Według szacunków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej rynek VOD w Polsce osiąga już zyski na poziomie nawet 2,5 miliarda złotych rocznie. Ale tantiemy dla twórców z tego tytułu wynoszą wciąż 0 zł. Kolejne rządowe ekipy zamiatały ten ewidentny problem pod dywan lub jedynie pozorowały działania i przychylność dla postulatów branży filmowej. Jak będzie po „nowym rozdaniu”?
Dlaczego streamingowi giganci mogą sobie pozwolić na takie pomijanie ludzi, którzy w dużej mierze tworzą ich zyski? Jest to możliwe, ponieważ w Polsce brakuje wciąż adekwatnych przepisów i dopasowanego do cyfrowej rzeczywistości prawa autorskiego. Istnieją odpowiednie paragrafy, które owszem, nakazują wypłacanie tantiem telewizjom czy sieciom kinowym, wciąż jednak w ustawie internet jakby nie istniał. Co jeszcze bardziej oburzające, Polski rząd lekceważy tę sprawę wbrew zarządzeniom Unii Europejskiej, która już wiele lat temu prawnie określiła standardy wynagradzania twórców za cyfrowe wykorzystywanie ich pracy. Mowa o dyrektywie 2019/790 z dnia 17 kwietnia 2019 roku w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym, zwaną w skrócie dyrektywą DSM. Reguluje ona m.in. kwestię wynagrodzenia za eksploatację filmów w internecie i nakazuje proporcjonalne wynagradzanie autorów produkcji z tego tytułu.
Unijne prawo odpowiada w ten sposób na wyzwania związane z prawem autorskim w kontekście rozwoju technologii. Cyfryzacja w oczywisty sposób zrewolucjonizowała i nadal będzie zmieniać sposób, w jaki tworzy się, produkuje i korzysta z utworów, zwłaszcza filmowych. Tymczasem rodzimy ustawodawca przez lata nie dostrzegał lub świadomie odsuwał ten jakże palący dla twórców problem. W efekcie jako jeden z nielicznych krajów UE do tej pory nie wprowadziliśmy w prawie autorskim koniecznych zmian, choć czas na ich wdrożenie (zgodnie z przepisami wcześniej wspomnianej regulacji) minął 7 czerwca 2021 roku.
Ma to swoje konsekwencje. W związku z opóźnieniem Polska będzie bowiem zobowiązana do zapłacenia wysokich kar. Jak wylicza zajmująca się ochroną praw twórców filmowych organizacja SFP-ZAPA, kwota sankcji została ustalona na 13 700 euro za każdy dzień zwłoki i tylko do września 2023 wyniosły już prawie 12 mln euro. Brak ustawy to zatem nie tylko policzalne zyski gigantów cyfrowych, ale również policzalne straty dla polskich obywateli. Ale wciąż stratni będą przede wszystkim twórcy. Przykład?
Ćwierć miliona fantomowych tantiem dla Znachora Jak oszacować skalę utraconych przez dziurawe prawo pieniędzy dla polskich filmowców? Tutaj za przykład może posłużyć Znachor – niedawny hit Netflixa, który już w pierwszym tygodniu wyświetlania uplasował się na drugim miejscu globalnego rankingu najpopularniejszych nieanglojęzycznych filmów na platformie. Jednocześnie zajął także pierwsze miejsce w zestawieniu najpopularniejszych filmów platformy w Polsce. Epicka opowieść o losach profesora Rafała Wilczura zgromadziła aż 12 milionów wyświetleń. Eksperci wyliczają, że gdyby tak spektakularny sukces filmu zadział się w środowisku prawnym przewidzianym przez autorów unijnej dyrektywy DSM, twórcy mogliby zarobić nawet ponad ćwierć miliona złotych, a kwota ta rośnie z każdym dniem.
Jako bazę do takich szacunków przyjęliśmy liczbę wyświetleń filmu „365 dni” i stawkę z tego wynikającą zaraportowaną przez SACD (Société des Auteurs et Compositeurs Dramatiques). Przy tych założeniach każde wyświetlenie zarabia około 0,0285 zł. Przemnożywszy to przez 12 milionów odsłon „Znachora” otrzymujemy 342 324 zł. Nawet gdy przyjąć nieco obniżoną (ze względu na szacunkowość kwot) opcję, czyli 80% wyliczenia otrzymujemy 275 tysięcy zł.
– mówi Cezary Piekarczyk kierownik Działu Repartycji i Obsługi Autorów w SFP-ZAPA.
Nie dziwi więc determinacja i nieugięta postawa środowiska w walce o uczciwe, europejskie standardy. Twórcy powinni otrzymywać tantiemy z internetu. Powinni dostać tyle samo, ile z innych pól eksploatacji: z telewizji, retransmisji kablowych i satelitarnych oraz z kin. Zasługujemy na sprawiedliwe wynagrodzenie – komentuje Grzegorz Łoszewski, scenarzysta filmowy znanych polskich produkcji takich jak m.in. Ojciec Mateusz, Miodowe Lata, Komornik czy Bez wstydu. Wtóruje takim postulatom reżyser, scenarzysta i producent filmowy Michał Kondrat: Tantiemy ratują życie. To także one mogą w jakimś stopniu rekompensować brak emerytury. Pamiętajmy, że naród jest silny nie tylko kiedy ma silne wojsko, ale również kiedy ma silną kulturę. Nadzieja w powyborczym rozdaniu
Czy po wyborach zapala się dla filmowców światełko w tunelu? Czy w końcu dojdzie do uchwalenia prawa, dzięki któremu możliwe będzie sprawiedliwe wynagradzanie twórców za wyświetlenia ich produkcji w internecie? Na pewno w tej kwestii ważne są decyzje nowego rządu zwłaszcza te, dotyczące dyrektywy DSM.
Mamy nadzieję, że nowy gabinet jak najszybciej zaimplementuje dyrektywę, w innym wypadku rząd czeka zapłata kary nałożonej przez Brukselę. Dalsza zwłoka oznaczać będzie także pogodzenie się z kolejną stratą na poziomie ponad 35 mln złotych. Tyle zarobiłoby tysiące polskich twórców gdyby prawo było zgodne ze standardami uczciwości i współczesności.
– podkreśla w imieniu swojego środowiska Grzegorz Łoszewski.
Na tej stronie wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? ZGADZAM SIĘ
Manage consent
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.