie mamy do czynienia bowiem z klasycznymi, animowanymi postaciami i obiektami, które prezentują nam przebieg akcji. Zamiast tego cała gra jest stworzona z poklatkowych, niemalże nieruchomych scen, co nadaje całej produkcji komiksowości. W moim skromnym mniemaniu lepszym rozwiązaniem byłoby dodanie postaciom dymków, a w nich umieszczenie dialogów zamiast statycznych napisów na dole ekranu. Cała magia As Dusk Falls polega na tym, że zdjęcia aktorów przepuszczano w programie podobnym Photoshopa, nakładając specjalny filtr, aby nadać im stan pomiędzy filmowością a narysowaną postacią z gry. Efekt intrygujący, choć potrzebowałem chwili, aby się przyzwyczaić. Na pochwałę zasługuje mimika aktorów, którzy są bardzo wiarygodni w swoich planszachi każdy z nich spisał się na medal. Dodatkowo kadrowanie poszczególnych scen podbija napięcie i wspaniale podrasowuje emocje towarzyszące danej scenie. Na minus trzeba zapisać… Całą resztę. Niektóre obiekty 3D w niezrozumiały dla mnie sposób są animowane i powiedzieć, że wygląda to brzydko, to nic nie powiedzieć. Niektóre tła także wyglądają, jakby były żywcem wyjęte z GTA III – po prostu nie na miejscu z rozmywającymi się, brzydkimi teksturami. O wiele bardziej wolałbym jeden, spójny styl artystyczny stylizowany na komiksowych scenach niż wciskane na siłę rzucanie psu kijka, którego animacja nie dość, że była koszmarnie brzydka, to jeszcze się zbugowana…

Na pozór szczęśliwa rodzinka na wycieczce

Sama historia jednak nadrabia drobne wady graficzne opisane powyżej. Mamy do czynienia z dwiema rodzinami z dwóch różnych biegunów społeczeństwa, choć łączy ich nieco więcej, niż się wydaje. Przeżyjemy napad na dom, oblężenie motelu, a także wielką ucieczkę i brutalne morderstwa. Wszystko w okrasie niejednoznacznych osobowości, z ich motywacjami i tajemnicami skrywanymi skrzętnie pod poduszką. Mimo że zjadłem zęby na wielu książkach, filmach i serialach, to As Dusk Falls zaskoczył mnie niejednokrotnie i chylę czoła przed scenarzystami. Rodzina Holt to typowe rednecki z Arizony. Tylko cudem utrzymują się na powierzchni i żyją z dnia na dzień otoczeni długami i wierzycielami. Na pozór brutalni, nieliczący się z niczym poza sobą, w trakcie historii pokazują nam drugie i trzecie oblicze. Pierwsze skrzypce fabularne gra w tej rodzinie Jay, nieśmiały, wręcz zamknięty w sobie nastolatek, który pasuje do reszty jak jedwabne zasłony do zapuszczonej meliny. Introwertyk, który odstaje charakterem od każdego z członków rodziny, stanie przed wieloma moralnymi wyborami, takimi jak lojalność wobec familii lub własnego sumienia. Z drugiej strony na spotkanie pędzi rodzina Walkerów, która właśnie swój status społeczny utraciła i ma zamiar rozpocząć nowe życie w innym stanie. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się Vince, który stara się, jak może, skleić swoją rodzinę i nie dopuścić do jej rozpadu. Wyrzucony z pracy i zgnieciony przez prawników molocha, dla którego pracował, musi poradzić sobie z kryzysową sytuacją. W dodatku w jego życiu nieoczekiwanie pojawia się ojciec, którego nie widział od lat, a mała córeczka nie ma pojęcia, w jak poważne tarapaty wpadli rodzice. Pojawią się także postacie niezależne jak nie-taki-znowu-święty szeryf czy nastolatka skonfliktowana z ojcem tyranem. Najlepsze jest to, że żadna postaci nie zostaje z tyłu i nadaje historii odpowiedni rytm i sens.

