larry vs. magic

Showtime! – Larry Bird, Magic Johnson & Jackie Macmullan – „Larry vs. Magic. Kiedy rządziliśmy NBA” [recenzja]

Fani koszykówki w Polsce nigdy nie załapali się na Magica Johnsona i Larry’ego Birda, gdy ci dwaj byli w swoim prime time w latach osiemdziesiątych. Gdy TVP zaczęła pokazywać mecze zza oceanu ligą rządzili zawodnicy pokroju Michaela Jordana czy Charlesa Barkleya; NBA wówczas była już ogólnoświatowym fenomenem – pod względem marketingowym, jak i przede wszystkim sportowym. Książka wspólnego autorstwa Larry’ego Birda, Magica Johnsona i dziennikarki Jackie Macmullan zatytułowana Larry vs. Magic. Kiedy rządziliśmy NBA to niezła lektura dla tych, którzy chcą poznać rywalizację Celtics – Lakers z lat osiemdziesiątych, która stworzyła trwającą do dziś legendę Birda i Magica.

Tak, oni naprawdę zdominowali ligę. W latach osiemdziesiątych, a dokładniej w przedziale lat 1980–1988 tylko raz drużyna inna niż Celtics i Lakers zdobywała mistrzostwo ligi. Była to wyśmiewana dzisiaj, dla wielu niegodna miana drużyny NBA – Philadelphia 76ers, którą w 1983 roku Julius Erving poprowadził do mistrzostwa. A tak na przemian tytuł mistrza wędrował do Bostonu (1981, 1984, 1986) i do Los Angeles (1980, 1982, 1985, 1987, 1988). Przypomina mi to trochę współczesną rywalizację pomiędzy Barceloną a Realem i porównania rzeczywiście są jak najbardziej na miejscu. Rywalizacja Królewskich z Katalończykami nakręca popularność futbolu na całym świecie. Podobnie było w przypadku rywalizacja Birda i Johnsona o prymat w NBA.

Szczególnie, że ta rywalizacja przy współudziale nowego komisarza ligi Davida Sterna spowodowała ogromny wzrost zainteresowania koszykówką spod znaku NBA. Liga w końcu przezwyciężyła potężny marketingowy kryzys. Jeszcze gdy Bird z Johnsonem rywalizowali ze sobą w szkole średniej, to NBA przegrywała na polu popularności z rozgrywkami akademickimi. Dzisiaj wydaje się to nie do pomyślenia, jednak zainteresowanie NBA lat siedemdziesiątych w USA było relatywnie niewielkie. Liga zepsuta była skandalami, szczególnie tymi na tle narkotyków, a mecze na żywo w telewizji pokazywano rzadko.

Wejście w 1979 roku Johnsona i Birda i początek ich wspaniałej rywalizacji z miejsca odmieniło ligę, pomimo faktu, że stała się ona w zasadzie areną dwóch aktorów. Nie ma co się dziwić – jeden grał, aby pokonać drugiego. Byli dla siebie wzajemną motywacją i robili wszystko, aby swoje drużyny poprowadzić do zwycięstwa. Johnson dał się poznać jako najbardziej wszechstronny zawodnik w historii – doskonale radził sobie na rozegraniu, gdzie zachwycał publiczność swoimi asystami do kolegów z drużyny, lubił zmienić się w ofensywną bestię, albo potrafił zdominować rywala pod koszem. W klasyfikacji wszechczasów od Johnsona w ilości triple-double jest lepszy tylko legendarny Oscar Robertson. Natomiast Bird to skrzydłowy, z doskonałym rzutem za trzy, ale również wszechstronny jak Johnson, bo i świetnie zbierał i zadziwiająco dobrze podawał. Byli graczami nowej epoki w NBA, Johnson był uświetnieniem ery showtime w Lakers, natomiast Bird był graczem bardziej siłowym, prezentował starą szkołę gry, ale w podejściu do kariery, jej profesjonalizmu, był graczem zdecydowanie nowoczesnym.

