Więcej romantyzmu, więcej Romantyków! Romantycy Lekkich Obyczajów, jeden z najciekawszych zespołów w Polsce, powracają w wielkiej trasie koncertowej, podczas której wystąpią na kilkudziesięciu koncertach w całym kraju.
Neoromantyczna Trasa 2018 to wyjątkowy cykl koncertów – zespół odwiedzi niemal trzydzieści polskich miast i zagra na najlepszych scenach największych klubów. W harmonogramie znajdziemy między innymi metropolie, jak Poznań, Kraków, Wrocław, Gdańsk, ale też szereg mniejszych miejscowości – wśród nich m.in. Siedlce, Ciechanów, Tychy, Bielsko-Biała. Romantycy zagrają w niemal każdym zakątku Polski i dotrą do tysięcy swoich fanów. Seria koncertów we wszystkie weekendy od września do połowy grudnia to jedna z największych tras koncertowych tej jesieni.
Zespół już w ten weekend zaprezentuje się w warszawskiej Stodole, a także w Olsztynie i Toruniu. Koncert w Warszawie będzie rejestrowany – zapis występu ukaże się m.in. na platformie YouTube.
Wideo koncertowe, nagrane z udziałem publiczności, będzie także swoistym the best of – muzycy zagrają bowiem nie tylko kompozycje z najnowszego albumu Neoromantyzm, ale także starsze utwory, które wyniosły ich na szczyt popularności, jak np. Lodziarkę czy Poznajmy się.
Pierwsze koncerty Neoromantycznej trasy spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem fanów – fantastyczna frekwencja potwierdza pozycję zespołu na polskiej scenie alternatywnej. Zespół ma za sobą także występ na festiwalu Woodstock (obecnie Pol’and’Rock) oraz festiwalu w Cieszanowie, gdzie także spotkali się z bardzo życzliwym przyjęciem.
Romantycy Lekkich Obyczajów to alternatywny duet założony w 2011 roku przez Damiana Lange
i Adama Millera w Olsztynie. Charakterystyczny styl, w jakim tworzą, jest wielobarwnym połączeniem gitary akustycznej, ulicznego folku i rocka alternatywnego z tekstami w języku polskim. Mają na koncie kilkanaście teledysków oraz trzy płyty wydane w największej niezależnej wytwórni w Polsce – SP Records, która wydawała już takich artystów jak: Kult, Strachy NaLachy, Lao Che, Happysad czy Kaliber 44.
Źródło oraz fot.: SP Records