Myślałem, że koniec roku 2016 już nie przyniesie zaskoczeń w kategorii krajowego ciężkiego grania, a tu… zonk. Wydany w niezawodnej Arachnophobii Records debiutancki materiał formacji UR pokazuje, że krajowe podziemieto studnia obfitości bez dna. Krótki, treściwy minikrążek Hail Death jest więcej niż dobry, na dodatek, podczas wielokrotnego odsłuchu płytki żałowałem, że UR nie połakomił się od razu na longplaya.
Mimo że Hail Death to zaledwie dwadzieścia minut intensywnego okładania instrumentów przez członków UR, to trzeba uczciwie przyznać, że zespół niezwykle trudno jest zaszufladkować pod względem stylistycznym, bowiem mnóstwo wpływów i inspiracji przetacza się przez muzykę kapeli. Odpalając płytkę, nastawiałem się na bezlitosny death metal, a na dzień dobry zostałem z lekka skonfundowanym powolnym, kroczącym, dostojnym, majestatycznym, doomowym openerem w postaci A Dying Star. Im dalej w las, tym lepiej. The Tounge of Fire to thrash-death metalowa jatka z fantastycznie brzmiącym basem w tle i rozdzierającymi głośniki riffami. Natomiast Let the Darkness Come to z jednej strony ekstremalne tempa, a z drugiej puszczanie w oka w kierunku klasyki heavy metalu, bo mam wrażenie, że motyw gitary pojawiający się w połowie drugiej minuty nagrania mocno został zainspirowany Black Sabbathowym Heaven & Hell.
Podejrzewam, że to niezamierzona inspiracja, szczególnie że Hail Death to materiał osadzony w klasycznej szkole metalowego grania. Tutaj nie ma pogoni za trendami, nikt nie chce na siłę wychodzić przed awangardę. To też jednak nie jest prymitywna nawalanka, ponieważ kompozycje są aranżacyjnie dosyć złożone, wiele się w nich dzieje, natomiast wszystko jest inteligentnie wyważone, chłopaki z UR starają się, aby kawałki chwytały od pierwszego odsłuchu i tak faktycznie jest. Nie brakuje tym kawałkom melodii (wspomniany Let the Darkness Come), a największym zaskoczeniem dla mnie okazał się kończący płytę Infinity. Track ten bezczelnie buja, ma w sobie dużo groove’u, z drugiej strony wyziewa z niego dużo mroku i jedno z drugim absolutnie się nie kłóci.
Debiut UR idealnie oddaje taki fakt, że 2016 rok zapisze się w historii krajowego ciężkiego grania tym, że jednak można grać klasyczny, czysty, wysokooktanowy metal bez najmniejszego cienia żenady, o bardzo wysokiej jakości, co dobitnie udowadniają ekipy takie jak Kingdom, Mentor, Eteritus, Warfist, Ragehammer. Do tego zacnego grona dołącza jeszcze ekipa z UR. Trochę to zaskakujące, bo wydawało się, że polskie podziemie jeszcze bardziej pójdzie w kierunku nowoczesnego, awangardowego black metalu. A tutaj widać tendencje odwrotne, pojawiają się ekipy, które nie boją się ulokować stylistycznie bliżej klasycznego thrash metalu, podlewając swoje granie black i thrash metalem. Niby nic odkrywczego, każdy to przyzna, ale te kapele dla mnie brzmią świeżo i inspirująco, na czele z bohaterami niniejszej recenzji, czyli UR.
UR - Total Inertia (from upcoming "Hail Death" MCD Arachnophobia Records 2016)
Na tej stronie wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? ZGADZAM SIĘ
Manage consent
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
1 Komentarz
Mnie się podoba! Szczególnie „Total Inetria” przypomina mi staaary dobry „Moonspell”.MEGA!