Ograniczony czas wyboru opcji dialogowych

Rozgrywka w As Dusk Falls bardzo przypomina tę z Heavy Rain czy Detroit: Become Human. Za pomocą opcji dialogowych wybieramy, jak w danym momencie ma zachować się odgrywana przez nas postać. Może to być buńczuczność, hardość, uległość, skrytość – niemal wszystkie dialogi są przetłumaczone w sposób odpowiedni i ani razu nie miałem sytuacji, gdzie po wybraniu opcji postać zachowała się kompletnie inaczej, niż się spodziewałem. Bywało tak np. w Detroit: Become Human, co mnie niemiłosiernie irytowało. Poza chłonięciem fabuły i kierowaniem postawy postaci zdarzają łatwe sekwencje QTE, które są już normą w takich gatunkach. W tej produkcji są potraktowane naprawdę po macoszemu, a w opcjach jest możliwość ich dalszego ułatwienia za sprawą wydłużenia czasu na reakcję. Zaraz po ukończeniu danego rozdziału gra określa nasz styl gry za pomocą trzech przymiotników oraz wskazuje, w jaki sposób potoczyła się historia za pomocą drzewka z obrazkami, oraz z procentowym wskaźnikiem wyboru społeczności. Możemy nie tylko sprawdzić, ilu graczy zachowało się w ten sam sposób, lecz także zobaczyć, ile scen zostało pominiętych. Mimo że drzewko ewidentnie wskazywało, że można zakończyć grę definitywnie przed poznaniem całej historii, mnie ani razu nie udało się zapędzić w tego typu kozi róg. Może przy następnej okazji?

Postacie są wiarygodne i widać podobieństwo do aktorów

Na mały, osobny akapit zasługuje sterowanie. O ile możemy używać pada oraz klawiatury, o tyle gra na każdym kroku trąbi, aby zainstalować dedykowaną aplikację, która z telefonu zrobi gamepad. Ok, akurat przechodziłem grypę i dłuższe siedzenie przy komputerze dawało mi się we znaki, więc uległem. O dziwo, bawiłem się świetnie, wylegiwałem się na kanapie z telefonem w ręku, po którym jeździłem, stukałem i przesuwałem palcem. Czuć było delikatne opóźnienie w sekwencjach QTE, ale nie przeszkadzało to w odbiorze rozgrywki. Skończyło się na tym, że po pierwszym rozdziale przesiadłem się na telefon i w ten sposób ukończyłem całe As Dusk Falls.

Najważniejsze wybory moralne nie mają ograniczenia czasowego

Gra starczyła mi na około osiem godzin rozgrywki. Bawiłem się świetnie, poznając losy bohaterów. Nie byli tylko szarymi postaciami na tle rozgrywających się wydarzeń, lecz pełnokrwistymi ludźmi, których życie przez tych kilka godzin naprawdę mnie obchodziło. As Dusk Falls porusza różne problemy – odrzucenie, wyobcowanie, zdradę czy nieuchronność nadciągającej śmierci stawia przed nami pytanie, czy warto jest jeszcze walczyć. Ja na to pytanie Wam nie odpowiem. Odpowiem za to, czy warto zagrać – kurde, jeszcze jak! Ta gra była jednym z największych zaskoczeń, z jakimi dane było mi się zetknąć na rynku gier w ostatnim roku. Jest idealna zarówno dla laika, który uruchamia komputer po raz pierwszy, jak i wytrawnego gamera. Możliwość przeżywania wspólnie historii powoduje, że jest to idealna gra dla rodziny – ale tylko tej starszej części. Historia opowiedziana miażdży na starcie większość „hitów” Netflixa. Jednak, żeby nie tylko słodzić, muszę wskazać jedną, ale poważną wadę – zakończenie gry prowadzi do pewnych niedopowiedzeń i jest zarzucony haczyk fabularny, który dodał do beczki miodu łyżkę dziegciu. Nie jest to wielka rzecz, ale twórcy ewidentnie zostawili sobie furtkę do kontynuacji, przez co kilka wątków jest niezakończonych.

Nie, wcale nie jesteśmy poszukiwanymi zbiegami, panie władzo

Grę ogrywałem w ramach abonamentu X-box game pass. Na promocji znajdziecie ją w granicach 50 złotych, pełna cena zaś to 129 zł.

Fot.: As Dusk Falls

Overview

Ocena
9 / 10
9

Write a Review

Opublikowane przez

Adam Kamiński

Dusza anarchisty ściera się we mnie z romantycznym sercem. Jednego dnia rzucałbym koktajlem Mołotowa i palił rządowe pałace, innym razem wzruszam się nad twórczością klasyków literatury - Tołstoja, Steinbecka czy Remarque'a. W wolnych chwilach potrafię wyruszyć samotnie na szlak i biwakuję w ostępach przyrody. Moim marzeniem jest napisać powieść.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *