Scott McCloud najpierw pomógł nam zrozumieć, teraz z kolei podpowiada, jak Stworzyć komiks. Nie dowiecie się jednak, jak rysować, nie o tym bowiem jest ten tytuł. Autor zakłada, że umiejętność rysowania to coś, z czym już zasiadacie do lektury jego książki lub nauczycie się tego z innego, bardziej fachowego źródła. Zamiast tego McCloud stara się przekazać niesamowicie cenne rady z zakresu pracy komiksiarza. Od podstaw, takich jak dobieranie kadrów i przejścia między nimi, aż po szczegółowe informacje dotyczące narzędzi, których warto używać w zależności od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć.
Odnoszę jednak wrażenie, że tytuł ten nie jest przeznaczony dla każdego. O ile Zrozumieć komiks mogło podobać się każdemu miłośnikowi tego medium, pełne bowiem było ciekawostek i zagadnień z historii komiksu, tak nowe dzieło McClouda jest nieco bardziej hermetyczne. Skierowane głównie do osób, które stawiają pierwsze kroki w branży komiksowej lub nawet nieco głębiej w niej siedzą, ale wciąż potrzebują dobrych rad. Nie znaczy to jednak, że czytelnik, którego umiejętności ograniczają się do narysowania ludzika z trzech kresek i kółka, nie znajdzie tutaj nic dla siebie. To nadal fascynująca lektura, zgłębiająca tajniki komiksu i dekodująca najważniejsze zabiegi stosowane przez twórców. Jest tutaj trochę odniesień do wcześniejszego tytułu (choć tak naprawdę Stworzyć komiks nie do końca jest następcą Zrozumieć komiks, bo pomiędzy nimi pojawiło się, dotychczas u nas niewydane, Reinventing Comics), ale jego znajomość nie jest niezbędna, poruszane zagadnienia są bowiem objaśnione wystarczająco jasno.
Na Stworzyć komiks składa się siedem głównych rozdziałów, z których każdy szczegółowo objaśnia kolejne etapy powstawania historii obrazkowej (jak już jednak wspominałem, ta książka nie nauczy Was rysować, nie taka jest rola McClouda). Autor, który po raz kolejny umieścił w komiksie samego siebie jako postać prowadzącą nas przez meandry sztuki, przedstawia po kolei: jak pisać obrazami – dowiecie się najważniejszych rzeczy na temat rozkładu kadrów na stronie, doborze odpowiedniego momentu, obrazu czy słów, jak prowadzić linię wzroku czytelnika tak, aby się nie pogubił; jak tworzyć historie dla ludzi – tutaj z kolei czeka Was wyczerpująca lekcja na temat tworzenia postaci, wykład na temat mimiki, ekspresji, emocji czy mowy ciała (mój osobisty faworyt tego rozdziału, to strony, na których znaleźć można cały szereg twarzy wyrażających różne emocje, co może stanowić świetny wzorzec dla początkującego twórcy); jak wykorzystywać potęgę słów – czyli o zastosowaniu dymków, ich kształcie, układzie, dopasowaniu słów wewnątrz i równowadze między rysunkiem a dymkiem; jak stworzyć wiarygodny świat, w który czytelnik będzie w stanie uwierzyć; jakich narzędzi, metod i technologii używać przy tworzeniu komiksu – od najzwyklejszego ołówka, aż po tablet graficzny i Adobe Illustratora; jak znaleźć własne miejsce w komiksie, odpowiedni dla siebie styl i gatunek. Zwieńczeniem tego tytułu jest parę słów na temat branży, pracy komiksiarza i rynku wydawniczym. Co więcej, każdy z rozdziałów zakończony jest serią ćwiczeń wykorzystujących zdobytą właśnie wiedzę.
Scott McCloud robi kawał dobrej roboty, dokonując doskonałej analizy całego procesu tworzenia komiksu i rozkładając go na czynniki pierwsze. Jednocześnie przedstawia to w bardzo jasny i przystępny sposób, zrozumiały dla nawet najbardziej opornego laika. A fakt, że całą swoją wiedzę (zarówno w tym, jak i w poprzednich tytułach) zdecydował się przedstawić właśnie w formie komiksu, jest z jednej strony oczywisty, ale też oryginalny. I, mimo że Stworzyć komiks ma już swoje lata (po raz pierwszy wydany został w 2006 roku), to nadal jest to pozycja aktualna i przydatna. Prawdą jest, że technologia od tego czasu poszła do przodu, ale niektóre zasady tworzenia sztuki pozostają niezmienne.
Fot.: Kultura Gniewu
Podobne wpisy:
- Sztuka sekwencyjna dla opornych – Scott McCloud –…
- Książki o fotografii – sprawdź najlepsze poradniki
- Polecane książki o relacjach damsko-męskich
- Uwaga, wampir emocjonalny! – David J. Lieberman –…
- Berlin w komiksie – Arne Jysch – "Złoty Berlin" [recenzja]
- Wspomnienia wyłuskane z traw – Matt Kindt, Tyler i…