Obydwaj z asystą Jackie Macmullan wspominają na łamach książki swoje czasy od wczesnego dzieciństwa, które ich nie rozpieszczało, i rzeczywiście tylko koszykówka była ucieczką od szarości dnia codziennego. Wywodzą się z rodzin, które nie są ucieleśnieniem american dream, a oni sami z tamtych lat pasowaliby zdecydowanie bardziej jako bohaterowie kolejnej smutnej pieśni Bruce’a Springsteena. Bieda, poczucie beznadziei, brak jakiejkolwiek możliwość wyrwania się z ich miasteczek. To była ich ponura codzienność i obydwaj wyrwali się z marazmu dzięki grze w koszykówkę.

Byli fenomenem od szkoły średniej, NCAA, aż po ligę NBA. Dziesiątki tysiące punktów, tysiące zbiórek i asyst, setki przechwytów zdobyli wspólnie przez blisko 13 lat gry w zawodową koszykówkę. Nawet obydwaj odeszli ze sportu z podobnych powodów – zdrowotnych, z tym że Larry miał chroniczne problemy z plecami, a Magic zaraził się wirusem HIV. Po zakończeniu karier sportowych osiągają sukcesy jako trener i menedżer (Bird) i biznesmen (Johnson) – są to ludzie skazani na sukces.

Książka Birda, Johnsona i Macmullan to także kawał historii sportu w USA, szczególnie NBA w latach osiemdziesiątych, bo przez karty przewijają się najróżniejsze postacie, jak Jerry Buss, Pat Riley, Red Auerbach, Kevin McHale, Kareem Abdul – Jabbar, Danny Ainge, Byron Scott, James Worthy, Isiah Thomas. No i zawodnicy Dream Teamu z Igrzysk w Barcelonie – Michael Jordan, Charles Barkley. Na łamach książki znajdziemy mnóstwo anegdotek, pikantnych historyjek, ciekawostek, które z pewnością zadowolą każdego fana NBA z tamtego okresu.

Książkę czyta się szybko, łatwo, przyjemnie. Chce się przekręcać kolejne strony; pomimo że znamy doskonale wydarzenia opisane w niej, to perfekcyjna reporterska praca Macmullan, dynamiczny styl i wartka akcja powodują, że ani przez chwilę czytelnik się nie nudzi. Niestety, mam pewien zarzut co do treści. Mam wrażenie, że obecność przy tworzeniu książki Birda i Johnsona spowodowała, że powstała raczej laurka dla nich aniżeli opowieść z krwi i kości. Ja wiem, że to jest historia ich rywalizacji, ale gdy opisywany jest moment choroby Johnsona i jego zaangażowanie w walce z AIDS i HIV, to mam wrażenie, że autorka chce z niego zrobić nieskazitelną postać, jakby zupełnie zapomniała, że ulubioną rozrywką Johnsona po meczu w czasie jego kariery był seks w szatni. Za bardzo ugrzeczniła Macmullan Birda i Johnsona. Trochę z nich wyszli ludzie, którzy nie posiadają ciemnych kart w karierze, a szkoda… Byłoby jeszcze ciekawiej.

Ale dobrze, że ta książka w końcu, dzięki wydawnictwu SQN, pojawiła się na rynku polskim i mamy okazję poznać wspaniałą historię rywalizacji Birda i Magica. Dla starych wyjadaczy Kiedy rządziliśmy NBA okaże się niezłym momentem do odświeżenia sobie pamięci i uzupełnienia wiedzy, natomiast dla tych, którzy ligę poznają od kilku lat i bohaterami ich są LeBron James, Derrick Rose czy Kevin Durant, to doskonała szansa, aby sprawdzić, kto rządził kiedyś w NBA.

Fot.: Sine Qua Non

larry vs. magic

Write a Review

Opublikowane przez

Jakub Pożarowszczyk

Czasami wyjdę z ciemności. Na Głosie Kultury piszę o muzyce.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *